Tak jak nagle skończyło się lato, dosłownie z dnia na dzień, tak teraz piękna, słoneczna jesień dość gwałtownie przeszła w deszczową i pochmurną, a także - o zgrozo! - mroźną.
Temperatura oscyluje w okolicach kilku stopni Celsjusza - to spada, to się podnosi, ale w zasadzie utrzymuje się się powyżej zera. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy pewnego ranka, jeszcze w zeszłym tygodniu, moim wciąż zaspanym oczom, ukazały się zamarznięte szyby w aucie i dach pokryty grubą warstwą szronu! Czym prędzej więc włączyłam ogrzewanie i nawiew, żeby po chwili z niesmakiem zabrać się za skrobanie. Oj, nie było to przyjemne...
Prawdą jest, że my, Polacy, uwielbiamy narzekać. Ale bez względu na szerokość geograficzną, wspólne biadolenie podnosi na duchu. Gdy więc przy drugim śniadaniu w pracy zaczęliśmy dzielić nasze poranne doświadczenia i okazało się, że nie tylko ja spędziłam dziesięć minut zawzięcie skrobiąc szyby i modląc się w duchu, żeby mi palce nie odmarzły, od razu zrobiło mi się lepiej.
I choć sama piję właśnie gorącą herbatę (drugi już dzbanek dzisiaj), Wam, tak na przekór, proponuję lody.
Przygotowałam je spontanicznie - miałam resztę ylette (taka duńska jakby maślanka) w lodówce, i musiałam coś z nim zrobić, zanim minie data ważności. Przejrzałam więc uważnie zawartość szafek, i zdecydowałam się na słodko-kwaśne połączenie.
Te lody są nie tylko banalnie proste, ale też błyskawiczne w przygotowaniu. Wymieszać wszystko, zamrozić - i gotowe. A smak jest naprawdę ciekawy. Obłędnie słodka masa krówkowa zrównoważona została przez kwaskowatość jogurtu (tak jakby jogurtu, no...). Muszę przyznać, że to wyjątkowo uzależniające połączenie smaków; lody, choć temperatury coraz niższe, zniknęły w tempie, jakbyśmy mieszkali w tropikach i każdy by tylko marzył o ochłodzeniu.
Nie czekajcie więc do lata - w końcu na lody zawsze jest dobry czas...
Lody krówkowe na maślance
Składniki:
(na 1,1 l lodów)
- 375 g masy krówkowej
- 150 g serka mascarpone
- 500 g ylette (maślanki)
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę. Schłodzić do temperatury lodówkowej, a następnie przelać do maszyny do lodów, postępując zgodnie z instrukcją. Gotowe lody przełożyć do plastikowego pojemnika, zamrozić.
Smacznego!
Użyjcie maślanki, jogurtu, a może nawet kwaśnej śmietany...? Wszystkie chwyty dozwolone!
ponoć zdrowiej jeść lody zimą, ale ja po anginie się wstrzymam długo nim po nie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńMUSZĘ zrobić! :) Brzmi przepysznie :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takie z chęcią :-)
OdpowiedzUsuńGdyby nie chore gardło , zrobiłabym je jeszcze dziś
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńAle fajne połączenie smaków. Bardzo mi się ten przepis podoba. Ja uwielbiam lody, więc chętnie wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lody..a twoja propozycja wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNa maślance fajne są :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co krówkowe!! te lody muszą być pyszne :D
OdpowiedzUsuńI Warzsawie jesień przeszła w zimę. Jest nieciekawie, a jesień złota całkowicie nas ominęła...
OdpowiedzUsuńZa to Twoje lody wynagrodzą wszelkie pogodowe chandry!
Zjadłabym duuużą porcję.
Pozdarwiam Cię.
Super zestawienie ;) Podoba mi sie bardzo!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić maszynę do lodów....;D
OdpowiedzUsuń