Chyba zacznę wierzyć w cuda, tudzież moc narzekania. Co post zrzędziłam, że pogoda paskudna, i jeszcze bezczelnie zazdrościłam Polakom upałów. I co? Słonko postanowiło pokazać, co potrafi. Cieplutko, przyjemnie, lekki wiaterek, no ideał! Znając życie, długo to nie potrwa, ale... Cieszę się ogromnie. Od razu chce się żyć!
W mojej kuchni aktualnie królują truskawki z rabarbarem. To chyba najpopularniejsze połączenie początku lata - kwaśne łodygi i słodkie, soczyste kuleczki... Nie można mu się oprzeć, i nawet ci, którzy za rabarbarem nie przepadają, w takim duecie zjadają go z ochotą. Tym razem tę magiczną parę zamknęłam w serniku - tego, co wyszło, nie da się opisać słowami... Ale spróbuję, żeby jeszcze bardziej Was zachęcić: chrupiący, ciasteczkowy spód, rozpływająca się w buzi, delikatna masa rabarbarowa, obłędnie kremowa warstwa sernikowa z tonką, a całość pod puszystym, intensywnie truskawkowym musem. Podawajcie koniecznie ze świeżymi truskawkami! Wygląda pięknie, a smakiem wprost zachwyca. C. nie mógł przestać jeść, a wiecie przecież dobrze, że dla niego serniki to tylko na zimno. Do pieczonych podchodzi ostrożnie, choć coraz częściej udaje mi się go do nich przekonać. Tym razem wystarczyła jedna łyżeczka, żeby przepadł.
Jeśli nie macie tonki, możecie zastąpić ją wanilią. Taki zresztą był mój pierwotny plan, ale kiedy w oko wpadła mi tonka, nie mogłam się powstrzymać przed jej użyciem. Pasuje tutaj doskonale, ale wanilia jest przecież bardzo uniwersalna, i w tym cieście również sprawdzi się doskonale.
Sernik rabarbarowy z tonką i musem truskawkowym
Składniki:
(na formę o średnicy 20 cm)
spód:
- 115 g ciastek digestive
- 45 g masła
masa serowa:
- 325 g serka mascarpone
- 450 g serka kremowego
- 155 g cukru
- 4 jajka
- 300 g rabarbaru
- 1 ziarno tonki
mus:
- 300 g truskawek
- 300 ml śmietany kremówki (38%)
- 3 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki zimnej wody
- 50 g cukru
dodatkowo:
- 5 truskawek
Ciastka na spód pokruszyć, wymieszać z rozpuszczonym masłem. Dokładnie ugnieść na dnie tortownicy wyłożonym papierem do pieczenia.
Podpiec w 180 st. C. przez 12-15 minut.
Przestudzić.
Rabarbar pokroić, zagotować z cukrem. Gdy zacznie się rozpadać, zdjąć z palnika, zmiksować blenderem na gładką masę, ewentualnie przetrzeć przez sitko.
Serek kremowy, mascarpone, pozostały cukier i jajka zmiksować na gładką masę. Podzielić ją na pół. Do połowy dodać mus rabarbarowy, do drugiej części - startą tonkę. Wymieszać.
Na spód wyłożyć masę rabarbarową, na wierzch tą z tonką.
Piec w 180 st. C. przez 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 140 st. C. i piec jeszcze 1 godzinę.
Wystudzić w piekarniku, a następnie schłodzić w lodówce.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Truskawki odszypułkować, zmiksować blenderem na gładką masę. Połowę truskawek podgrzać, dodać żelatynę, wymieszać aż do jej rozpuszczenia. Wymieszać z pozostałymi truskawkami, ostudzić.
Kremówkę ubić na sztywno, delikatnie wymieszać z masą truskawkową.
Wyłożyć mus na wierzch ciasta, schłodzić w lodówce przez 2-3 godziny.
Udekorować połówkami truskawek.
Smacznego!
Bardzo spodobało mi się pieczenie serników owocowych. Do tej pory przygotowywałam tylko takie z całymi owocami, a okazuje się, że dodanie musu z owoców do masy serowej to naprawdę doskonały pomysł. Po rabarbarowym sezonie z pewnością sięgnę po kolejne dary lata...
Wspaniały ,też bym przepadła .A co to takiego ta tonka???
OdpowiedzUsuńTonka to takie małe, czarne ziarenka, które mają naprawdę wyjątkowy zapach i smak. Więcej możesz przeczytać na przykład u Bei: http://www.beawkuchni.com/2010/03/kazdy-ma-jakiegos-bzika.html :)
Usuńale cudo. Truskawki, rabarbar,jeszcze sernik do tego:)
OdpowiedzUsuńTakim serniczkiem nie pogardzę! :) Pięknej pogody! :)
OdpowiedzUsuńWygląda po prostu obłędnie!
OdpowiedzUsuńTruskawki i kiwi to moje połączenie smaków numer jeden :)
OdpowiedzUsuńWspaniały sernik :) Fajnie, że trójkolorowy :)
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ciacho. Oj zjadłabym z chęcią :-)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie rabarbaru z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńSernik jak z najlepszej cukierni, wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że o "tonka" słyszę pierwszy raz, bardzo mnie tym zaciekawiłaś!; )
OdpowiedzUsuńWyjątkowo apetyczny sernik! I choć za rabarbarem nie przepadam to skusiłabym się z ogromną chęcią!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie i lekko wygląda... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie torciki na lato. Pysznie :)
OdpowiedzUsuńPyszny sernik, lubię i to bardzo takie kombinacje sernikowe :)
OdpowiedzUsuńWspaniały serniczek :)
OdpowiedzUsuńwow, wygląda obłędnie, pewnie też bosko smakował
OdpowiedzUsuńBardzo efektowny i zjadłabym pół. Teraz!
OdpowiedzUsuńPiękna prezentacja. Na pewno przesmaczny.
OdpowiedzUsuńTonki nie da się zastąpić wanilią, moim zdaniem, bo tonka jest wyjątkowa, niesamowita. Ależ bym pożerała ten Twój sernik, och...
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowa i niesamowita, zgadzam się :) Niestety, nie każdy ma do niej dostęp - ciągle jest raczej "egzotyczną" przyprawą. A sernik jest tak pyszny, że szkoda by z niego rezygnować...
UsuńFantastyczny! Na pewno bardzo pyszny! Ten mus idealny!
OdpowiedzUsuńAniu, u Ciebie jak zwykle pyszności:). Truskawki jem dosłownie na kilogramy, codziennie kupujemy całą kobiałkę (oprócz niedziel oczywiście, bo nie ma za bardzo gdzie) i jemy jej całą zawartość, ale rabarbaru jeszcze w tym sezonie nie przyrządzałam. Ciesze się, że ładna pogoda sobie o Was przypomniała:). U nas dzisiaj upał niesamowity i wygląda na to, że wieczorem skończy się burzą.
OdpowiedzUsuńU mnie w lodówce też dziś owocowo .... ale tego serniczka zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńPiekłam ostatnio podobne ciacho. I bardzo dobrze, że je piekłam, bo bym dostała ślinotoku na widok tego Twojego :-) Mam jeszcze ukryty kawałeczek i nie zawaham się go za chwilę użyć ;-)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie, w sam raz na nadchodzące upały
OdpowiedzUsuń