poniedziałek, 9 listopada 2015

Mus czekoladowy z granatem

Wstawać o czwartej nie jest łatwo. Cały świat jeszcze śpi; i słusznie! Nic bowiem się o tej porze nie dzieje, a za oknami hula wiatr...
Okazało się jednak, że wstawianie o pierwszej bije procedurę z dni poprzednich na głowę! C. jeszcze nie zdążył się nawet położyć, kiedy rozczochrana wychynęłam spod kołdry, i udałam się do łazienki myć zęby. Tego, co zjadłam, nie można nawet nazwać śniadaniem, i to nie z powodu jakości posiłku. I co się mówi po przyjeździe do pracy? Dzień dobry...? Przecież to środek (dosłownie) nocy...
A kiedy już wydawało mi się, że pracuję i pracuję, wyszłam na dwór i zobaczyłam, że nadal jest ciemno, tak troszeczkę tylko, w głębi serca, zachciało mi się płakać... 
I spać. Chyba nawet bardziej...

No dobrze, ja tu narzekam, a tak naprawdę przecież bardzo jestem zadowolona. Muszę się tylko przyzwyczaić...

W kuchni nie mam czasu i chęci stać, bo bolą mnie stopy. Dlatego mam dla Was super szybki i jeszcze super smaczniejszy mus czekoladowy.
Czekolada karmelowa zauroczyła mnie w Polsce; przywiozłam sobie kilka tabliczek do Danii. Jedna wylądowała w musie, w duecie ze swoją mleczną kuzynką. Jest słodko, delikatnie i pysznie. Granat nadaje deserowi lekko kwaśnej nuty, orzeźwia całość i pięknie wygląda. 
Czy można mu się oprzeć...? Nie sądzę...

Dwukolorowy mus czekoladowy z granatem


Składniki:
(na 4 porcje)
  • 75 g czekolady karmelowej
  • 75 g czekolady mlecznej
  • 300 ml śmietany kremówki (38%)
  • 2 białka

dodatkowo:
  • 1 owoc granatu

Czekolady posiekać, każdą wsypać do osobnej miseczki.
100 ml kremówki zagotować, wlać po 50 ml do każdej z czekolad. Odstawić na 5 minut, po tym czasie dokładnie wymieszać. Odstawić na 20-30 minut, aż masa całkowicie ostygnie i zacznie gęstnieć.

Ubić pozostała kremówkę, podzielić na pół, delikatnie wmieszać do rozpuszczonych czekolad.
Ubić białka, podzielić na pół, wmieszać do czekolad delikatnie, żeby nie zaburzyć struktury.

Do szklanek lub miseczek przełożyć najpierw mus z mlecznej czekolady, na wierzch delikatnie wyłożyć mus karmelowy.
Wstawić do lodówki na minimum 3 godziny, żeby mus stężał.

Przed podaniem posypać ziarenkami granatu.

Smacznego!


A teraz szybciutko dzwonię do Taty, bo przyszła paczka, na którą długo czekałam i muszę wirtualnie pomóc w rozpakowywaniu.

14 komentarzy:

  1. wygląda pysznie!:)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki kuszący :P Mniam i te słodki pesteczki granatu - niebo w gębie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pocieszenie ,wielu tak wstaje i wstawało,ja o 4 00 to już musiałam być w pracy ,potem cały dzień też na nogach ,małe dziecko,a deser niebiański.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam taki deserek to ja bym zjadła. Z chęcią :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko!!! nic dodać, nic ująć

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię owoc granatu, dlatego to deser dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super deserek, aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne zdjęcia :) Czy mogę poprosić z dostawą do Łodzi :) ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Poproszę! Idealna porcja słodyczy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana znam i ja takie wstawanie o 1 w nocy ... nie jest łatwo:) .... ale jak mogłaś się takim musem pocieszyć to było całkiem fajnie:)

    OdpowiedzUsuń