Uff... Nie mogę się skoncentrować dzisiaj. Pewnie dlatego, że nie pamiętam już, kiedy spałam więcej niż pięć godzin na dobę, a z domu wyszłam o wpół do trzeciej w nocy. Kiedy już skończyłam pracę i mogłam jechać do domu, zaraz po wyjściu z piekarni uderzył we mnie deszczem raczej zimny wiatr. W tej chwili, siedząc na kanapie, przypatruję się gałęziom drzew i żywopłotowi, bezlitośnie szarpanym gwałtownymi podmuchami. W dach deszcz bębni nieustępliwie sprawiając, że psy zajęły strategiczne pozycje jak najbliżej mnie.
Cóż, niech żyje piątek! Przede mną wolny weekend, i jeśli pogoda nie dopisze, będę miała wymówkę, żeby spędzić go w kuchni. Tyle planów, a czasu tak mało!
Skoro weszliśmy już w temat babek, dzisiaj mam dla Was kolejną. Zobaczyłam ją u Angie, zaśliniłam klawiaturę i niemal natychmiast pobiegłam do kuchni. Niemal, bo jednak pozwoliłam moim bananom dojrzeć jeszcze te dwa dni. Gdy pokryły się gęstą siatką czarnych plamek, uznałam, że są doskonałe. Miękkie i obłędnie słodkie, idealnie nadają się do ciast.
Ten przepis oczarował mnie dodatkiem budyniu. Od kilku tygodni już chyba chodził za mną budyń; uznałam więc, że takich znaków i zrządzeń losu lekceważyć nie można, a babkę upiec należy niezwłocznie.
I bardzo dobrze zrobiłam! Babeczka już podczas pieczenia pachnie tak pięknie, że będziecie dreptać przed piekarnikiem, siłą woli wspomagając proces rośnięcia; gwarantuję! Później wystarczy tylko cierpliwie poczekać, aż ciasto ostygnie, polać je polewą i znów zaczekać, aż zastygnie... I już można delektować się tymi pysznościami.
U nas z cierpliwością kiepsko, pokroiłam więc babeczkę jeszcze ciepłą. Moi drodzy, to po prostu czysta rozkosz! Smakuje obłędnie, i ten ciepły budyń, mmm... Coś wspaniałego. Musicie ją upiec; napisałabym, że na Wielkanoc, ale szczerze mówiąc - szkoda czasu. Upieczcie już dziś!
A przy okazji - najlepszy życzenia imieninowe dla mojego Taty! Nic zielonego nie mam, ale Tata nie Patryk, więc się nie obrazi...
Babka bananowa z budyniem czekoladowym
Składniki:
(na formę do babki o pojemności 2,5 l)
- 3 banany
- 320 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 150 g cukru trzcinowego
- 100 ml oleju rzepakowego
- 60 ml jogurtu naturalnego
dodatkowo:
- 42 g budyniu czekoladowego (proszek)
- 350 ml mleka
polewa:
- 70 g ciemnej czekolady (57%)
- 40 g masła
- suszone banany
300 ml mleka zagotować. W pozostałym mleku rozmieszać budyń, wlać do gotującego się mleka. Gotować jeszcze chwilę, cały czas mieszając.
Ostudzić.
Banany zmiksować blenderem na gładką masę.
Mąkę przesiać z proszkiem i sodą. Jajka roztrzepać, wymieszać z cukrem, olejem i jogurtem. Na końcu dodać banany, połączyć.
Wlać mokre składniki do suchych, wymieszać tylko do połączenia.
Do natłuszczonej formy wylać połowę ciasta, następnie wyłożyć budyń i zalać pozostałym ciastem.
Piec w 170 st. C. przez 1 godzinę.
Przestudzić w formie przez 15 minut, następnie wyłożyć na kratkę do góry spodem i zostawić do całkowitego ostudzenia.
Masło rozpuścić z czekoladą w garnuszku na małej mocy palnika. Polać ciasto, udekorować plasterkami suszonych bananów.
Smacznego!
Jedyne zmiany w stosunku do oryginały to rodzaj mąki (nie miałam na stanie jęczmiennej) i smak budyniu. Czekoladowy nasuwa się sam...
A że ciasto wygląda, jakby miało zakalec? Wyjaśnienie znajduje się powyżej - kroiłam babkę jeszcze ciepłą. Po wystygnięciu, wyglądała jak należy.
Wow, zapowiada się pysznie:)
OdpowiedzUsuńtakiej nie jadam, kusi, oj jak kusi;)
OdpowiedzUsuńO rany, boska babka! :)
OdpowiedzUsuńPiękna Ci wyszła!!!
OdpowiedzUsuńMmm... uwielbiam babki pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńO jaka fajna babeczka :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje wypieki i chyba zawsze będziesz mi się kojarzyć własnie z dobrym ciastem i czekoladą :) Wszystkiego dobrego dla Taty!
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że pachnie skoro ma takie składniki jak banany i czekolada :) Wcale nie wygląda jak zakalec, ja też bym się nie mogła doczekać , aż wystygnie :)
OdpowiedzUsuńPyszna i wilgotna.
OdpowiedzUsuńPo prostu pychotka, uwielbiam babki :)
OdpowiedzUsuńSuper babeczka, ale ma pyszną "niespodziankę" w środku ;)
OdpowiedzUsuńBabka moich marzeń! Kocham takie połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuń