poniedziałek, 8 sierpnia 2011

100 post. Konkurs: lato i kuchnia

W piątek, nawet o tym nie wiedząc, obchodziłam mały jubileusz. Setny post, który większość z Was ma już dawno za sobą, umknął mojej uwadze. Dopiero wczoraj po południu, zerkając na bloga, zauważyłam, że miała miejsce ta doniosła chwila. W związku z nią naszła mnie refleksja, która z pewnością od czasu do czasu nachodzi każdego, kto bloguje: otóż Pożeraczka nie istniałaby bez Was, którzy przeglądacie, czytacie, komentujecie, po prostu jesteście. Dlatego też bardzo byłoby mi miło, gdybyście zechcieli świętować ze mną. Najlepszym sposobem wydało mi się zorganizowanie małego konkursu. Pierwszy na blogu, więc przymknijcie proszę oko na wszelkie niedociągnięcia, i pobawcie się ze mną.

Temat nie jest stricte kulinarny, ale jednak powiązany z tą, jakże przyjemną, dziedziną. Otóż każdy, kto chce wziąć udział w konkursie, powinien przysłać zdjęcie. Inspiracją niech będą lato i kuchnia. Nie podam przykładów, co na takim zdjęciu może się znaleźć, bo liczę na Waszą inwencję i pomysłowość. Zaskoczcie mnie! 
Zdjęcia należy przysłać na adres ania.liniewska@wp.pl w temacie wpisując Lato i kuchnia, a w treści wiadomości imię i nazwisko lub nick, adres bloga (jeśli takiego prowadzicie) i notkę o posiadanych prawach autorskich do danej fotografii. Na zgłoszenia czekam do 21.08.2011. do godziny 24:00. Każdy może przysłać do 3 zdjęć - więcej nie weźmie udziału w konkursie.
W ciągu tygodnia jury złożone z Dużego, Szanownego Brata i mnie wybierze zwycięzcę, a finałowe zdjęcie pozwolę sobie, za zgodą Autora, opublikować na blogu. Decyzja jury będzie absolutnie subiektywna i nie podlega negocjacjom ani naciskom. Jeśli osoba, która wygra, nie skontaktuje się ze mną w przeciągu tygodnia, nagroda przejdzie na kogoś innego (kogo nieobiektywne jury w tym samym składzie wybierze). 
Coś jeszcze...? Ach tak - zdjęcia mogą być nowe, przygotowane specjalnie na konkurs, mogą być już wcześniej publikowane na blogach, w gazetach czy gdziekolwiek indziej. Wszystkie obejrzę z wielką ciekawością. 

No i oczywiście nagroda. Długo się zastanawiałam, co byłoby odpowiednie. W końcu w oczy wpadła mi książka Ruth Reichl Czosnek i szafiry, czyli sekretne życie krytyka w przebraniu. Nie miałam okazji się zapoznać, ale przeczytałam wiele pozytywnych recenzji i sądzę, że każdemu, kto choć trochę interesuje się kuchnią i lubi czytać, przypadnie do gustu. 



Raz jeszcze serdecznie zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie; mam nadzieję, że wszyscy będziemy się dobrze bawić, a mały blogowy jubileusz zostanie odpowiednio uczczony. Czekam na Wasze zdjęcia!

Jeśli macie jakieś pytania, albo zauważyliście nieścisłości, pytajcie. Z przyjemnością odpowiem.

5 komentarzy:

  1. Gratuluję setnego posta! obyś obchodziła jeszcze wiele takich jubileuszy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie nie lubię konkursów, dlatego nie biorę w nich udziału, ale jakoś mnie przekonałaś takim ciepłym postem, więc myślę, że niedługo otrzymasz maila ze zdjęciami ode mnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję KeJt :)

    Mania - cieszy mnie to ogromnie, i już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję setki i życzę kolejnej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gin - ksiazka jest ZNAKOMITA!!! W oryginalnej wersji na pewno - slyszalam niestety narzekania na polskie tlumaczenie:( Sama ja mam, przeczytalam z przyjemnoscia ze 2 razy, pozaznaczalam przepisy i... dokupilam nastepna na prezent dla przedszkolnej nauczycielki mojego syna :)
    Pozdrawiam!

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń