Dzisiaj taki przepis - nie przepis. Panuje tu bowiem duża dowolność jeśli chodzi o ilości i produkty. Ale sposób zdecydowanie wart jest uwagi.
Po pierwsze - mam mikroskopijny zamrażalnik. A jeśli wcisnę do niego sorbetierę, to już w ogóle nie ma miejsca na nic innego. Marzy mi się taka wielka zamrażarka, otwierana od góry, do której będę mogła pakować całe mnóstwo letnich owoców i innych pyszności. Póki co jednak takiej możliwości nie mam.
Po drugie, problem stanowi transport. Niektóre rzeczy tutaj bardzo trudno dostać, a jak już się uda, to ceny są takie, że nie chce się kupować, tylko uciekać. Takie porzeczki na przykład. Tylko czerwone, w ilościach niewielkich, a w cenach zdecydowanie wysokich. A ja porzeczki lubię, i to nie tylko czerwone. Są idealne do słodkich ciast, z którymi ich lekko kwaśny smak wspaniale kontrastuje. I chciałabym sobie upiec sernik i muffiny z porzeczkami, albo zrobić porzeczkowe lody. I w końcu znalazłam sposób!
Byłam w Polsce trzy tygodnie, kupiłam po kilogramie porzeczki czarnej, czerwone i białej, i zapasteryzowałam je w cukrze. Nic skomplikowanego, choć jest to troszkę czasochłonna zabawa. Efekt jednak jest dokładnie taki, jakiego oczekiwałam - owoce nie tracą dużo na jakości (wiadomo, robią się trochę miękkie i mniej wyraziste w smaku, ale nie można mieć wszystkiego), a do tego wytwarza się pyszny sok, z którego można zrobić galaretkę, lemoniadę lub jesienią dodawać zamiast cukru do herbaty. Same plusy!
Poza porzeczkami można tak przygotować wiśnie, jagody, maliny i jeżyny. I być może agrest, ale tego jeszcze nie próbowałam. Truskawki robią się miękkie i ciapowate (maliny trochę też, ale za to ten sok - bajka) i takie mi nie odpowiadają. Wolę truskawkowy dżem.
Sposób ten podpatrzyłam u Mamy - w zeszłym roku dostałam od niej kilka słoiczków wiśni, i są po prostu idealne do ciast!
Jeśli więc macie dużo owoców, a mało miejsca w zamrażarce - ten sposób jest dla Was.
Owoce w cukrze
Składniki:
(ilość zależy od ilości użytych składników)
- owoce: wiśnie, porzeczki, jagody, maliny, jeżyny
- 2-3 łyżki cukru na słoik
Owoce umyć, oczyścić, wiśnie wydrylować. Układać w słoikach, przesypując cukrem. Kilka razy uderzyć słoikiem o stół, żeby owoce się uleżały, dosypać do pełna.
Słoiki mocno zakręcić.
Pasteryzować 15-20 minut.
Smacznego!
Na zdjęciu czerwona i czarna porzeczka - tak jakoś akurat te dwa słoiczki wpadły mi w ręce.
Agrest też byłby świetny :))
OdpowiedzUsuńPraktyczne bardzo:) 2-3 łyżki cukru na jaką objętość słoika?
OdpowiedzUsuńOkoło 250 ml. Wiadomo - im więcej cukru, tym syrop będzie słodszy :) Mama zawsze sypie "na oko", i ja też skorzystałam z tej metody - sprawdza się doskonale w tym przypadku :)
UsuńLubię, najbardziej robione tym sposobem smakują mi jagody :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałam taki sposób i urzekł mnie swoją prostotą :-)
OdpowiedzUsuńProsto i szybko...
OdpowiedzUsuńNa zimę będą doskonałe :)
OdpowiedzUsuńMasz rację takie pasteryzowane owoce są świetne. Sama też tak robię. Nie dodaję wody, więc później kiedy otwieram słoik z to mam owoce w syropie. Pychota :)
OdpowiedzUsuńAle nie robiłam z porzeczki :) Musze spróbować :)
Super patent! Będę musiała wypróbować, bo mnie też irlandzkie ceny owoców dobijają, zwłaszcza poza sezonem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze u Ciebie ''przetworowo'', zapasy na zimę :) U mnie robi się to identycznie, tyle, ze w proporcji 4 łyżek na duży słoik. Zimą są z tego pyszne kompoty po rozcieńczeniu wodą lub coś co kocham - zupy owocowe.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńmoja mama posiada taką zamrażarkę, jest świetna i wszystko się mieści, bardzo ciekawy przepis i fajnie, że tak mało cukru - serdeczności :-)
Ja też robię takie "soki na zimę" - uwielbiam je, zwłaszcza jagodowy!
OdpowiedzUsuńidealne do kompotu, czy na zimowe wieczory z herbatą! :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mroziłam jagody i żal mi było miejsca w zamrażarce, super pomysł, skorzystam :)
OdpowiedzUsuńwyobrażam już sobie w zimie deser z tymi owocami, pyszności
OdpowiedzUsuńdobry sposób, malinki tak zrobię, będzie pyszny soczek na zimę:)
OdpowiedzUsuńO. Prosto i pysznie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna sprawa, ja mam podobnych rozmiarów zamrażalnik :D więc z chęcią przygotowałabym coś fajnego i zakitrała np. w piwnicy, gdzie miejsce jeszcze jest. Aż sie dziś przejdę na bazarek zobaczyć co fajnego jeszcze można w słoikach zamknąć!
OdpowiedzUsuńTakie owocki zimą to skarb :)
OdpowiedzUsuńMam już po kilka słoiczków z porzeczką, truskawkami i malinami :)
OdpowiedzUsuńPysznie i domowo, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł zachowanie darów lata na dłużej :-)
OdpowiedzUsuńTak, to doskonały sposób na przechowanie owoców!
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku zasypane cukrem królują jagody i maliny :) I przynajmniej z takimi przetworami zima nam nie straszna :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie uwielbiam takie rozwiązania. Proste i smaczne, mniam mniam
OdpowiedzUsuń