Oczywiście pogoda spłatała mi psikusa, i weekend, choć niezbyt zimny (a śniegiem straszyli!), to zabójczo wręcz wietrzny. Po dziesięciu minutach spaceru głowa mi pękała, i nawet cieplutka, zimowa czapka nie pomogła. Kiedy jednak ja chciałam jak najszybciej wrócić do domu, Ptysia miała zupełnie inne plany. Ogromnie jej się spodobało spacerowanie przy tym szalonym wietrze, który tarmosił jej uszy na wszystkie strony. Z szerokim uśmiechem i jęzorem na wierzchu dawała ogromne susy i wyglądała, jakby niewiele jej brakowało do wzniesienia się w powietrze... Doprawdy pocieszny widok; wynagrodził mi nawet niemal zmrożony nos.
A w domu czekał na nas serniczek. I to jaki...
Miałam banany, które domagały się natychmiastowego spożycia. Mam też jeszcze kilka słoiczków wiśni od Mamy. W gazetce Pieczenie jest proste, nr 2/2012 znalazłam przepis, łączący oba składniki. W dodatku w serniku, nie mogłam się więc oprzeć. Szczególnie, że C. wyraził żywe zainteresowanie bananowym sernikiem.
Do masy zamiast nektaru dałam rozgniecione banany. Plasterkami z dwóch owoców przełożyłam masę, dzięki czemu ich smak jest bardzo wyraźny. Na wierzch wiśnie i odrobina wiśniowego kisielu, bez cukru. Kwaśny dodatek świetnie równoważy słodycz z bananów, sprawia, że całość nie jest mdła. Muszę powiedzieć, że banany i wiśnie to zaskakująco udane połączenie. Jeśli jeszcze nie znacie - spróbujcie koniecznie.
Bananowy sernik z wiśniami (na zimno)
Składniki:
(na tortownicę o średnicy 20 cm)
spód:
- 120 g ciastek digestive
- 60 g masła
masa serowa:
- 7 listków żelatyny
- 600 g serka kremowego
- 300 ml śmietany kremówki (38%)
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 50 g cukru pudru
- 4 dojrzałe banany
- 2 łyżki soku z cytryny
dodatkowo:
- 125 wiśni ze słoika
- 75 ml soku wiśniowego
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Ciastka dokładnie pokruszyć, wymieszać z rozpuszczonym i przestudzonym masłem.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasteczka ugnieść na spodzie, wstawić do lodówki na 20 minut.
Mąkę ziemniaczaną rozmieszać z 2 łyżkami soku. Resztę soku zagotować, wlać rozrobioną mąkę, chwilę gotować, cały czas mieszając. Dodać wiśnie, przestudzić (kisiel ma być chłodny, ale nie zupełnie stężały).
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Banany obrać. Dwa pokroić w plastry o grubości 1,5-2 cm, dwa rozgnieść widelcem na miazgę. Oba rodzaje skropić sokiem z cytryny.
Serek zmiksować z kremówką, cukrem i cukrem pudrem na jednolitą masę. Dodać rozgniecione banany, zmiksować.
Żelatynę rozpuścić na parze, ostudzić. Powoli wlewać do masy, cały czas miksując.
Na spód wyłożyć 1/4 masy, rozsmarować. Ułożyć plasterki bananów, przykryć resztą masy, wyrównać wierzch. Ułożyć wiśnie, zrobić pajęczynę z kisielu.
Wstawić do lodówki na 3-4 godziny, a najlepiej na całą noc.
Smacznego!
Och, kiedy wreszcie ta wiosna przyjdzie na dobre...?
Wspaniale wygląda ten sernik! I super połączenie bananów i wiśni, musiał być przepyszny :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się zapowiada! Mojej psinie pogoda też nie stoi na przeszkodzie, by cieszyć się ze spacerów przy tej pogodzie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale ten sernik! Połączenie bananów i wiśni musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńSame pyszności. Cudo sernik. :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione lody to wiśnia z bananem właśnie. muszę spróbować ten sernik!
OdpowiedzUsuńMniam, musi cudownie smakować :P
OdpowiedzUsuńŚwietny serniczek na lato, do tego apetycznie wygląda. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, kuszące ,)
OdpowiedzUsuńSernik elegancki i smakowity zarazem!
OdpowiedzUsuńWygląda super. :-) A wiosna... cóż, u nas na północy kraju już jest :-)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Uwielbiam serniki na zimno, a z takimi owocami jeszcze nie robiłem, więc na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńWspaniały serniczek :) już wyobrażam sobie jego cudny smak :)
OdpowiedzUsuńSernik rewelacja. Wydaje mi się, że wiśnie i banany to cudowne połączenie. Pycha :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog! - dlatego nominuję Cię do Liebster Blog Award - więcej informacji u mnie na blogu: http://www.apetytnawiecej.pl/2014/03/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńCzęstuję się bez pytania ponieważ trudno mu się oprzeć :D
OdpowiedzUsuńPycha. Pewnie go już nie ma... muszę sobie upiec:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie. Wiśnie uwielbiam, banany uwielbiam, wszelkie serniki uwielbiam- zdecydowanie muszę zrobić!
OdpowiedzUsuń