piątek, 29 lipca 2011

Po francusku. Z porami.

Ostatnio nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowanie czegoś do przekąszenia, a wiadomo - przekąsić coś dobrego się chce. Pewnie szukałabym inspiracji w książkach tudzież internecie, myślała i kombinowała - ale jedzenie było potrzebne tu i teraz. I wtedy mnie oświeciło. Już kiedyś robiłam pierożki z przepisu Shinju i bardzo nam smakowały. Nie pamiętałam, jakich dokładnie składników użyłam wtedy, wiedziałam tylko, że ma być ciasto francuskie z porami. Wtedy nie udało mi się pstryknąć fotek, tym razem uchowałam jednego pierożka i obfotografowałam dokładnie. Nie ma sera, jest za to trochę szynki, zamiast chilli - gałka muszkatołowa. Moje wyszły bardzo delikatne, por jest zdecydowanie dominujący, a do tego cudownie maślane ciasto francuskie - świetny duet. U nas zniknęły w niewiarygodnie szybkim tempie. Polecam!

Przedwczoraj też wybraliśmy się na basen (po dziewięciu miesiącach mieszkania 500 metrów od stadionu wypadałoby w końcu...). Szanowny Brat nas zmotywował, i ruszyliśmy w nieznane. Basen okazał się duży, z zakręconą zjeżdżalnią, jacuzzi i trampoliną, do tego dwa baseny na dworzu - mówię Wam, super! Bawiłam się świetnie, bo po pierwsze już baaardzo dawno nie byłam na basenie, a po drugie przyzwyczajona do zdecydowanie skromniejszych polskich basenów, byłam pod wrażeniem. Mam nadzieję, że skoro już się wybraliśmy, to będziemy chodzić częściej. Pogoda ciągle w kratkę, więc nie ma co za bardzo liczyć na kąpiel w morzu... A alternatywa basenowa przemawia do mnie w stu procentach.

Pierożki z ciasta francuskiego z porami



Składniki:
(na 12 sztuk)
  • 450 g ciasta francuskiego

nadzienie:
  • 40 g masła
  • 3 średniej wielkości pory
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki białego pieprzu
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 12 plastrów szynki

dodatkowo:
  • 1 jajko
  • 2 łyżki mleka

Ciasto francuskie lekko rozmrozić. Pociąć na 12 kwadratów tej samej wielkości.

Pory pokroić w cienkie krążki. Podsmażyć na maśle z dodatkiem przypraw przez kilka minut, aż pory lekko zmiękną. Przetsudzić.

Na każdym kwadracie ciasta układać plaster szynki, na to wykładać łyżkę porów. Złożyć na pół, skleić brzegi (można posmarować zimną wodą), docisnąć widelcem.

Ułożyć na blasze wyłożónej papierem do pieczenia.
Jajko roztrzepać z mlekiem, posmarować wierzch pierożków.

Piec w 200 st. C. 20 minut.
Podawać ciepłe.

Smacznego!



A już jutro jedziemy do Kopenhagi! W końcu będę mogła mówić, że widziałam duńską stolicę. Bardzo jestem podniecona perspektywą wycieczki, mam zamiar upiec nam po południu jakieś dobre bułeczki na drogę. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić, i będę miała o czym pisać.

5 komentarzy:

  1. Piekne te pierozki, takie zlociste i foremne. Gratuluje zdolnosci manualnych - u mnie pewnie wyszlyby koslawe ;)
    Zycze milego pobytu w Kopenhadze (i mam nadzieje, ze wkrotce zahaczycie o Londyn :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja po basenie zawsze jestem baaardzo głodna więc takie pierożki jak znalazł :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pierożek, z pewnością pyszny :) Połączenie porów i ciasta francuskiego jest rewelacyjne :) Ostatnio zrobiłam tartę porową na francuskim w ramach rozwijania tej pary. Zazdroszczę tej Kopenhagi, strasznie chciałabym ją zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetne:) Bardzo smaczny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :)

    Tarta, hmm... Chyba już wiem, co będziemy jeść w przyszłym tygodniu :D
    A do Londynu chciałabym bardzo - żeby zobaczyć coś więcej niż lotnisko i dworzec kolejowy ;)

    OdpowiedzUsuń