Bardzo lubię piec wszelkiego rodzaju drożdżówki. Po pierwsze, wyrabianie ciasta, oczekiwanie na wyrośnięcie - cały ten proces uważam za niezwykle relaksujący i uspokajający. Ma na mnie wpływ wręcz terapeutyczny, gdy zawalona zajęciami nie wiem, w co ręce wkładać. Przy cieście drożdżowym trzeba się wyciszyć, cierpliwie czekać, aż będzie można przejść do kolejnego etapu. Na te kilka godzin wypadam z biegu, a po powrocie mam więcej energii, jakby bardziej mi się chce.
Tym razem przygotowałam pojedyncze bułeczki, niemal klasyczne w wyglądzie i smaku. Tradycyjnie okrągłe, z dziurką w środku, w której kryją się najwspanialsze pyszności: rabarbar, maliny i budyń. Słodki krem z lekko kwaskowatymi owocami daje niezwykle smakowity efekt. Zamiast mąki pszennej użyłam tym razem orkiszowej, w dodatku w większości pełnoziarnistej. Bułeczki wyszły zaskakująco puszyste, choć muszę przyznać, że zdecydowanie najlepsze są pierwszego dnia (preferuję takie jeszcze lekko ciepłe, mmm...). Jeśli jednak zostaną jakieś do dnia kolejnego, wystarczy je podgrzać w piekarniku - będą jak nowe.
Orkiszowe drożdżówki z budyniem, malinami i rabarbarem
Składniki:
(na 12 sztuk)
ciasto:
- 250 g mąki orkiszowej
- 300 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 250 ml letniego mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 1 jajko
- 50 g masła
- 60 g cukru
budyń waniliowy:
- 300 ml mleka
- 3 żółtka
- 50 g cukru
- 20 g mąki pszennej
- 20 g mąki ziemniaczanej
- 1 laska wanilii
dodatkowo:
- 250 g rabarbaru
- 200 ml wody
- sok z 1/2 cytryny
- 50 g cukru
- 100 g malin
- 1 jajko
Mąki przesiać, wymieszać. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże. Wsypać 1 łyżeczkę cukru, zalać połową mleka, odstawić na 15 minut.
Masło rozpuścić i przestudzić.
Do zaczynu dodać resztę mleka i cukru, wbić jajko. Zagnieść. Wlać masło, wyrobić gładkie ciasto (może się lekko lepić). Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Przygotować budyń:
Laskę wanilii rozciąć, wyskrobać ziarenka, całość dodać do 200 ml mleka. Zagotować, przestudzić.
Żółtka zmiksować z cukrem, mąką i 100 ml mleka. Pozostałe mleko zagotować raz jeszcze, wyjąć wanilię. Do gotującego się mleka powoli wlewać żółtka, cały czas mieszając. Chwilę gotować, aż masa będzie miała konsystencję gęstego budyniu. Przelać budyń do miski, przykryć folią spożywczą tak, aby dotykała powierzchni budyniu. Ostudzić.
Wodę, sok z cytryny i cukier zagotować. Dodać pokrojony w plasterki rabarbar, gotować 2-3 minuty, aż rabarbar zmięknie, ale nie będzie się rozpadał. Odcedzić, przestudzić.
Wyrośnięte ciasto zagnieść raz jeszcze, podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować okrągłą bułeczkę. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy. Odstawić na 15 minut.
Po tym czasie w każdej bułeczce zrobić spodem szklanki wgłębienia, prawie do samej blachy. Wypełnić je budyniem, na wierzchu ułożyć rabarbar i maliny. Odstawić na 15 minut.
Brzegi bułeczek posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec w 180 st. C. przez 20-25 minut.
Ostudzić.
Smacznego!
Ja tymczasem piekę już kolejne, tym razem z truskawkami. W całym domu pachnie obłędnie!
A już za kilka godzin jedziemy do Varde na Sommerspil, czyli coroczny musical pod gołym niebem. W tym roku wystawiają Shreka - ogromnie jestem podekscytowana!
Wspaniale wyglądają. Porywam jedną na deser :-)
OdpowiedzUsuńTakie drożdżówki i Shrek do tego? Rozpusta.;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie piekłam z mąki orkiszowej, więc jestem bardzo ciekawa smaku tych drożdżówek:)
OdpowiedzUsuńjak pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńudanego wieczoru ze Shrekiem :)
Piękne ;) Jak z piekarni ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńJakie piękne drożdżówki :) Jak z obrazka :)
OdpowiedzUsuńtakimi drożdżóweczkami to chętnie bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńWyglądają, jak z najlepszej piekarni; ))
OdpowiedzUsuńWyszły piękne i w dodatku muszą być przesmaczne;))
OdpowiedzUsuńWyglądają doskonale, lepsze niż z cukierni :)
OdpowiedzUsuńSmaczne :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nadzienie!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam drożdżówki szczególnie z takim nadzieniem.
OdpowiedzUsuńw stu procentach zgadzam się z relaksującym wpływem drożdżowych wypieków :D
OdpowiedzUsuńLubię takie drożdżówki z "dziurką" pośrodku ... i tak pysznie nadziane:)
OdpowiedzUsuńPachnące, słodkie :) mogę jedną?
OdpowiedzUsuńCzęstuj się :)
UsuńJak z pysznościami, to wiedziałam, że będzie u Ciebie rabarbar ;)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki z budyniem uwieeeelbiam! :)
Przewidywalna się robię ;)
UsuńTerapeutyczne ciasto drożdżowe. Zapisuję, bo się zgadzam:)
OdpowiedzUsuńDo tego kubek mleka i raj! Pyycha :)
OdpowiedzUsuńPychota!!! Świetny przepis na zdrowe pieczywo z letnimi dodatkami.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak drożdżowe bułeczki z budyniem i owocami. Kocham takie wypieki!
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają perfekcyjnie;)