W poniedziałek dużo czasu spędziłam w kuchni. Nie dlatego, że robiłam wyjątkowo dużo różnych rzeczy. Skupiłam się na jednym - drożdżówce. Gdzieś w międzyczasie przygotowałam pyszny koktajl i szybką sałatkę na obiad, ale to właśnie ciasto drożdżowe pochłonęło całą moją uwagę. Zrelaksowało mnie niesamowicie, i sprawiło, że znów nabrałam chęci na blogowanie. Przez ostatni miesiąc pisałam bowiem raczej z przyzwyczajenia czy też niepisanego obowiązku. Moją głowę zaprzątają teraz zupełnie inne sprawy, choć większość z nich, w sposób pośredni lub nie, związana jest z jedzeniem. A tutaj nagle znalazłam te parę godzin na nacieszenie się przygotowaniami, na podziwianie tych wszystkich pięknych kolorów. Zielono-różowy rabarbar, soczystoczerwone truskawki, zarumienione, dojrzałe morele, intensywnie zielony szpinak, wiosenno-seledynowe szparagi... Coś pięknego. A w głowie same układały mi się zdania kolejnych postów, aż miałam ochotę pobiec do komputera i czym prędzej je zapisać, żeby móc sięgnąć do tych myśli, gdy natchnienia i chęci zabraknie.
Czasu, niestety, mi od tego nie przybędzie, ale myślę, że zorganizuję go sobie nieco lepiej, żeby mieć dla bloga więcej czasu. Bo przecież ja to po prostu lubię robić, prawda...?
Dzisiaj jednak nie o drożdżówce będzie mowa, a o cieście zupełnie innym, choć też z rabarbarem (no ba!). Połączyłam intensywnie czekoladowe brownie z delikatnym, waniliowym sernikiem i kwaskowym, dodającym całości charakteru, rabarbarem. Wyszło obłędnie! Ciacho zabrałam do koleżanki, i znikało w tempie błyskawicznym. C. wybłagał kawałek zanim wyszłam i stwierdził, że to jedne z najlepszych ciast, jakie ostatnio jadł. A ja się z nim w pełni zgadzam! Połączenie może i jest nieco zaskakujące, ale wszystkie warstwy idealnie się uzupełniają, a karmelizowany w czerwonym winie rabarbar to czysta poezja. Spróbujcie koniecznie, póki można jeszcze znaleźć te kwaśne łodygi na sklepowych półkach.
Sernikobrownie z rabarbarem
Składniki:
(na formę 25x22 cm)
brownie:
- 100 g ciemnej czekolady (75%)
- 100 g masła
- 2 jajka
- 80 g cukru
- 30 g kakao
- 170 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
masa serowa:
- 300 g serka kremowego
- 100 g mleka skondensowanego słodzonego
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
dodatkowo:
- 300 g rabarbaru
- 80 g cukru
- 50 ml czerwonego wina
Rabarbar pokroić na mniejsze kawałki.
Cukier skarmelizować, dodać rabarbar, poddusić. Zalać winem, gotować 5-10 minut, aż rabarbar zacznie się rozpadać.
Ostudzić.
Masło rozpuścić, zdjąć z palnika, dodać posiekaną czekoladę. Wymieszać aż do jej rozpuszczenia, przestudzić.
Jajka ubić z cukrem na puszystą, jasną masę. Powoli wlewać czekoladę, cały czas miksując. Na końcu partiami dodać przesianą z kakao i proszkiem mąkę.
Ciasto wyłożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Serek, mleko skondensowane, jajko, mąkę i ekstrakt zmiksować tylko do połączenia składników. Wyłożyć na masę czekoladową, lekko przemieszać.
Na wierzchu ułożyć rabarbar.
Piec w 180 st. C. przez 25-30 minut.
Wystudzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego!
To było moje pierwsze serniko-brownie, ale będę do tego połączenia wracała, z innymi owocami, a może i zupełnie innymi dodatkami. Nie mogę przestać się nim zachwycać, choć czasu od konsumpcji minęło już sporo. To zdecydowanie o czymś świadczy, prawda...?
Nieoczywiste połączenie,ale jakie smakowite:)
OdpowiedzUsuńCzasem przychodzi taka wena, że człowiek serwuje dania jak szef kuchni w restauracji...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sernikobrownie, a jeszcze dodatek owoców musi być cudowny :) Piękne ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połaczenie składników -super wygląda to ciasto;)
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńOjoj ale pyszności :-)
OdpowiedzUsuńNa to połączenie bym nie wpadł ^^, wspaniałe połączenie i prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńObłędne :) Ale bym się w Twoje brownie wgryzła!
OdpowiedzUsuńPołączenie zaskakujące, ale zdjęcie tak zachęcające, że zjadłabym razem z monitorem:) Wierzę na słowo, że było pyszne!! :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie musi zachwycać<3
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym sobie takie mięsiste i wilgotne brownie... z twarożkiem i rabarbarem musi być nieziemskie!
OdpowiedzUsuńTakie połaczenie jest idealne.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie przepis brzmi, może wreszcie obłaskawię rabarbar, bo jeszcze nic w tym sezonie z niego nie piekłam.
OdpowiedzUsuńSmakowite słodkości.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńCzy mogę zastąpić serek kremowy serkiem mascarpone?
Asia
Oczywiście :)
UsuńDziękuję za odpowiedź! :)
UsuńAsia
Rabarbar karmelizowany w winie - już samo to brzmi niezwykle apetycznie:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie czasem dopada taka niemoc twórcza i też potrzebuję bodźca, który mi przypomni, że blog to nie obowiązek, a coś co przecież kocham :-) Bardzo mi się podoba Twój "bodziec". Też sobie taki upiekę!
OdpowiedzUsuńZjadłabym taki serniczek :) Zapraszam do siebie http://naciasteczkowychpapierach.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń