W związku z trwającą u Mopsika akcją, razem z dziewczynami umówiłyśmy się na pieczenie skandynawskich drożdżówek. A, jeśli nie wiecie, to zaraz Wam powiem - Skandynawowie za drożdżówkami wręcz przepadają! Nie takimi zwykłymi jednak, ale tymi bardziej wymagającymi - z ciasta duńskiego. W Danii jest ono niezwykle popularne, można je kupić w każdej piekarni i cukierni; w mojej szkole robiliśmy je wręcz do znudzenia.
Tym razem mam więc dla Was ciasteczka, które piekliśmy w szkole, z małym jednak twistem. Oryginały nazywają się spandauer, i, szczerze mówiąc, nie mam seledynowego pojęcia, jak to przetłumaczyć. Są to kopertki z ciasta duńskiego, wypełnione farszem prawie marcepanowym, z kremem lub dżemem malinowym na wierzchu, obficie polane lukrem. Mocno maślane, bardzo słodkie - istne bomby kaloryczne. Ale za to jakie pyszne!
Moje zrobiłam z lekko odchudzonego ciasta duńskiego; zamiast specjalnego nadzienia przygotowywanego z masy migdałowej (w smaku podobnej do marcepanu i często z marcepanem mylonej przez niczego nieświadomych klientów), cukru i masła użyłam najzwyklejszego w świecie marcepanu; na wierzch i owszem, dałam dżem, ale własnej roboty - z czereśni z nutą kwiatów czarnego bzu (swoją drogą, wyszedł obłędny! Przepis w kolejnym poście), i, żeby ten smak uzupełnić, lukier wzbogaciłam o syrop z kwiatów czarnego bzu. Wyszły - obłędne! Nie tak słodkie jak oryginał, nieco lżejsze, ale nadal mocno maślane, krucho-miękkie, idealne po prostu. Muszę się przyznać, że wyjadałam je z blachy gorące, parząc sobie język i podniebienie, tak mi smakowały.
Danisze z marcepanem i dżemem czereśniowym
Składniki:
(na 30 sztuk)
- 600 g ciasta duńskiego
- 100 g marcepanu
- 125 g dżemu czereśniowo-bzowego
lukier:
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżki syropu z kwiatów czarnego bzu
dodatkowo:
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
Ciasto duńskie rozwałkować na prostokąt o wymiarach 28x35 cm. Pokroić na kwadraty o boku długości 7 cm. Na środku każdego ułożyć kuleczkę marcepanu, zawinąć rogi jak kopertę, zamykając nadzienie w środku. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy.
Odstawić na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie docisnąć ciasto na środku, formując dołek w każdej kopertce. Posmarować brzegi jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Na środku ułożyć po pół łyżeczki dżemu.
Piec w 180 st. C. przez 15 minut.
Ostudzić.
Z cukru pudru i syropu ukręcić gęsty lukier, udekorować ciastka.
Smacznego!
Ciasta jeszcze mi zostało, i teraz się zastanawiam, co by tu pysznego przygotować...
O bardzo ciekawe :-) już mi smakują :-)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kiedyś zrobić coś z tego ciasta. Musi być znakomite. Dziękuję za bardzo znaczący wkład w moją akcję ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie bomby kaloryczne<3
OdpowiedzUsuńMam ochotę zrobić takie duńskie drożdżówki : )
OdpowiedzUsuńMarcepan, dżem czereśniowy=cóż za pyszna para ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze gdzieś powinnam mieć mrożone ciasto duńskie... skusiłabym się an takie słodkości bo bardzo intryguje mnie ten dżem z bzu.Musi być pyszny! A ciasto duńskie z powodzeniem możesz wykorzystać też do wytrawnych wypieków ;) Może jakieś pizzerinki z pieczarkami?
OdpowiedzUsuńOczywiście; tak jak francuskie, jest neutralne w smaku, można więc próbować i na wytrawnie :)
UsuńSuper, Gin czy to ciasto można mrozić? tak jak francuskie np.?
OdpowiedzUsuńMożna, jak najbardziej :)
UsuńMuszę w końcu takie zrobić, bo chodzą za mną już od dawna :)
OdpowiedzUsuńFajne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę:) ... najwyżej raz jeszcze zrobię dziś trening z Mel B:)
OdpowiedzUsuńMniam, chętnie bym posmakowała :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię że wyjadałaś prosto z blachy, myślę że zrobiłabym podobnie :) Zapisuje koniecznie do zrobienia :) Dzięki za wspólne pieczenie kolejny raz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie piekłam, ale wyglądają zjawiskowo! :)
OdpowiedzUsuńCudowne, szczególnie też dżem...
OdpowiedzUsuńOstatnio jak się wezmę za jakieś pieczenie to nic mi nie wychodzi :(
OdpowiedzUsuńKażdy miewa gorsze chwile...
UsuńWybierz coś sprawdzonego, co zawsze się udaje, a przełamiesz zła passę :)
Nie zgadzam się na publikowanie takich słodkości i pyszności jak jestem głodna :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńFajne ciacha :)
OdpowiedzUsuńMmm.. kupuję to! :D
OdpowiedzUsuńNawet ja, która dawno nie piekłam , po Twoim opisie skusiłabym się z przyjemnscią, teraz ciato duńskie będzie za mną "chodzić" :)
OdpowiedzUsuńAleż one są fantastyczne te ciastka!!! :O Kusisz tym ciastem duńskim, oj kusisz!
OdpowiedzUsuńFajne - na pewno kiedyś spróbuję
OdpowiedzUsuńMoja duńska znajoma piekła domowe danisze - uwielbiałam je!
OdpowiedzUsuńrozkoszne! i dżem z dodatkiem kwiatów czarnego bzu również ciekawie się zapowiada... ale u nas już nie do zrobienia - bez przekwitł już dawno...
OdpowiedzUsuńNatomiast duńskie ciasto wypróbuję;)
Ależ apetyczne pyszności! Muszę skorzystać z Twojego przepisu na ciasto duńskie:)
OdpowiedzUsuńTakie danisze fajne by były na drugie śniadanko z kawą zbożową, mniam, mniam.
OdpowiedzUsuń