piątek, 8 stycznia 2016

Ciasteczka owsiane z rodzynkami. I powrót do codzienności

Uff, nareszcie... Piątek, piąteczek, piątunio

Powrót do pracy i wstawanie o co najmniej dziwnych porach, po dwóch tygodniach świątecznego nieróbstwa, przeciągających się w nieskończoność wieczorach i późnych porankach wyznaczanych zegarem wewnętrznym, a nie dźwiękiem nieczułego budzika, nie był łatwy. Szczególnie, że (jak to zwykle bywa w takich sytuacjach) na nadmiar snu narzekać nie mogę. Poza moją najulubieńszą z prac musiałam jeszcze podjechać do urzędu to tu, to tam (a w poniedziałek czeka mnie kolejna wizyta, bo okazuje się, że moja sytuacja życiowa, z punktu prawnego, jest bardzo skomplikowana; fakt, że jestem przed trzydziestką - niezbyt już długo, ale jednak - wcale rzeczonej nie poprawia), odwiedzić najlepszą koleżankę Karolinę, której dzieci rzuciły się na mnie z nieoczekiwanym entuzjazmem, wciskając mi do rąk pociąg, Elsę oraz Annę i żądając układania wyjątkowo dużej ilości puzzli. Tu muszę pozwolić sobie na małą dygresję; nie narzekam, ale się tym delektuję. Uwielbiam te maluchy a zabawy z nimi to sama przyjemność. 
Dysponując więc średnio dwudziestoma świadomymi godzinami na dobę, miałam nadzieję znaleźć choć chwilę na napisanie posta. Figa! Życie wzięło górę nad potrzebą spędzenia czasu w wirtualnym świecie, i dopiero teraz znalazłam brakujące pół godziny.

Mam nadzieję, że już niedługo znów wpasuję się w ustalony przez ostatnie dwa miesiące rytm; do tego dni będą coraz dłuższe, światło coraz przyjemniejsze, i po grudniowej ospałości blog znów powróci do życia. 

Póki co mam dla Was ciasteczka, które upiekłam jeszcze w zeszłym roku. Przepis znalazłam w książce Småkager, kræs for slikmunde, i po prostu nie potrafiłam się oprzeć wypróbowaniu. Ciasteczka są proste w przygotowaniu, bez żadnych wymyślnych składników, a zaskakują swoim pysznym wnętrzem. Na pierwszy plan wysuwają się płatki owsiane i rodzynki - znakomity duet. Z wierzchu lekko chrupiące, w środku mięciutkie - pyszne! 
Jeśli nie macie dość ciasteczek po Świętach, ale piernikowe smaki lekko Wam się przejadły - oto przepis idealny!

Ciasteczka owsiane z rodzynkami


Składniki:
(na 30-35 sztuk)
  • 125 g miękkiego masła
  • 100 g cukru
  • 1 jajko
  • 70 g mąki pszennej
  • 125 g płatków owsianych
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 50 g rodzynek
Rodzynki zalać wrzątkiem, odstawić.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Wbić jajko, zmiksować. Płatki wymieszać z mąką i proszkiem, partiami dodawać do ciasta. Na końcu dodać dobrze odciśnięte rodzynki, wymieszać.
Ciasto będzie dość rzadkie. Przykryć miskę z ciastem, schłodzić w lodówce przez minimum 1 godzinę.

Po tym czasie z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, lekko spłaszczając.

Piec w 180 st. C. przez 12-15 minut, aż się zrumienią.
Ostudzić.

Smacznego!


Jeśli myślicie, że już zapomniałam o Świętach, to jesteście w błędzie! Choinka jeszcze stoi (choć w weekend najprawdopodobniej dokona żywota), krasnale uśmiechają się ze wszystkich kątów, a świeczki adwentowe... No cóż, ciągle umilają nam wieczory.
Mam też w zapasie świąteczne przepisy; częścią podzielę się już niedługo!

20 komentarzy:

  1. Dawno nie jadłam owsianych ciasteczek, koniecznie spróbuję z Twojego przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owsiane są pyszne w różnych kombinacjach, a te zapowiadają się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie ciastka owsiane, w dodatku z moimi rodzynkami <3 Muszę zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubie owsiane :) czesto robie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze ciężko jest przestawić się po świętach, wiem coś o tym...; D
    A ciasteczka bym schrupała;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na takie ciasteczko to ja jestem chętna zawsze

    OdpowiedzUsuń
  7. Popijałybyśmy je ciepłym mlekiem i w ten sposób wróciłybyśmy do smaku dzieciństwa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. nie ma to jak owsiane ciastka, mają coś w sobie kojącego :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam przygotowywać podobne ciasteczka, prosto i przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają przepięknie ;) Jak z dobrej cukierni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli to połączenie płatków owsianych z rodzynkami, to przepis jak najbardziej dla nas :) mamy nadzieję, że wszystko pozałatwiasz i będzie ok. Trzymamy kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie pysznotki do pochrupania,szczególnie gdy pogoda nie sprzyja spacerowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatni rok mocno skurczył moje zaangażowanie w blogosferze, więc odkrywam ostatnio wiele ciekawych informacji o dawnych znajomych ;) Cieszę, że spełniasz marzenia, podziwiam i zazdraszczam trochę ich kierunku ;)

    Co do wracania do rytmu - mimo dwóch wolnych tygodni nie pozwalałam sobie wstawać zbyt późno. Na ogół tak działam - śpię nieco dłużej jak mam wolne, ale nieprzesadnie, nie lubię marnować dnia. Nawet się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma dla mnie nic lepszego niż ciasteczka owsiane. Uwielbiam! A Twoje wyglądają bardzo smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie ciasteczka,tylko że rzadko je opiekę:) smakowicie wyglądają.Pozdrawia.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za inspiracje na ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno już nie piekłam takich ciasteczek, cudne, najwyższa pora na ich powrót :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. A takie to chętnie ;-) ja dziś mam podobne... digestive

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tak. Powroty do codzienności, po urlopie to trudna sprawa... Na tę okoliczność chyba też sobie zrobię takie ciastka ;)

    OdpowiedzUsuń