poniedziałek, 6 października 2014

Syrop z dyni do październikowej kawy

Październik nas rozpieszcza. Niemal nie pada, a jeśli już, to w nocy, gdy słuchanie kropli równomiernie uderzających o szyby sprawia, że lepiej mi się zasypia. Dni są ciepłe, słoneczne. W piątek świat powleczony był mgłą, co jednak też miało swój urok. Park, nieco bardziej tajemniczy niż zazwyczaj, liście szeleszczące pod stopami, cisza, przerywana tylko szumem wiatru. W sobotę znów wyszło słońce. Ptysia z zachwytem biega po trawnikach obsypanych złotymi i czerwonymi liśćmi, a ja podążam za nią z uśmiechem. Chodzimy po naszym małym parku w kółko, i wcale nam się nie nudzi. Tylko żałuję troszkę, że w tym roku nici z październikowych jeżyn... Na krzaczkach nie zostało już nic. Pocieszam się gruszkami, jabłkami i dynią, które sprawiają, że moja kuchnia pachnie cudownie! Odrobina cynamonu, kardamonu i imbiru, trochę wanilii i skórki otartej z cytryny, i już nie chce mi się nigdzie wychodzić. Cała zanurzam się w tym oszałamiającym aromacie przypraw jesienno-zimowych, którym nie potrafię się oprzeć. Niedługo przyjdzie czas na przyprawę do piernika...

Póki co jednak - dynia. Królowa jesieni. W intensywnych odcieniach pomarańczu, stonowanej zieleni, delikatnym, jakby morelowym kolorze, lub niemal czarna. Każda zachwycająca na swój sposób. Te maleńkie stanowią wspaniałą ozdobę, dorodne smakują wyśmienicie. Uwielbiam dynie, nie wyobrażam już sobie mojej kuchni bez porządnej porcji dyniowego musu, który zmienia się w najróżniejsze pyszności.
W tym roku mam plan; mam nadzieję, że wszystko się uda i starczy mi czasu na realizację przepisów, które sobie upatrzyłam.
Dzisiaj mam dla Was syrop dyniowy, w którym, gwarantuję, zakochacie się bez pamięci.

Rok temu zaprzyjaźniłam się z kawą dyniową. Pachnie fenomenalnie, smakuje jeszcze lepiej. Taka kawa-deser, z górą bitej śmietany. Delikatna dyniowa nuta, mnóstwo rozgrzewających przypraw. Idealna po długim spacerze, gdy za oknem ciemno i zimno.
Problem jednak był z nią prosty - każdorazowe przygotowanie całości zabierało mi za dużo czasu; nie zawsze też miałam odrobinę musu z dyni w lodówce. Gdy więc znalazłam przepis na dyniowy syrop u Madlene, nie wahałam się ani chwili. Pachnie bajecznie, a już jego odrobina wystarcza, aby kawa nabrała cudownego aromatu. Nieco pokombinowałam z proporcjami i przyprawami; tak, żeby smak był idealnie dopasowany do moich oczekiwań. Dlatego też mój syrop jest bardzo intensywny w smaku; jeśli lubicie bardzo słodką kawę, możliwe, że trzeba będzie dodać nieco cukru. Dla mnie 2 łyżeczki syropu są optymalne - kawa jest aromatyczna, lekko słodka, ze spienionym mlekiem smakuje wyśmienicie. 

Syrop korzenno-dyniowy

Składniki:
(na 320 ml syropu)
  • 200 ml wody
  • 170 g cukru
  • 2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1/2 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka mielonego kardamonu
  • 90 g musu z dyni

Wodę zagotować z cukrem, aż do rozpuszczenia cukru. Dodać przyprawy i mus z dyni, gotować jeszcze przez około 10 minut, aż syrop wyraźnie zgęstnieje.
Przelać przez sitko, ostudzić.
Przechowywać w szczelnie zamkniętej butelce lub słoiku w lodówce.

Smacznego!

A teraz idę się uczyć. Trzymajcie kciuki.

24 komentarze:

  1. Taki syrop to świetna sprawa :) chyba też sobie taki przygotuję. Fajnie będzie w chłodny, jesienny dzień dodać go do kawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie!!! Widzialam taki syrop chyba rok czy dwa lata temu na jakims anglojezycznym blogu i juz wtedy mialam na niego chrapke, choc do tej pory nie udalo mi sie go jeszcze zrobic... Moze tym razem sie zmotywuje? ;)
    A co do dyni - to pozostaw koniecznie jakies propozycje do tegorocznego Festiwalu! Milo mi bedzie, jesli dolaczysz :)
    Pozdrawiam serdecznie i milego tygodnia zycze!

    (PS. Wlasnie w weekend, gdy bylam w DK, jeden z porankow byl tak pieknie spowity jesiennie mgla, cudnie to wygladalo :))

    OdpowiedzUsuń
  3. czegoś takiego szukałam! zrobię na pewno, bo uwielbiam taką aromatyczną kawę na chłodne wieczory ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. To kciuki trzymam. Takiego syropu nie znałam, oj coś czuję,że do jesiennej herbatki byłby nieodzowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak pięknie i wręcz obrazowo opisałaś ten dyniowy mus do kawy, że aż mi normalnie mały ślinotok się włączył , a tu słoiczka z takim dobrem brak... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawa z dodatkiem syropu dyniowego to z pewnością uczta smaku :) Mmm...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba takie wykorzystanie dyni...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem wielka fanką dyni, więc trafiłaś z tym przepisem:). W tym sezonie robię z dyni co się tylko da, po prostu się w niej zakochałam:). Jest uniwersalna. I na słodko i na wytrawnie i można ładne dekoracje z niej zrobić:).

    OdpowiedzUsuń
  9. mniam musi być przepyszna kawusia z takim dodatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna rzecz, chętnie bym spróbowała kawy z dodatkiem takiego syropu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale wspaniały pomysł, na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały syrop! Robiłam bardzo podobny rok temu :) W tym roku jednak dyniowa kawa mi się znudziła i stawiam na chai tea! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. I kolejny fajny przepis :) Super syrop ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, nigdy nie próbowałam dyniowej kawy. Musi smakować fantastycznie. Jak tylko uda mi się kupić dynię, będę robić taki syrop. Super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dynie mam, samopoczucie mam, gotowość do poświęceń również! I co najważniejsze ogromną ochotę debiutu jeśli chodzi o coś podobnego!
    Jak dla mnie bomba ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Drugi przepis na syrop dyniowy, czyli łazi toto za mną , pozostaje jeden wybór ZROBIĆ i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Idealny, rozgrzewający - będę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wypróbować :)

    www.anamarisworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń