poniedziałek, 14 stycznia 2013

Zielony deser

W weekend pisałam o moich przygotowaniach do deseru. Bo, moi drodzy, jest to bardzo przemyślany deser. Długo się zastanawiałam, co to ma być, i w ostatniej chwili koncepcja zmieniła mi się i tak. Nie żałuję - wyszedł pyszny!

Idąc do sklepu wiedziałam jedno - muszą w deserze być bezy, a do tego coś kwaśnego, dla kontrastu. Myślałam o tradycyjnym lemon curd, z dodatkiem jagód, albo może malin... Kiedy jednak weszłam do sklepu, zobaczyłam limonki, i od razu wiedziałam, że to jest to. Dawno nie było u mnie tych zielonych cytrusów, a przecież są takie pyszne! Delikatniejsze od cytryn, z tym przyjemnym, egzotycznym posmakiem. 
Dalej kręciłam się po sklepie, szukając idealnego akompaniamentu. W końcu znalazłam kiwi i pomyślałam, że taki zielony deser będzie w sam raz na wieczór - skojarzy się z latem, słońcem, energią. 

Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Jeśli wcześniej przygotujecie curd i bezy, sam deser zajmie raptem kilka chwil. I gwarantuję, że będziecie zadowoleni - słodkie bezy wspaniale współgrają z kwaskowym kremem, a kiwi całość przyjemnie orzeźwia. Deser smakuje naprawdę świetnie, i porcja wydaje się za mała...

Jedna tylko uwaga: gdzieś przeczytałam, że kiwi może wejść w reakcję ze śmietaną, i deser staje się gorzki. U mnie nic takiego nie miało miejsca - następnego dnia też był pyszny (choć bezy się rozpuściły i zmieniły w słodki syrop) - gorzki nie był ani odrobinę. 

Zielony deser z lime curd i kiwi


Składniki:
(na 4 porcje)
  • 200 g lime curd
  • 180 ml śmietany kremówki (38%)
  • 80 g bez
  • 2 kiwi

Kremówkę ubić na sztywno. Partiami dodawać do lime curd, dokładnie mieszając.

W kieliszku lub szklance warstwami układać bezy, krem i owoce. Ostatnią warstwę powinny stanowić owoce.

Schłodzić w lodówce 2-3 godziny przed podaniem.
Zjeść najlepiej tego samego dnia.

Smacznego!

Nie umiem robić zdjęć deserom w kieliszkach. Zawsze jakoś zachwieją mi się proporcje, i wygląda to dziwnie. Macie jakieś dobre patenty...?

10 komentarzy:

  1. teraz i ja mam ochotę na bezy i limonki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne desery serwujesz ! Znakomity :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Limonkowy curd? Teraz to mnie zainspirowalas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Natchnęłaś mnie limonkowym curdem! Ostatnio mam sezon curdowy ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie, akurat mam w domu nadmiar kiwi, więc zastąpię bezy musli i będzie pyszne śniadanie jutro:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Lime curd,mm... ten deser musi być świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale narobiłaś mi ochoty na kiwi! Ja też nie lubię fotografować kieliszków - bardzo ciężko zapanować nad światłem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi i wygląda super, na pewno pyszne :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń