Tematem wspólnego gotowania na dziś były gruszki w sosie. Hmm... Wiele jest możliwości, które przychodzą do głowy niezwłocznie; a ile więcej, jeśli tylko człowiek odrobinę się nad tym zastanowi! Gruszki pięknej Heleny, gruszki w sosie karmelowym... Już tutaj poczułam satysfakcję, i dalej się nie zastanawiałam. Gruszki i karmel to bowiem połączenie wyborne, które podbiło niejedno podniebienie.
Przygotowałam więc lekko korzenny karmel, w którym poddusiłam owoce. Pozostały syrop za pomocą niezbędnej w mojej kuchni kremówki zamieniłam w pyszny, gęsty sos. Nadal jednak czegoś brakowało... Szybko więc upiekłam bezy z dodatkiem cynamonu (sezon na korzenne przyprawy bowiem w pełni), które zwieńczyłam chmurą bitej śmietany i gruszkami w sosie karmelowym.
Jest słodko. Czego innego się spodziewaliście...? Ale jednocześnie tak pysznie, że nie można się od tego deseru oderwać. Połączenie chrupko-ciągnącej bezy, lekkiej bitej śmietany, miękkich i soczystych gruszek oraz obłędnego, korzenno-karmelowego sosu sprawiło, że C. stracił głowę. A ja nie pozostałam za nim w tyle! Zajadaliśmy się, aż miło.
Dopóki deser się nie skończył...
Spróbujecie...?
Gruszki w sosie przygotowała również Mirabelka; koniecznie sprawdźcie, co wyczarowała!
Bezy cynamonowe z gruszkami i sosem karmelowym
Składniki:
(na 4 porcje)
bezy:
- 3 białka
- 165 g cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
gruszki w sosie karmelowym:
- 4 gruszki
- 110 g cukru
- 25 ml gorącej wody
- 25 g masła
- 90 ml śmietany kremówki (38%)
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki białego pieprzu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
dodatkowo:
- 300 ml śmietany kremówki (38%)
Cukier wymieszać z cynamonem.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec partiami dodając cukier.
Uformować 4 okrągłe bezy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 st. C. przez 10 minut.
Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 st. C. i piec jeszcze 1 godzinę.
Ostudzić.
Gruszki obrać, wyciąć gniazda nasienne i pokroić w plasterki.
Cukier, cynamon, imbir, pieprz i gałkę wsypać na patelnię. Podgrzewać, aż cukier się rozpuści i nabierze złocistej barwy. Dodać gruszki, zalać całość gorącą wodą. Smażyć 2-3 minuty, aż gruszki zmiękną, ale nie będą się rozpadać. Zdjąć owoce z patelni. Karmel podgrzewać, aż całkowicie się rozpuści.
Zdjąć mieszaninę z ognia, dodać masło i kremówkę, wymieszać. Podgrzewać jeszcze 1-2 minuty, aż sos nieco zgęstnieje.
Ostudzić.
Pozostałą kremówkę ubić na sztywno tuż przed podaniem. Wyłożyć ją na bezy, udekorować całość gruszkami i sosem.
Smacznego!
Cóż, a teraz to już najwyższa pora spać...
O jejku, z samego rana takie kuszące słodkości ;)
OdpowiedzUsuńObłędne :-) wyglądają po prostu pysznie :-)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi takiego smaka, że chyba będę musiała je zrobić :)
OdpowiedzUsuńwow, uczta dla zmysłów, mniam, są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńTo musiało być taaakie dobre!
OdpowiedzUsuńO mniam, ale pysznie! :)
OdpowiedzUsuńCo za pięknoooości!
OdpowiedzUsuńMyyy pyszności :)
OdpowiedzUsuńrobić to niekoniecznie ale spróbować... baaardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńObłędne :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe :D
OdpowiedzUsuńAle bym się wprosiła na te pyszności :)
OdpowiedzUsuńObłędnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny deser z gruszkami!
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu sobie to robię, skoro właśnie dziś obiecałam sobie, że co najmniej do świąt nie będę się objadać słodyczami... ale te gruszki do mnie przemówiły
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym przepisem :) Mam nadzieję, że znajdę czas, żeby go wypróbować . Jeżeli nie to przynajmniej zrobię korzenny karmel - fantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie! Korzenny karmel jest boski :)
Usuń