sobota, 5 marca 2016

Kokosowy pudding chia. Dla zabieganych

Zabiegana jestem okrutnie. Szczególnie rano brakuje mi czasu na cokolwiek. I jakoś nie mogę się zmusić, żeby wstawać jeszcze wcześniej i robić sobie śniadanie. Zazwyczaj zjadam jabłko lub, ostatnio, kiwi, czasem banana, i pędzę do pracy. A tam, po jakiejś godzince, dopada mnie głód. No dobra, mały głodek raptem... Niemniej, jak możecie sobie z pewnością wyobrazić, otoczona jestem przez ciasta, ciastka i ciasteczka, co tylko potęguje ssanie w żołądku. W końcu, skuszona smakołykami, sięgam po drożdżóweczkę, albo - czyste szaleństwo! - po kawałek ciasta z bitą śmietaną... 
W końcu jednak powiedziałam sobie: dość! Tak dalej być nie może. Nie chcę skończyć praktyk dwa razy grubsza i ani trochę wyższa, niż zaczęłam. Pierwszy krok - śniadanie w domu, które nasyci mnie na tyle, że będę mogła smarować biszkopty kremem, i nie podjadać. Kanapki są na drugie śniadanie, owsianka...? Za długo. Granola jest dobrym rozwiązaniem (koniecznie domowa!), ale od czasu do czasu potrzeba zmiany. Z czeluści szafki wygrzebałam więc zapomniane nasionka szałwii hiszpańskiej (która, wbrew pozorom, pochodzi z Meksyku i Gwatemali), i przygotowałam sobie pudding. Jest to genialna opcja z tego względu, że całą pracę (której jest, prawdę powiedziawszy, niewiele), należy wykonać wieczorem. Rano tylko dodać elementy chrupiące i owoce, i można wcinać.

Taki niepozorny pudding syci na długo i smakuje naprawdę dobrze. Małe, ciemne ziarenka, nawet po nocy moczenia się w mleku, nadal delikatnie chrupią. Ta wersja jest obłędnie kokosowa (jeśli pudding rano będzie zbyt gęsty, można dolać odrobinę mleka i wymieszać) i niezbyt słodka. Mi zasmakowała bardzo.
I na podwieczorek się nada, a nawet na zdrowy deser.
Czego chcieć więcej...?

Kokosowy pudding chia z jeżynami


Składniki:
(na 2 porcje)
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 3 łyżki nasion chia
  • 2 łyżeczki miodu
dodatkowo:
  • chipsy kokosowe
  • jeżyny
Mleko kokosowe, miód i chia dokładnie wymieszać. Przykryć folią spożywczą, wstawić na noc do lodówki.

Następnego dnia przełożyć do szklanek, udekorować chipsami kokosowymi i jeżynami.

Smacznego!


Chia jeszcze się z pewnością u mnie pojawi, bo coraz bardziej lubię te maleńkie kuleczki.
Może nawet w duecie z czerwonymi pomarańczami...?

23 komentarze:

  1. Zrobię koniecznie, może jutro na śniadanie?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepysznie :)
    Na kokosowym mleku ten pudding jest według mnie najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dość, że zdrowy, to jeszcze mój ukochany - kokosowy! Pycha

    OdpowiedzUsuń
  4. Chia można wykorzystać na wiele sposobów, a taki kokosowy pudding musi być pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale Ci się nie dziwię że podjadasz, taka świeżutka drożdżóweczka z rana to poezja. Taki pudding to dobra alternatywa i na pewno mniej kaloryczna :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantazja:) i śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie puddingi, wspaniały w smaku musi być .

    OdpowiedzUsuń
  8. Musi świetnie smakować! Super szklanka, już wiele razy ją widziałam i chyba kiedyś w końcu sobie sprawię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja wreszcie kupiłam nasionka ;) i teraz będę testowała ,a Twoja propozycja jest bardzo fajna

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama jem taki pudding od dobrego tygodnia codziennie na śniadanie, tylko go nie słodzę, przepyszność!

    OdpowiedzUsuń
  11. A właśnie dzisiaj jadłyśmy taki deser/śniadanie :D Ale na napoju owsiano-czekoladowym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam ten pudding z wszystkimi możliwymi dodatkami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię pudding chia. Masz rację, pracy przy nim niewiele, a jaki dobry. Można dodać co się lubi i zajadać ze smakiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Puddingi chia to moje ulubione desery <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak pięknie się prezentuje! :) Ja również uwielbiam puddingi z chia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. często robię sobie chia na śniadanko ,pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chia sprawdza się zawsze i wszędzie! Szczególnie wtedy, kiedy nie mamy czasu na przygotowanie rano posiłku. Sama decyduję się na niego raz w tygodniu, jednak ciagle nie wyrpróbowałam wersji z mleczkiem kokosowym. Chodzi za mną ten smak juz tak długo, że będę musiała pokusic sie o taki w tym tygodniu :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nigdy nie jadałam nic z chia. Chociaż planuję zakup i może w końcu spróbuję czym sie ludzie zachwycają xD

    OdpowiedzUsuń