wtorek, 1 października 2013

Historia Księcia Mgły

Mam całkiem sporo książek. Mimo wszystko jednak nie potrafię oprzeć się pokusie - każdy urlop w Polsce kończy się nabyciem jeszcze kilku pozycji. Zawsze jest coś ciekawego, co chciałoby się przeczytać już, teraz, zaraz. Coś zdecydowanie bardziej intrygującego niż zawartość półek na wyciągnięcie ręki. Tym razem postawiłam między innymi na Zafona - powieści z jego kolekcji dla młodzieży. Są cztery - o jednej możecie przeczytać na blogu. Dziś czas na kolejną.

Książę Mgły to pierwsza część trylogii - historii o dzieciach, nie tylko dla dzieci.

W 1943 roku w Hiszpanii szaleje wojna. Maximilian Carver w obawie o przyszłość rodziny, podejmuje decyzję o przeprowadzce na wybrzeże. Max, jedyny syn, dowiaduje się o tym w swoje trzynaste urodziny. I choć reszta rodziny wydaje się być podekscytowana i pozytywnie nastawiona, chłopak jest załamany - musi zostawić całe swoje życie, szkołę, przyjaciół, i zawierzyć nieznanemu.
Gdy przybywają do małej osady rybackiej, na stacji kolejowej Irina, najmłodsza z rodzeństwa, znajduje kotka. Rodzice pozwalają jej go zabrać, co później spowoduje nieoczekiwany zwrot akcji...

Max już w ciągu pierwszych dni poznaje Rolanda, chłopca nieco starszego od siebie, i bardzo szybko zostają przyjaciółmi. Do zabawy w nurkowanie zostaje wciągnięta również Alicja - starsza siostra Maxa. Okazuje się jednak, że wrak statku zatopiony w zatoce ma swoją niezwykle mroczną historię, którą opowiada im dziadek Rolanda, a jednocześnie latarnik. Książę Mgły to czarownik, który może spełnić każde życzenie, ale w zamian żąda bardzo wiele. Victor spotkał go wcześniej na swej drodze, i obawia się, że teraz może znów zaatakować. Czy dzieci będą potrafiły uwierzyć w magię? Czy dadzą radę Księciu Mgły? Koniecznie zajrzyjcie do powieści Zafona.

Ja byłam zachwycona - uwielbiam takie historie. Czyta się błyskawicznie, wciąga niezauważenie, żeby nie wypuścić uwagi czytelnika aż do ostatniej strony. Polecam.

Książę Mgły
Carlos Ruiz Zafon
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
Warszawa, 2010

7 komentarzy:

  1. Tej nie czytałam, ale Zafona uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zafona bardzo lubię, koniecznie muszę przeczytać skoro ja polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ale przesłuchałam niedawno, wspaniała książka. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Zafona. Zaczęłam od Cień wiatru, później była Gra anioła i Marina. Następnie sięgnęłam po jego wcześniejsze książki Pałac północy ( którą jakoś przetrawiłam ) i Książę mgły, na której poległam po 20 stronach. Wole późniejszą twórczość Zafona. Jeżeli nie czytałaś Cień wiatru to koniecznie przeczytaj !! Czytałam już ja kilkukrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i "Cień wiatru", i "Grę anioła", i wszystko inne poza "Więźniem nieba". I oszczędzam ją sobie na gorsze, czy też może lepsze czasy ;)

    OdpowiedzUsuń