wtorek, 2 lutego 2016

Granola. Na dobry początek tygodnia

Kto powiedział, że nie lubi poniedziałków i sprawił, że stało się to hasłem przewodnim rodzaju ludzkiego...? Nie pamiętam. Ale szczerze mogę stwierdzić, że palnął totalną głupotę. Albo nigdy nie pracował w piekarni...
Ja kocham poniedziałki! Są ciche, spokojne, nikt się nie spieszy, nie biega jak w ukropie (a przecież nawet pięciolatki wiedzą, że w piekarni biegać nie wolno!), nie krzyczy i nie popędza. Spokojnie uzupełnia się nadszarpnięte w weekendowym ferworze zapasy; a to tarty się zrobi, a to czekoladowe dekoracje, a rano jest mnóstwo czasu na przygotowanie raptem stu dwudziestu festelavnsboller. No bajka, mówię Wam!

Poza tym wtorki mam wolne; taki przedsmak weekendu, chwila oddechu. Dzisiaj jednak chyba tylko zwinę się pod kołdrą; szczytem możliwości wydaje się dotarcie na kanapę. Głowa boli, stawy bolą, gardło boli... No, jednym słowem: boli. A już jutro od nowa trzeba ruszać do pracy! Przecież uczniom cukierniczym nie wypada wręcz chorować...

Gdy jestem w takim stanie, na śniadanie najlepiej sprawdza się ciepła owsianka. Nie podrażnia gardełka, przyjemnie rozgrzewa i sprawia, że świat staje się przyjemniejszy. A jeśli nie mam siły nawet na to (tudzież C. jest poza domem w porze śniadania), sięgam do słoika z domową granolą.
Stoi sobie taki na blacie w kuchni, zawsze pełny. Odkąd spróbowałam po raz pierwszy, nie mogę się oprzeć coraz to nowym kombinacjom. Na początku skrupulatnie stosowałam się do przepisów; teraz po prostu mieszam to, na co aktualnie mam ochotę. I tak właśnie powstała ta dyniowo-pomarańczowa granola. Zamiast cukru - suszone figi i syrop klonowy. Do tego porcja płatków, ziarenek i orzechów w połączeniu z lekką nutą cynamonu i wyraźniejszą pomarańczy. Niebo w buzi! 
Spróbujecie...?

Granola dyniowo-pomarańczowa


Składniki:
(na 2 l granoli)
  • 300 g płatków owsianych
  • 100 g płatków jęczmiennych
  • 25 g pestek dyni
  • 75 g ziaren słonecznika
  • 50 g orzechów pekan
  • 40 g ziaren lnu
  • 200 g musu z dyni
  • 65 ml syropu klonowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • skórka otarta z 1 pomarańczy
  • sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 180 g suszonych fig

Płatki, dynię, słonecznik, len i grubo posiekane orzechy wymieszać w dużej misce.
Dynię, syrop klonowy, cynamon, ekstrakt z wanilii, skórkę i sok z pomarańczy dokładnie wymieszać. Dodać do suchych składników, połączyć.
Wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Piec w 180 st. C. przez 40 minut, kilka razy mieszając w trakcie pieczenia.

Do przestudzonej granoli dodać pokrojone w kostkę figi. Wystudzić całkowicie. Przechowywać w szczelnym pojemniku.

Smacznego!

I tak, wiem, powinnam smażyć pączki. Ale stanie nad garem pełnym gorącego oleju zupełnie mi teraz nie w głowie... 

11 komentarzy:

  1. Taką granolą nigdy, przenigdy byśmy nie pogardziły :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kusisz, no jak tu teraz nie zacząć robić takiej granoli? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę, potrzebuję teraz Twojej granoli! Pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ostatnio też była granola z pomarańczą, uwielbiam :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pomarańczą jeszcze nie jadłam. Muszę zrobić koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam wolę swojskie niebo w gębie!.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna granola, dla mnie do jogurtu w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem oczarowana tą granolą, wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam granolę! Muszę spróbować zrobić tę z Twojego przepisu:)

    OdpowiedzUsuń