Pogoda, póki co, zachwycająca.
Suknia pasuje, choć jej wkładanie to droga przez mękę.
Próba w kościele wypadła pomyślnie i chyba wiem, kiedy mam powiedzieć tak (dwa razy).
Lista gości wydaje się być kompletna, choć nie wykluczam w tej kwestii niespodzianek.
Kwiaty zostały dostarczone, a mój bukiet będzie na mnie czekał jutro o dziesiątej rano.
Tak idealnie pomalowanych paznokci nie miałam od lat - i nie jest to metafora.
Babcia będzie na miejscu za niecały kwadrans, a C. wybył w niewiadomym kierunku i nie wiemy, kiedy właściwie wróci. A przecież tylko on wie, jak się obsługuje monstrualnego grilla w ogrodzie.
Wszystko będzie dobrze, prawda...?
Tyle zdążyłam napisać przez ostatni tydzień. Choć bardzo się starałam, zostałam pochłonięta przez wir przygotowań - okazuje się, że przed ślubem, choć ma się wrażenie, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, ciągle jest coś do zrobienia! Ale wiecie co? Udało się! Impreza była jak się patrzy, choć momentami goście popatrywali na siebie z pewną dozą nieufności i niezrozumienia. W sobotę naprawdę żałowałam, że nie przyjął się esperanto; taki uniwersalny język rozwiązałby połowę moich problemów.
Dziś mam dla Was przepis na ciasto, które zabrałam ze sobą do pracy przed urlopem. Wywołało skrajne emocje - albo się je kocha, albo nienawidzi. Wszystko zależy od Waszego stosunku do kawy; jeżeli nie pijacie, ciasto nie pobudzi u Was apetytu, ale jeśli lubicie - przepadniecie. Miękki, wilgotny biszkopt migdałowy z Moich wypieków delikatnie nasączony amaretto, do tego mus malinowy na żółtkach i kawowy, również z dodatkiem jajek. Dzięki temu mają głębszy smak i nieco cięższą konsystencję niż te przygotowane tylko na śmietanie. Polewa lustrzana wywołała uwielbienie u kilku kolegów - podobno smakuje jak trufla. Jest mocno czekoladowa i pyszna, jej słodycz idealnie komponuje się z wyrazistym wnętrzem.
Spróbujcie koniecznie, jestem pewna, że Wam posmakuje.
Tort kawowo-malinowy z różaną nutą
Składniki:
(na tortownicę o średnicy 18 cm)
biszkopt migdałowy:
- 2 jajka
- 1 łyżka letniej wody
- 110 g cukru
- 85 g mąki pszennej
- 70 g mielonych migdałów
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z migdałów
mus malinowo-różany:
- 225 g malin
- 2 żółtka
- 110 g cukru
- 20 ml wody
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżka przecieru z płatków róży
- 3 listki żelatyny
- 225 ml śmietany kremówki (38%)
(na tortownicę o średnicy 20 cm)
mus kawowy:
- 95 ml mocnej kawy
- 120 g cukru
- 3 żółtka
- 2 listki żelatyny
- 90 g miękkiego masła
- 180 ml śmietany kremówki (38%)
polewa lustrzana:
- 110 g cukru
- 75 g glukozy w płynie
- 115 g śmietany kremówki (38%)
- 1 łyżka kawy rozpuszczlanej (proszek)
- 55 g ciemnej czekolady (60%)
- 55 g mlecznej czekolady
- 2 listki żelatyny
nasączenie:
- 2 łyżki amaretto
dodatkowo:
- liofilizowane maliny
- czarny i złoty proszek
- czekoladowe ozdoby
Jajka, wodę i cukier umieścić w dużej misce. Ubijać na wysokich obrotach, aż masa będzie jasna i bardzo gęsta. Wlać ekstrakt, zmiksować.
Mąkę i proszek przesiać, wymieszać z migdałami. Wsypać do ubitej masy jajecznej, delikatnie wymieszać łyżką, tylko do połączenia składników.
Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać ciasto do formy, wyrównać wierzch.
Piec w 170 st. C. przez 15 minut.
Wyjąć z piekarnika, ostudzić.
Mus malinowo-różany:
Maliny podgrzać. Gdy zaczną się rozpadać, zdjąć garnuszek z palnika, zmiksować owoce blenderem na gładką masę, a następnie przetrzeć przez sitko. Wymieszać z przecierem różanym, odstawić.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Z cukru i wody zagotować syrop. W tym czasie ubić żółtka.
Gdy cukier całkowicie się rozpuści, powoli wlać syrop do żółtek, cały czas miksując. Przelać całość do garnka, podgrzewać, aż masa nieco zgęstnieje. Przelać przez sitko, dodać odciśniętą żelatynę, wymieszać. Miksować przez około pięć minut, aż masa ostygnie. Dodać mus malinowy, połączyć.
Kremówkę ubić, dodać do masy jajecznej, delikatnie mieszając.
Spód polać amaretto, wylać mus, zamrozić.
Mus kawowy:
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Kawę zagotować z połową cukru.
Żółtka utrzeć z pozostałym cukrem na puszystą, jasną masę. Powoli wlewać gorącą kawę, cały czas miksując. Przelać masę do garnuszka, gotować, aż zgęstnieje do konsystencji budyniu. Zdjąć z palnika, dodać odciśniętą żelatynę, wymieszać. Przełożyć do miski, miksować przez około 10 minut, aż masa całkowicie wystygnie. Po kawałeczku dodawać miękkie masło, cały czas miksując.
Kremówkę ubić na sztywno, dodać do kremu, delikatnie mieszając łyżką.
Mus malinowy wyjąć z formy, ułożyć na środku większej formy wyłożonej papierem do pieczenia. Zalać musem kawowym tak, żeby z boków formy nie było dziur z powietrzem.
Zamrozić.
Polewa lustrzana:
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie
Cukier, glukozę, kremówkę i kawę zagotować. Zdjąć z palnika, dodać odciśniętą żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia. gorącym płynem zalać posiekaną czekoladę, wymieszać, ostudzić do temperatury 35-40 st. C.
Zmrożone ciasto wyjąć z formy, ustawić na kratce, pod nią podłożyć folię spożywczą lub papier do pieczenia. Oblać ciasto polewą, odczekać kilka minut, ostrożnie przełożyć na paterę.
Udekorować liofilizowanymi malinami, złotym i czarnym proszkiem oraz ozdobami czekoladowymi.
Smacznego!
Dekoracja jest prosta, ale zrobiło się późno i nie chciało mi się kombinować. Przygotowałam więc zawijaska z ciemnej kuwertury, posypałam całość kolorowymi proszkami i liofilizowanym malinami. Dopiero później przyszło mi do głowy, że mogłam też użyć suszonych płatków róż...
Cóż - następnym razem.
I jeszcze jeden drobiazg -jeśli planujecie wycieczki z tym ciastem, dodajcie do musów odrobinę więcej żelatyny, nie trzymają się bowiem za dobrze w cieple.
Kocham kawę, więc .... przepadłam .... ;)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, zm tylko tyle udało Ci się napisać :) Ślub to masa przygotowań, ale najważniejsze, że się udało :)
OdpowiedzUsuńSamych słonecznych i pełnych miłości dni życzę :)
Kawałek tego ciasta ze zdjęcia biorę do kawki, bo wygląda cudnie :)
Aniu, szczęścia na nowej drodze życia :).
OdpowiedzUsuńwielkie gratulacje, masę szczęścia i samych słodkich chwil:)
OdpowiedzUsuńSamych słodkich chwil we wspólnym życiu ....a tort...BAJKA!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla Was! Dużo miłości!
OdpowiedzUsuńA ciasto idealne dla wielbiciela kawy, czyli dla mnie :)
Gratulacje świeżo upieczona żonko 😊
OdpowiedzUsuńTorr-Bajka wygląda jak za milion dolców
Wszystkiego co najpiękniejsze dla Was! :)
OdpowiedzUsuńCiasto prawdziwie królewskie. Osobiście bardzo lubię prostotę w dekoracjach.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że wszystko się udało, serdeczne gratulacje! A choć malutkie zdjęcie panny młodej się pojawi? :)
Aniu, niech Wam sie wiedzie, nigdy sie nie poddawajcie i mocno trzymajcie sie za rece - a wtey wszystko sie uda,
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno!
Anna
Aaaa przepis na lustrzana polewe zapisuje, bardzo mi sie przyda - choc pokusa, zeby przygotowac calosc juz teraz, zaraz, natychmiast - wielgachna. Brawo! Chapeau!
OdpowiedzUsuńAnna
Tort wygląda jak z najlepszej cukierni! Boski :)
OdpowiedzUsuńGorącej miłości!
Tort cudowny, muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPiękny, prezentacja choć minimalistyczna to pełna elegancji.Bardzo mi się podoba.Mistrzowskie wykonanie!Pozdrawiam Aniu i Gratuluje życząc Wam obojgu szczescia na nowej drodze życia.
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńTort wygląda cudownie, a dekoracja jest bardzo gustowna i piękna, nic jej nie brakuje :)
Tort wygląda obłędnie, niezwykle profesjonalnie :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńtort wygląda genialnie i ta polewa ! obłęd !
OdpowiedzUsuńDoskonałość i prostota! Prezentuje się cudownie,gratuluję:*
OdpowiedzUsuń