Gdy pisałam w środę, świeciło słonko, niebo było błękitne i tylko niespokojnie poruszające się na wietrze nagie gałęzie drzew przypominały, że to nadal zima. Godzinę później zrobiło się ciemno; niebo zasnuły ołowianoszare chmury, z których posypały się drobne płatki. Usiadłam w głębokim fotelu przy oknie, i z zapartym tchem obserwowałam ten spektakl. Gdy pojedyncze śnieżynki lądują na szybie, zawsze myślę o tym, że każda z nich jest unikatowa; jedna jedyna.
A tak szybko topnieją...
Urodziny nie moje, jakby się ktoś zastanawiał. Nie bloga, bo ten maluszek dopiero co skończył pięć lat. Jedenastolecie istnienia obchodzi właśnie dzisiaj piekarnia, w której pracuję. Dla nas oznacza to mnóstwo pracy i całą górę nadgodzin; dla klientów - darmowe ciacha i chleby. W centrum zainteresowania znajdzie się tort z wiewiórkami, który ma, tak na moje oko, półtora na cztery metry. I wysoki też jest całkiem. Jednym słowem: robi wrażenie.
I choć zmęczona jestem okrutnie (a weekend ciągle przede mną), to jednocześnie świetnie się bawię (choć rozwałkowanie półtora tysiąca marcepanowych pasków było nieco nużące...).
Cieszę się, że właśnie tutaj trafiłam.
Z zakamarków na laptopkowym dysku wyciągnęłam na światło dziennie takie oto ciasto. Przepis znalazłam w gazetce Pieczenie jest proste, nr 4/2015; od razu zaintrygował mnie karmel z chilli. I do tego gruszki...? Tego jeszcze nie jadłam!
Przygotowanie nie jest trudne, choć trzeba uważać przy karmelu, żeby się nie poparzyć. Samo ciasto to klasyczny ucieraniec o intensywnie czekoladowym smaku. Wspaniale komponuje się z miękkimi, soczystymi gruszkami i pikantnym karmelem. O ostrości decydujecie sami: można dodać papryczkę z lub bez pestek, można też ją wyjąć wcześniej. U nas było w wersji na ostro - lubimy, gdy szczypie w język.
Odwrócone ciasto z gruszkami i karmelem
Składniki:
(na formę 20x20 cm)
- 2 jajka
- 90 g cukru
- 50 g ciemnej czekolady (70%)
- 75 g masła
- 90 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
gruszki w karmelu:
- 1 kg gruszek
- 1 papryczka chilli
- 150 g cukru
- 60 g masła
- 100 ml śmietany kremówki (38%)
Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne, pokroić w plasterki.
Papryczkę przekroić na pół, usunąć pestki. Cukier wsypać do garnka, dodać papryczkę. Gdy nabierze złoto-brązowego koloru, dodać masło, wymieszać, aż masło się roztopi i powstanie gładki karmel. Dodać gruszki, gotować 1-2 minuty. Wyjąć papryczkę.
Owoce wyłożyć na dno formy wyłożonej papierem do pieczenia. Odlać 250 ml sosu, resztę wylać na gruszki. Odstawić.
Czekoladę posiekać, umieścić w garnuszku z masłem, rozpuścić. Przestudzić.
Jajka ubić z cukrem na puszystą, jasną masę. Powoli wlewać czekoladę, cały czas miksując. Dodać przesianą mąkę z proszkiem, wymieszać.
Masę czekoladową wylać na gruszki.
Piec w 180 st. C. przez 40 minut.
W tym czasie przygotować sos karmelowy.
Pozostały sos przelać z powrotem do garnuszka, zagotować. Dodać kremówkę; podgrzewać, aż sos odpowiednio zgęstnieje.
Upieczone ciasto pozostawić do wystygnięcia w formie na 15 minut. Po tym czasie wyłożyć na talerz, do góry spodem.
Podawać z ciepłym lub ostudzonym sosem karmelowym.
Smacznego!
Tak, ostatnio wielkim uczuciem darzę ciasta odwracane. Choć niby nie są takie ładne, jak zwykłe, dla mnie mają swój niepowtarzalny urok. Nie umiem się im oprzeć, i już!
Karmel,gruszki,chilli,jeszcze czekolada,boskie ciasto;)
OdpowiedzUsuńGruszki i karmel, bosko!
OdpowiedzUsuńjedenaście lat, pięć lat, super i tu i tu jak na moje :) spadłaś mi z nieba jak taki jeden jedyny płatek z ciastem z gruszkami. będzie na weekend, pozwolę sobie jednak pominąć chili :) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuń11 lat to już sędziwe doświadczenie:) Chciałabym być właśnie tak zmęczona po pracy- nie mogąca zrobić nic innego poza spaniem, ale niesamowicie usatysfakcjonowana;)
OdpowiedzUsuńA wierzch ciasta to ja porywam wc ałości<3
Oj marzą nam się teraz takie gruszki w karmelu :D
OdpowiedzUsuńOj Kochana 11 lat to kupa czasu i piękny wiek dla piekarni:) .... a Twoje ciasto - hmmm karmel z chili - to musi smakowac cudownie:)
OdpowiedzUsuń