Ten, kto wymyślił Internet, zrobił to na moją zgubę. Doskonale zdaję sobie sprawę, że to pożeracz czasu - zdjęcia czy filmiki można oglądać godzinami, tak samo rozmawiać z ludźmi, których nigdy się na oczy nie widziało, a wydaje się, że są nam bliżsi od tych, których mamy na co dzień w zasięgu ręki. Kierując się naczelną zasadą, że Internet to tylko dodatek do życia, a nie jego zamiennik, staram się nie spędzać przed komputerem za dużo czasu. Zamiast pisać ze znajomymi na twarzoksiążce, wolę umówić się z nimi na pogaduchy przy herbacie. Wyjść na spacer do lasu, gdzie psy będą hasać jak szalone i dostarczą mi więcej powodów do śmiechu niż wszystkie najzabawniejsze koty razem wzięte. Powłóczyć się po mieście, przymierzyć kieckę i powąchać perfumy, zamiast kilka razy kliknąć bezduszny przycisk i czekać na paczkę, której zawartość najprawdopodobniej mnie rozczaruje.
A teraz przepadłam. Na własną zgubę nieopatrznie kliknęłam Pinterest, i teraz nie mogę się oderwać. Wiecie, ile tam zdjęć z ciastami? I to takimi, że szczęka opada na kolana, oczy otwierają się szerzej, niż w ogóle myślałam, że jest to możliwe, a z piersi dobywają się jęki podziwu i zazdrości? Ja sobie nawet nie potrafię wyobrazić. Klikam więc i klikam, oglądam, przypinam i... Czas ucieka mi przez palce. Godziny mijają, a ja z zachwytem wpatruję się w kolorowe obrazki.
Na szczęście ciągle jeszcze potrafię wrócić do rzeczywistości. I idę do kuchni piec ciasto, którym nakarmię prawdziwych, żywych ludzi.
Chyba straciłam na chwilę głowę...
Dzisiaj mam dla Was przepis na jedne z najlepszych lodów, jakie zdarzyło mi się jeść. Smakują wyjątkowo i zaskakująco, choć tak naprawdę nie ma w nich żadnych niezwykłych składników. Ot, trochę śmietany, jajek i cukru, poziomek i płatków róży. Nic wymyślnego ani egzotycznego. Składniki, które można znaleźć na każdej sklepowej półce i w przydrożnym lesie. A efekt powala. Ja nie mogłam się oderwać - zakochałam się na zabój. Połączenie delikatnego, leśnego smaku poziomek z romantycznym aromatem róży zniewala.
Dla takich lodów warto porzucić nawet Pinterest.
Semifreddo poziomkowo-różane
Składniki:
(na silikonową formę do babki z kominem o pojemności 2 l)
- 2 jajka
- 225 ml śmietany kremówki (38%)
- 50 g serka mascarpone
- 100 g cukru pudru
- 200 g poziomek
- 2 łyżki przecieru z płatków róży
Poziomki z różą zmiksować blenderem na gładki mus.
Białka ubić na sztywno, pod koniec partiami dodając 50 g cukru pudru.
Kremówkę ubić na pół sztywno.
Żółtka utrzeć z pozostałym cukrem na puszystą, jasną masę. Dodać mascarpone, zmiksować tak, żeby nie było grudek. Dodać mus owocowy, zmiksować. Partiami dodawać kremówkę, delikatnie mieszając łyżką. Na końcu dodać bezę, delikatnie połączyć.
Masę przelać do formy, wyrównać wierzch.
Zamrozić minimum przez 3-4 godziny.
Wyjąć z zamrażarki 10-15 minut przed podaniem.
Smacznego!
Z mojego wyczekiwanego, wolnego weekendu zrobił się weekend pracujący, i to na wysokich obrotach. Padam z nóg.
Idę pooglądać zdjęcia. Ciast. Z polewą lustrzaną.
Ach!
Oj tak, internet to złodziej czasu. Wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńTo prawda, internet jak nic innego potrafi zabrać wiele czasu :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda cudnie :) Zjadłabym :)
To niebiańska propozycja. Gin, po prostu brak nam słów, coś fantastycznego :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPoziomki i Róża. Mniam😊
OdpowiedzUsuńPięknie podane, jak tort lodowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciasto:)Z chęcią zjadłabym kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńDeser wprost nieziemski :)
OdpowiedzUsuńMasz mnie, Pinterest to moja miłość, uwielbiam przeglądać i inspirować się obrazkami z niego 😊
OdpowiedzUsuńJak Cię tam znaleźć?
Po nazwisku: aliniewska :)
UsuńAle ja odkryłam go dopiero parę dni temu, więc jeszcze nic tam nie mam ;)
Nie rzutuje, zawsze chętnie poobserwuję 😉
UsuńJa też lubię Pinteresta, mam tam skatalogowany cały mój wymarzony dom już;D
OdpowiedzUsuńA to cudo zabieram ze sobą:)
Cudenko w przepieknym kolorze. Deser, ktory zachwyci kazda dziewczyne, facet pewnie tez, tylko sie nie przyzna :-) Ja juz sie w nim zakochalam, ten kolor, ten ksztalt ;-) Dziekuje za przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW tym roku nie jadłam poziomek, ajj.
OdpowiedzUsuńJak pięknie i pysznie wygląda ❤
OdpowiedzUsuńMniamm,rzeczywiście wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńW zupełności się z Tobą zgodzę co do spędzania czasu w Internecie - otwierając różne strony momentalnie wpadam do oceanu inspiracji, ciekawostek, przepisów... I nie tylko. Ale nie ma to jak inspiracje czerpane z życia tu i teraz... Z Pinteresta korzystam rzadko, boję się ze mogłabym przepaść na zawsze:P
Wspaniały deser! Ohhh te poziomki :)
OdpowiedzUsuń