W poniedziałek wieczorem wybraliśmy się z C. na koncert. Bilety dostał z pracy z pytaniem, czy mu pasuje. Ha! Wtorki mam wolne, więc lepszego dnia nie mogliśmy sobie wymarzyć. A gdy usłyszałam, że będą grali utwory The Beatles, wprost nie mogłam się doczekać.
Musical zatytułowany All You need is love! to nie tylko piosenki słynnych Żuków, ale też odrobina historii zespołu. Od ich początkowych występów z Tonym Sheridanem, poprzez poznanie Briana Epsteina, któremu The Beatles zawdzięczają swoją zawrotną, choć stosunkowo krótką, karierę; aż do ostatniego koncertu, śmierci Epsteina i rozpadu zespołu. Przy Twist and shout czy She loves You aż chciało się tańczyć, a Yesterday i Imagine niemal wycisnęły mi łzy z oczu. Poza tym niezwykle miłym akcentem było spersonalizowanie występu pod duńską publiczność, jak choćby Epstein dzwoniący do duńskiego radia czy muzycy domagający się Tuborga (taki mniej znany Carlsberg) po próbie. Zespół pokazał się od jak najlepszej strony i poniedziałkowy wieczór uważam za niezwykle udany. Muzyzka na żywo zawsze wywołuje u mnie ciarki; szczególnie taka, którą lubię. Jeśli więc będziecie mieli okazję zobaczyć Twist & Shout na żywo - polecam Wam ogromnie.
O tym, że ajerkoniak w wypiekach uwielbiam, pisałam ostatnio, nie będę się więc powtarzać. Upieczenie babki ajerkoniakowej było tylko kwestią czasu; w końcu mi się udało. Skorzystałam z przepisu Doroty, ale zmniejszyłam ilość cukru i zamiast krówek dodałam kropelki gorzkiej czekolady; babka jest słodka, ale wyważona, a wyrazisty smak czekolady świetnie tutaj pasuje. Jej kurczaczkowy kolor i uroczy, żółty lukier sprawiają, że pięknie będzie wyglądać na każdym wielkanocnym stole.
Polecam!
Babka ajerkoniakowa z czekoladą
Składniki:
(na formę do babki z kominkiem o pojemności 2,5 l)
- 150 g cukru
- 150 g miękkiego masła
- 4 jajka
- 250 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 125 ml ajerkoniaku
- 100 g ciemnej czekolady (70%)
lukier:
- 125 g cukru pudru
- 2 łyżki ajerkoniaku
- 1 łyżka wrzątku
dodatkowo:
- marcepanowe jajeczka
Masło utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Po jednym wbijać jajka, dokładnie miksując po każdym dodaniu.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem. Dodawać do ciasta partiami, na zmianę z ajerkoniakiem. Na koniec dodać grubo posiekaną czekoladę, wymieszać łyżką.
Masę przelać do formy wysmarowanej masłem.
Piec w 180 st. C. przez 50-60 minut, do suchego patyczka.
Przestudzić w formie 15-20 minut, wyłożyć na talerz. Zostawić do całkowitego ostudzenia.
Cukier puder przesiać, wymieszać z ajerkoniakiem i wrzątkiem na gładki lukier. Polać babkę, udekorować jajeczkami.
Smacznego!
I tak, wiem; zanudzę Was tymi babkami. Ale nic nie poradzę na to, że tegoroczna Wielkanoc stoi u nas pod znakiem babki właśnie. I nadal mam pomysły na nowe... Na szczęście nawet po Świętach piec babki można, i mam zamiar z tej możliwości skwapliwie skorzystać.
Co Wy na to...?
Ja to ciągle żałuję,że nie dane mi było żyć w epoce słynnej Czwórki:)
OdpowiedzUsuńBabka wspaniała:)
Aniu Twoja baba jest wygląda lepiej niż oryginał, co do smaku nie będę się wypowiadać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowności! Ajerkoniak pasuje do wypieków, choć nie łatwo go wkomponować (mam na myśli lejące się masy itp.) Twoja babka wygląda perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrosła, na Wielkanoc idealna :)
OdpowiedzUsuńKolejna wspaniała babka! Świetny pomysł na ajerkoniakowy lukier;D
OdpowiedzUsuńNie zanudzisz:D Nie ma szans:D Kolejny cudowny wypiek:)
OdpowiedzUsuńKoncertu zazdraszczam ;-) Szkoda, że nie mam w domu ajerkoniaku, bo chętnie bym taką zrobiła;-)
OdpowiedzUsuńTakiej babki nie może zabraknąć na wielkanocnym stole :)
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię piec babeczki, to najlepsze (obok szarlotek) ciasta na świecie:)
OdpowiedzUsuń