piątek, 10 maja 2013

We włoskich klimatach

Nareszcie! Dostałam potwierdzenie rezerwacji, i już absolutnie i zupełnie na pewno wiem, że jadę na wakacje do Włoch. Spędzę też tydzień w rodzinnej Bydgoszczy, a później tydzień w Gdańsku z C. i moją Rodzinką. Nie mogę się już doczekać... A czasu na czekanie mam sporo, bo wyjeżdżamy dopiero w drugiej połowie sierpnia. 

Natchniona więc włoskimi klimatami, postanowiłam choć odrobinę Italii sprowadzić do nas już teraz, a najprościej to zrobić za pomocą włoskiego wypieku. Sięgnęłam więc po Italienskie brød: fra focaccia til grissini Maxine Clark i tam trafiłam na pomidorową focaccię. Zachwyciła mnie głębokim kolorem i mięsistością na zdjęciu. Nieco zmieniłam oryginalny przepis - nie dałam czosnku (nie miałam), za to dorzuciłam całkiem sporo tymianku (skoro już stoi w doniczce, to niech się nie marnuje). Wyszło pysznie! Chlebek jest mięciutki, smakuje pomidorami, ale tylko troszkę. Ma cudny kolor i jestem pewna, że nawet największy niejadek nie przeszedłby obok niego obojętnie w porze śniadania. 

Pomidorowa focaccia z tymiankiem


Składniki:
(na 1 sporą focaccię)
  • 500 g mąki pszennej
  • 20 g świeżych drożdży
  • 250 ml letniej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 100 ml oliwy z oliwek
  • 100 g koncentratu pomidorowego
  • listki z 5 gałązek tymianku
  • 90 g sera cheddar

dodatkowo:
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 10 g soli gruboziarnistej
  • 3 gałązki tymianku

Mąkę przesiać do miski. Zrobić wgłębienie, do którego wkruszyć drożdże. Wsypać cukier, wlać połowę wody i odstawić na 15 minut.
Po tym czasie wlać resztę wody, dodać sól, koncentrat i posiekany tymianek. Zagnieść ciasto. Wlać oliwę, wyrobić gładkie ciasto - może się nieco lepić. Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie dodać pokrojony w niedużą kostkę ser, jeszcze raz zagnieść. Ciasto rozwałkować na grubość 1 cm, podsypując mąką, gdyby się kleiło. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, odstawić na 30 minut.

Po tym czasie zrobić palcem wgłenienia w cieście, posmarować oliwą, posypać solą i listkami tymianku. 

Piec w 200 st. C. przez 20-25 minut, aż się zezłoci.
Przestudzić na kratce.

Podawać na ciepło lub na zimno.

Smacznego!

Pogoda w Danii coraz ładniejsza, niedługo chyba naprawdę będę mogła chodzić w sandałach. Niech żyje lato!

26 komentarzy:

  1. Piękny kolor ma :) Bardzo lubię pomidorowe pieczywo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniala ta Focaccia, moze nie na sniadanie, ale w okolicach obiadu bardzo chetnie.Pozdrawiam ze slonecznych Wloch:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam, bardzo lubię focaccie, a ta wygląda bardzo apetycznie :)
    Robiłam kiedyś z kurkami, była pyszna ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Odkąd spróbowałam pomidorowego pieczywa nie potrafię przejść obok niego obojętnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie jadłam foccacii - ale Twoja wygląda tak apetycznie, że nie wiem, czy nie spróbuję upiec :D Własnie taką z pomidorami. Kocham wszystko pomidorowe! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Urlop we Włoszech? Zazdroszczę:) A to pieczywko ma super kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Co za genialny kolor, koniecznie muszę wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojej, jak ja zazdroszczę tej Italii... w jaki region jedziecie? ech.... super pomarzyć :D Focaccia wygląda cudnie, uwielbiam tradycyjną, szczególnie w towarzystwie pomidorków i rukoli, ale takiej jeszcze nie jadłam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś dla mnie! Wygląda naprawdę smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo smakowita, z pomidorkami swietny pomysł :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jadłam jakiś czas temu pomidorowe bułeczki, które mi bardzo przypadły do gustu, więc podejrzewam, że ta focaccia będzie mi smakować. Teraz wiosną i latem, jako dodatek do sałatek będzie jak znalazł. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ładny kolorek, w ogóle wygląda cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ty szczęściaro ale ci zazdroszczę wyjazdu do Włoch :D I chlebka też ci zazdroszczę. Muszę sobie upiec na pocieszenie ;]tylko dodam czosnek bo go uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję :)
    Wyjazdu już się nie mogę doczekać, a jedziemy do Werony i chcemy oczywiście zwiedzić Wenecję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie jadłam tego rodzaju chleb, ale chętnie spróbuje. DO której części Włoch jedziesz? Mnie też się marzą włoskie wakacje ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda smacznie, jeszcze ten pomidorowy kolor :)
    KAcha

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowna, wyrośnięta i ten kolor:) skusiłaś mnie! moja siostra bardzo lubi Włoskie klimaty a za prawdziwą foccacię da się pokroić:) zrobię jej chociaż namiastkę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie wakacje to marzenie :) Już zawczasu życzę udanego wyjazdu.
    Focaccia świetna - biorę przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ....mmmm jak my kochamy te włoskie klimaty i przysmaki :);)
    PYSZNOŚCI!!!
    Pozdrawiamy!!!
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  20. Mmm, Twoja focaccia wygląda bardzo zachęcająco i apetycznie, muszę wypróbować przepis w wolnej chwili ;)
    Miłego dzionka ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja Ci zazdroszczę tych wakacji :-)
    Przepis zapisuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. O rany jaki piękny kolor:-) Widziałam już z pomidorami i nawet sama robiłam, ale pomidorowej jeszcze nigdy wcześniej:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pysznie się prezentuje:)! Kocham Włochy i wszystko co włoskie :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ajjj, jak ja lubię focaccię i włoskie klimaty :-) Zazroszczę wakacji we Włoszech, już bardzo dawno tam nie byłam. Mam nadzieję, że podzielisz się na blogu swoimi wrażeniami po powrocie ;-)

    Serdeczne pozdrowenia,
    E.

    OdpowiedzUsuń