czwartek, 4 kwietnia 2013

Nie tylko dla początkujących

Wena weną, ale o książkach pisać trzeba. Nie miałam ostatnio chęci na czytanie (spanie wygrywa ze wszystkimi innymi aktywnościami w przedbiegach), dlatego zdecydowałam, że dzisiaj jest idealny dzień na opisanie pierwszej książki z mojej biblioteczki.

Książki kucharskie zaczęłam kupować jakieś trzy - trzy i pół roku temu. Przyjechałam do Danii i spędzając długie, nudne dni samotnie w domu, zaczęłam przeglądać blogi kulinarne. Później, zaczynając od najprostszych, zaczęłam wypróbowywać przepisy. Nie zawsze szło gładko, ale mimo wszystko złapałam bakcyla - w kuchni spędzałam mnóstwo czasu piekąc i gotując. Mimo częstych porażek, sprawiało mi to ogromną przyjemność. Z czasem blogi przestały mi wystarczać - znacie moje ogromne zamiłowanie do książek, uwielbiam je czytać. Książki kucharskie od razu obdarzyłam zainteresowaniem - bardzo lubię je przeglądać, podziwiać zdjęcia, szukać przepisów. Niestety nie pamiętam, jaka książka była moją pierwszą. Wiem jednak, że 1 mix, 100 muffins Susanny Tee było jedną z pierwszych. Dlaczego? Otóż - traktuje o muffinach. A wiadomo, że jest to najprostszy wypiek pod słońcem, z którym poradzi sobie każdy. Jest więc to świetny pomysł na rozpoczęcie przygody z pieczeniem, bo nie zrazimy się niepowodzeniami. Poza tym jest ślicznie wydana, każdy przepis opatrzony jest kolorowym zdjęciem, co zachęca do pieczenia. Ale może po kolei...

Książka ma sztywną oprawę i bardzo dziewczęcy wygląd - dużo różu, pastelowe kolory. Ma wmontowaną zakładkę, co jest bardzo wygodne i często mi się przydaje. Podzielona jest na sześć rozdziałów: wstęp, gdzie znajdziemy informacje o podstawowych składnikach, przygotowywaniu muffinek, rady na temat tego, jak osiągnąć perfekcję w ich pieczeniu. Jest też podstawowy przepis. Następnie: grzeszne, owoce i orzechy, na przyjęcia, pikantne oraz zdrowe. Wszystkie przepisy bazują na tych samych proporcjach, ale pojawiają się najróżniejsze wariacje: na mleku, jogurcie, kremówce lub maślance, z owocami, orzechami, czekoladą, przyprawami, są przepisy na muffiny słodkie i wytrawne, codzienne i odświętne. 
Książkę przegląda się z ogromną przyjemnością z uwagi na apetyczne zdjęcia. Łatwo jest znaleźć to, co konkretnie nas interesuje, gdyż na końcu znajduje się szczegółowy i przejrzysty indeks. Również format jest bardzo przyjazny: 20,1 x 16,3 cm daje nam możliwość położenia jej w kuchni na zaledwie skrawku blatu.

Ja jestem z tej książki bardzo zadowolona. Większość muffinek na blogu pochodzi właśnie z niej. Doświadczonym kucharzom może wydać się nudna - muffiny są tak banalne w przygotowaniu, że większość z Was pewnie nawet nie potrzebuje przepisu, żeby je przygotować. Z drugiej strony - czasem potrzebna jest inspiracja, a ta książka jest idealnym ich zbiorem. Dla początkujących będzie idealna - szczegółowe przepisy, sto różnych pomysłów - czego chcieć więcej? Do pieczenia z 1 mix, 100 muffins nie jest potrzebna waga - ilości składników podane są w decylitrach, łyżkach i łyżeczkach.

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące tej akurat pozycji, z przyjemnością odpowiem. Moim zdaniem jest godna polecenia, i cieszę się, że egzemplarz znajduje się na mojej półce. Ja mam wersję duńską, ale bez problemu można nabyć wersję angielską. Z tego co wiem, po polsku nie została wydana (ale mogę się mylić, i po prostu nie udało mi się znaleźć). 
Z przyjemnością nabyłabym również inne książki z tej serii - o ciastach czy ciasteczkach... Może kiedyś mi się uda. Jeśli jakąś macie - koniecznie podzielcie się opinią!

Przepisy, które wypróbowałam:

1 mix, 100 mufiins
Susanna Tee
Parragon Books Ltd
2009

7 komentarzy:

  1. Mmmm uwielbiam muffiny na różne sposoby - im więcej inspiracji tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydatna książka, bo kto nie uwielbia babeczek??

    OdpowiedzUsuń
  3. Róż mnie nie przekonuje, ale przepisy już tak ;) Chociaż z muffinami, to mam teraz tak, że mam stałe proporcje i tylko zmieniam dodatki wedle widzimisię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez niedawno kupiłam podobna książeczkę, Tyle różnych muffinów...

    OdpowiedzUsuń
  5. mi tez by ta książka przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie książki, często nawet ze względu na zdjęcia i te cukierkowe kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię zmiany, eksperymenty i inspirujące książki kucharskie:)

    OdpowiedzUsuń