poniedziałek, 18 listopada 2013

Przedświąteczne zwariowanie i sernik dyniowy

Mam zaległości. Straszliwe. I przeraża mnie to nie na żarty.
Nie mam pojęcia, jak to się stało. I nie wiem, jak nad tym zapanować.
Wszyscy już poczuli zapach Świąt - na blogach są pierniczki, piernikowe kawy, korzenne ciasta i aromaty, barszczyk, uszka i pierogi. A ja wyskakuję z dynią jak Filip z konopi, i to wcale nie najdziwniejsza niespodzianka. W zanadrzu mam ciasta z jabłkami i śliwkami, lody, i jeszcze trochę dyni. Wariatka jedna!
Nie wiem, dlaczego jestem do tyłu z przepisami. O tym, o ilu książkach chcę Wam opowiedzieć, nawet nie wspomnę. W tym tempie przepisy bożonarodzeniowe u mnie pojawią się na wiosnę... 
No dobrze, może troszkę przesadzam. Chyba jednak powinnam zachować niektóre, i powoli przejść do świątecznych ciasteczek (tak jak rok temu, mam zamiar wypełnić kilka puszek słodkimi maleństwami). Te mniej tematyczne, cudownie czekoladowe i pachnące jaśminem pyszności mogą poczekać na styczeń. Albo luty. Albo świętego nigdy, jak mawia Tata...

Teraz już przestaję roztkliwiać się nad sobą, i przechodzę do sedna, czyli sernika. Z dynią. Ta dam!

Na początku chciałam upiec zupełnie inny, pięknie prezentujący się na zdjęciach, z chrupiącymi dyniowymi pestkami w roli dekoracji... Jestem pewna, że wyszedłby pyszny! I myślę, że zrobię go w przyszłym roku (albo jak mi się zachce, to z mrożonego dyniowe puree, które czeka na swoją wielką chwilę). Gdy jednak zobaczyłam to cudo u Mateusza wiedziałam, że właśnie tego chcę. Miałam jeszcze kilka gruszek, a ponieważ to połączenie świetnie sprawdziło się w lekko pikantnej zupie stwierdziłam, że do słodkiego ciasta też będzie pasować. Oczywiście poszłam nieco na skróty. Zamiast kruchego ciasta - spód z ciasteczek. Troszkę inne przyprawy, bez wylepiania boków tortownicy, ricotta, bo akurat trafiła mi się w sklepie... Wyszło bosko.
Kruchy spód świetnie trzyma całość, masa serowa jest niezwykle delikatna i kremowa, soczyste gruszki ożywiają ciasto, a chrupiąca, lekko słona kruszonka nadaje charakteru. Do tego obłędny wręcz zapach cynamonu i pozostałych przypraw (powiało Świętami...?), i zachwyt gwarantowany. Myślę, że jest jeszcze lepszy niż ten zeszłoroczny. Koniecznie spróbujcie! (Nie uwierzę, że nie macie zapasów dyniowych...)

Dyniowy sernik z ricottą, gruszkami i kruszonką


Składniki:
(na formę o średnicy 20 cm)

spód:
  • 100 g ciastek digestive
  • 50 g masła
masa serowa:
  • 500 g ricotty
  • 235 g puree z dyni
  • 4 jajka
  • 200 g mleka skondensowanego słodzonego
  • 50 g cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
kruszonka:
  • 100 g mąki pszennej
  • 60 g zimnego masła
  • 65 g cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
dodatkowo:
  • 3 gruszki
Ciastka na spód pokruszyć. Masło roztopić, wymieszać z ciastkami. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciastka, dokładnie ugnieść na spodzie dłonią lub łyżką. 
Schłodzić w lodówce przez 20-30 minut.

Piec w 180 st. C. przez 15 minut.
Przestudzić.

Wszystkie składniki masy serowej umieścić w dużej misce, zmiksować na gładką masę - krótko, ale dokładnie. Masę serową wyłożyć na spód.

Piec w 180 st. C. przez 20 minut.

W tym czasie z mąki, cukru, soli i masła zagnieść kruszonkę. Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w 0,5 centymetrowe plastry. 
Wyjąć podpieczony sernik z piekarnika, ciasno ułożyć na nim gruszki - delikatnie, żeby nie zapadły się w masę serową. Posypać kruszonką.

Piec w 180 st. C. przez 60 minut.
Ostudzić w zamkniętym piekarniku, a następnie schłodzić w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej całą noc.

Smacznego!


Tak naprawdę w tym roku postawiłam sobie ultimatum - świąteczne wypieki i łakocie zaczną u mnie królować, kiedy spadnie pierwszy śnieg. I wiecie co...? Już się nie mogę doczekać...

35 komentarzy:

  1. No ta dynia to jest wszędzie! Piękny kolor nadała sernikowi. Jedyne co, to gruszki bym czymś zastąpiła. Ogólnie pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny i zapewne smaczny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ochm widzę, że nie tylko ja mam podobny problem:) Wszyscy już naokoło myślą o świętach a ja jeszcze patroszę dynię:D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie martw się ja też się czuję pod presją że u mnie tak słabo z przygotowaniami na święta:) spokojnie, zdążymy. A Twój sernik jest bardzo na czasie i wygląda bardzo smacznie:) dyniowego jeszcze nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sernik cudowny i wcale nie spóźniony sezon dyniowy wciąż trwa, ja mam jeszcze sporo świeżej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serniczek idealny:-). Co do dyniowych przepisów to jeszcze mamy jesień więc wszystko jest na miejscu. U mnie też za kilka dni bedzie post dyniowy i wcale nie czuję się w tyle, bo klimat świąteczny będzie na blogu od grudnia:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. serniczek cudny :) zjadłabym kawałeczek :) nie przejmuj się, u mnie do świąt też jeszcze daleko :) ale nie mogę się już doczekać Twoich ciasteczek!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładnie prezentuje się ten Twój sernik. Taka zwarta masa. Nie dodawałam dyni, ale chętnie spróbowałabym. Ciekawe rozwiązanie z gruszkami i kruszonką. Apetycznie wygląda :) Jestem chętna na ten kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie mam dyniowych zapasów :( A szkoda, żałuję strasznie, bo chętnie bym taki pyszny sernik popełniła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozmowa o sernikach i nagle sernik. Pysznie wygląda, poproszę kawałek :-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie no! Dawaj lody! :) Wszak wieść gminna niesie, że na nie najlepsza pora jest zimą, bo wtedy nie ma ryzyka choroby gardła (które występuje latem) ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tez myślałam, że wytrzymam do pierwszego śniegu... I na myśleniu się skończyło ;) Serniczek cudny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki wysoki! Aż ślinka leci jak się patrzy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ale bym zjadła taki sernik mniamD::D

    OdpowiedzUsuń
  15. ostatnio opanował mnie szał na serniki, a ten twój piękny...

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tam, oj tam! Do świąt jeszcze dużo czasu - dopiero połowa listopada, więc nie daj się zwariować ;) A na taki serniczek to ja się z chęcią pokuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie serniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A no powiało, powiało Świętami ;) Piękny sernik!

    OdpowiedzUsuń
  19. również podziwiam twój :)
    Ale widzę, że ten jest taki bogatszy! Dynia, gruszka, kruszonka -pycha!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten sernik musi być cudowny. Co do świąt- masz jeszcze czas! Choć pierniczki i pierniki dojrzewające czas zrobić. W końcu muszą mieć czas na dojrzewanie; D

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny serniczek! Ja jeszcze nie czuję nadchodzących świąt, więc jak najbardziej dyniowy klimat jest mi teraz zdecydowanie bliższy :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda prześlicznie! Wyobrażam jak smakuje! Uwielbiam ciasta z tym mlekiem - nigdy nie opadają i są bardzo smaczne! Na pewno zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  23. wygląda ślicznie:) i jest taki równy:) ja w tym roku wyjątkowo czuję zbliżający się powoli już koniec roku.

    OdpowiedzUsuń
  24. spokojnie, na przedświąteczny szał jeszcze czas ;) a tymczasem sernik dyniowy, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny wyszedł. A przepis zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurczę, że nie znalazłam wczoraj tego przepisu, robiłam sernik i właśnie nie wpadłam na to żeby zrobić z dynią aaaah Twój serniczek wygląda BOSKO, na pewno jest bardzo pyszny!

    Pozdrawiam cieplutko,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  27. Przymierzam się już jakiś czs do zrobienia takowego i Twój przepis wydaje się idealny

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie jadłam dyniowego, pewnie ma specyficzny posmak.
    Sama już nie wytrzymałam z wypiekami świątecznymi i dziś będę piekła już pierwszy:) Kocham ten okres i chce go długo celebrować:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja chyba też jeszcze nie czuję świątecznego klimatu, chociaż ciasto na pierniki już leżakuje:) A sernik - marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Sernik bajka, uwielbiam wszystkie rodzaje serników :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wygląda nieziemsko!:D uwielbiam gruszki a dyniowego sernika nigdy nie jadłam, więc chętnie bym spróbowała tego mixu;)

    OdpowiedzUsuń