O Amelie Nothomb pisałam już ostatnio. Jej książki mi się podobają - za lekkie pióro, oszczędność słów i pobudzanie wyobraźni. Po ostatnią, którą mam, sięgnęłam nieco niepewnie - nie prędko dane mi będzie poszerzyć księgozbiór... Nie mogłam się jednak oprzeć - i przeczytałam ją na jedno posiedzenie.
Tak wyszło ma zaledwie 110 stron - czyta się błyskawicznie, tym bardziej, że akcja wciąga od samego początku.
Baptiste jest zupełnie przeciętnym paryżaninem - nudna praca w biurze, a w domu samotność zagłuszana nudą. Kiedy więc na przyjęciu nieznajomy mężczyzna wygłasza niecodziennie teorie, Baptiste słucha go wyjątkowo uważnie. Co bowiem należy zrobić z kimś, kto postąpiłby wyjątkowo nietaktownie, umierając w Twoim mieszkaniu? Otóż nie należy dzwonić po karetkę, ani tym bardziej policję, ale zamówić taksówkę. Wtedy lekarze na ostrym dyżurze stwierdzą zgon w drodze do szpitala, co skwapliwie potwierdzi kierowca, a Ty będziesz czysty. I choć te rozważania wydają się naszemu bohaterowi nieco niedorzeczne, zapadają mu głęboko w pamięć.
Następnego ranka, gdy Baptiste pije poranną kawę, niespodziewanie dzwoni domofon. Dobrze ubrany dżentelmen prosi o udostępnienie telefonu, gdyż samochód niespodziewanie odmówił mu posłuszeństwa, a budka telefoniczna na dole nie działa. Baptiste zgadza się, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Gdy więc mężczyzna, tuż po wybraniu numeru, umiera, nasz bohater wpada w panikę. Do głowy przychodzą mu słowa wczorajszej rozmowy, i pod ich wpływem działa niezbyt rozważnie - kradnie pieniądze i dokumenty zmarłego, kluczyki do auta i stwierdza, że kradzież tożsamości również nie będzie niczym trudnym, gdyż są do siebie dość podobni. Jedzie do domu zmarłego, gdzie poznaje jego tajemniczą, piękną żonę. Dziewczyna przyjmuje Baptista pod swój dach przekonana, że jest on przyjacielem jej męża. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu, poznając się coraz lepiej i powoli odkrywając przed sobą najskrytsze tajemnice...
Co stanie się, kiedy sprawa się wyda? Kto pierwszy wpadnie na trop paryżanina? Jak na śmierć męża zareaguje Sigrid? Tego dowiecie się z książki.
Mi się Tak wyszło podobało. Sytuacja jest wyjątkowo niecodzienna, ale przecież wielu z nas choć raz zastanawiało się, jakby to było być kimś innym... Kimś, kto jeździ lepszym samochodem, mieszka w luksusowej willi, ma ekscytujący zawód i jest kimś zupełnie innym, niż my. Sprawdźcie, jak sobie z tym poradził Baptiste.
Tak wyszło
Amelie Nothomb
Warszawskie Wydawnictwo Muza SA
Warszawa, 2009
Zapraszam do zabawy nominowani liebster award, zostałaś nominowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczynamyoddeseru.blogspot.com/2013/04/liebster-award-wyroznienie-dziekuje.html
pozdrowionka ;))
Fajny temat, wciągnął mnie. Jak będę miał okazję przeczytam.
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo interesująco, jak tylko dorwę gdzieś tę książkę to na pewno przeczytam! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak będę w bibliotece zapytam o ta książkę zaciekawiła mnie :-)
OdpowiedzUsuńUdało Ci się! - zaciekawiłaś mnie tą książką ;)
OdpowiedzUsuń