Niemal każdy, kto codziennie musi rano wstawać do pracy wie, czym pachnie dzień wolny. Piszę prawie, bo są takie indywidua jak mój Tato na przykład, które dzień u dnia wstawać będą o piątej rano. Siła przyzwyczajenia, tak mówią.
Ja im nie wierzyłam. Skoro spać można, spać należy, ot co. Nie nastawiać budzika i delektować się każdą chwilą nieświadomości poświęconą na senne marzenia. Uskuteczniam to co drugi weekend, i tęsknię do tych chwil w dni powszednie o godzinie czwartej nad ranem.
Wczoraj jednak, mimo ambitnych planów spędzenia wspólnego wieczoru z C., zasnęło mi się po dziewiątej. C. taktownie mnie nie obudził; zrobiłam to sama, o wpół do czwartej rano. Świeżutka niczym skowronek, z politowaniem popatrzyłam na drzemiącego chłopaka. Wstałam, zjadłam kolację (śniadanie...?), wzięłam prysznic i upiekłam babkę. Do łóżka wróciłam o siódmej rano, gdy z porannej mgły niewiele już zostało, a słonko wesoło informowało, że pora wstawać. Ale kto to słyszał, żeby tak wcześnie wstawać w sobotę!
Babkę upiekłam prostą i szybką, intensywnie waniliową i wilgotną. Dodatek jogurtu sprawia, że nie jest mdła, pięknie pachnie i prezentuje się bardzo elegancko otulona grubą warstwą jogurtowego lukru i obsypana zmieloną laską wanilii.
C. kiedyś kupił młynek z wanilią, to właśnie jego użyłam do dekoracji. Można jednak zetrzeć laskę wanilii na tarce o drobnych oczkach, efekt będzie podobny.
Przepis znalazłam u Doroty.
Babka waniliowo-jogurtowa
Składniki:
(na formę do babki z kominkiem o pojemności 2,5 l)
- 4 jajka
- 150 g cukru
- 150 ml oleju
- 450 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 275 g jogurtu greckiego
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
lukier:
- 130 g cukru pudru
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka ciepłej wody
dodatkowo:
- zmielona laska wanilii
Jajka utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Powoli wlewać olej, cały czas miksując.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem. Dodawać do masy partiami, na zmianę z jogurtem. Na końcu lwać ekstrakt, połączyć.
Masę przelać do formy.
Piec w 175 st. C. przez 45 minut.
Przestudzić w formie, następnie wyjąć na kratkę i pozostawić do całkowitego ostudzenia.
Cukier puder przesiać, wymieszać z jogurtem i wodą. Polać ciasto, posypać wanilią.
Smacznego!
Przepis przygotowałam z myślą o akcji Mirabelki:
Hmm, ale się rozmarzyłam o jej smaku;)
OdpowiedzUsuńBabka waniliowa - aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńO tej godzinie jeszcze nie zdarzyło mi się dobrowolnie wstać, ale o 5 czy 6 już tak. Ogólnie rzecz biorąc nie lubię długo spać, tylko dzień się traci, choć... popołudniowe drzemki uwielbiam; D
OdpowiedzUsuńA babka piękna!
Pysznie się prezentuje i ta polewa z jogurtu, mniam :)
OdpowiedzUsuńWaniliowa... jadłabym :)
OdpowiedzUsuńWspaniała babka! Mam nadzieję, że moje świąteczne wypieki też wyjdą takie apetyczne;)
OdpowiedzUsuńO chciałybyśmy wstać rano i dostać na śniadanie świeżo upieczoną babę :D My na szczęście w wolny dzień możemy spokojnie spać i żadna siła nas nie dobudzi wcześniej jak o 9 :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, na Wielkanoc idealna :)
OdpowiedzUsuńNa babkę każda pora jest dobra :))
OdpowiedzUsuńLubię ciasta z jogurtem,są takie wilgotne i puszyste
OdpowiedzUsuńCudowna babeczka :-) pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPiękna świąteczna babka!
OdpowiedzUsuńCudna baba 😁
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, widać, że piekła ją Mistrzyni:)
OdpowiedzUsuń