wtorek, 5 lutego 2013

Kombinowanie: co zrobić z ubitą kremówką?

Uff... Nareszcie wolne. Po tak stresogennym weekendzie naprawdę potrzebuję odpocząć, nie myśleć o pracy i tym wszystkim, co się tam dzieje... Dlatego dzisiaj ogłaszam dzień lenia: nie robię nic pożytecznego, tylko to, co mi się zachce. Będę przeglądać blogi, oglądać ulubione seriale. Trochę poczytam, może upiekę muffiny...? Już teraz wiem, że pączków w czwartek nie będzie - nie będę miała kiedy przygotować, a że smażenie w głębokim tłuszczu nie jest moim ulubionym zajęciem... Cóż, może za rok. Tym razem zadowolimy się kupnymi (i proszę na mnie krzywo spod oka nie patrzeć - pączek być musi, inaczej rok nie będzie szczęśliwy, a przecież chcecie, żebym była szczęśliwa, nawet kosztem kupnego pączka, prawda...?).

To skoro co do pączków jesteśmy zgodni, przejdźmy do tego, co jednak sama przygotowałam. Otóż, po zrobieniu sernika, została mi ubita kremówka. Nie byłam pewna, ile mi będzie potrzeba do ozdobienia ciasta, zmiksowałam więc wszystko, co miałam. Wepchnięcie w siebie kilku kopiatych łyżek kremówki 38% oczywiście jest możliwe, ale... Przypuszczam, że po takiej dawce nie mogłabym już nawet na mój sernik spojrzeć. W związku z tym zaczęłam się zastanawiać, co by tutaj zrobić... Przypomniało mi się, że kiedyś robiłam deser z owsianą kruszonką, który bardzo nam smakował. Niewiele myśląc, postanowiłam przygotować coś podobnego. Ilość kruszonki nieco zmniejszyłam, a zamiast twarożkowego kremu wymieszałam śmietanę z jogurtem - akurat miałam w lodówce bananowo-jagodowy, który nadał deserowi słodyczy i słodkiego, różowego koloru (który nie jest, niestety, za dobrze widoczny na zdjęciach). Oczywiście możecie użyć dowolnego jogurtu owocowego lub nawet naturalnego, ale wtedy całość trzeba będzie dosłodzić i dodać na przykład wanilię. Świeże owoce z takim deserem z pewnością skomponowałyby się znakomicie - ja akurat niczego w domu nie miałam...

Deser podałam w kieliszkach, które kupiłam kiedyś z likierem - szalenie mi się podobają, bo się bujają, a mimo wszystko nic się z nich nie wylewa. Urocze są! Taka deserowa porcja jest w sam raz - człowiek się nie zasłodzi, ale zaspokoi potrzebę na słodycze.
I jeszcze jedna rada - deser najlepiej nałożyć do szklaneczek tuż przed podaniem - dzięki temu kruszonka pozostanie chrupiąca i będzie świetnie kontrastować z delikatną, kremową masą.

Deser owsiano-jogurtowy


Składniki:
(na 6 porcji)

kruszonka owsiana:
  • 60 g płatków owsianych
  • 20 g jasnego brązowego cukru
  • 20 g masła

masa:
  • 60 ml śmietany kremówki (38%)
  • 250 g jogurtu jagodowo-bananowego

Masło rozpuścić z cukrem na patelni. Wsypać płatki, smażyć 4-5 minut, aż płatki nabiorą złotej barwy. Zdjąć z ognia, pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Kremówkę ubić na sztywno, dokładnie wymieszać z jogurtem.

Na dno małych szklaneczek wyłożyć po dwie łyżki kruszonki, na to warstwę jogurtu ze śmietaną. Wierzch udekorować pozostałą kruszonką.
Przechowywać w lodówce.

Smacznego!
To ja już nic więcej pisać nie będę, tylko idę zrobić sobie gorącej herbaty - niezbędnego składnika lenistwa...

15 komentarzy:

  1. świetnie wyglądają, każdemu się przyda dzień lenia. Też bardzo nie lubię smażyć na głębokim tłuszczu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam :) Wygląda genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proste pomysły zawsze się sprawdzają:) P.S.Miłego leniuchowania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepysznie ! Swietny deser !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Łaaa... ale fajny puszysty deserek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się taki deser :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak , uwielbiam takie proste desery, w dodatku kiedy można je zrobić na poczekaniu:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm, uwielbiam bitą śmietanę. A ta kruszona fantastyczna :) Cały deser musiał smakować niebiańsko...

    OdpowiedzUsuń
  9. pychotki:) ja to bym pewnie nie miała problemu co zrobić z kremówką, bo wszyscy u mnie to łasuchy, więc zniknęłaby bez zaserwowania jej w jakikolwiek sposób :) haha

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszota. Proste i na pewno smaczne. Bardzo lubie owsiana posypke :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny, prosty pomysł. Może skorzystam, bo mi też zostało trochę śmietanki kremówki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pysznie;*

    OdpowiedzUsuń