poniedziałek, 15 grudnia 2014

Najlepsze pierogi na Wigilię

Wigilia coraz bliżej, należy się więc już na poważnie zabrać za układanie świątecznego menu. U mnie to wszelkiego rodzaju ciastka - cała reszta zostaje zapewniona. Niemniej, staram się wprowadzać świąteczną atmosferę już teraz - Wigilię spędzamy z rodzicami C., co oznacza typowo duński posiłek. Pyszny, ale jak różny od tego, co znam z rodzinnego domu! W związku z tym aktualnie raczę nas moimi ulubionymi wigilijnymi, polskimi daniami. Pokazałam Wam przepis na krem z buraczków, który świetnie zastąpił barszcz. Do niego podałam moje ukochane pierogi - mogłabym je jeść cały rok, ale przygotowuję tylko w grudniu. Inaczej chyba straciłyby swoją magię...

Tych pierogów nie pamiętam z wczesnego dzieciństwa. Wtedy moim największym przysmakiem były uszka (które nadal uwielbiam) - lepiłyśmy je z Babcią całymi godzinami przed Wigilią. Wszyscy za nimi przepadają, ilości więc musiały być odpowiednie. Jednego roku Babcia, obok uszek, przygotowała pieczone pierogi. Nie pamiętam, skąd wzięła przepis, ale wiem, jaką były dla nas wszystkich niespodzianką. Nigdy jeszcze takich pierogów nie jadłam! Farsz z pieczarek i jajek zamknięty w krucho-drożdżowym cieście. Od pierwszego kęsa się w nich zakochałam - ten smak bije na głowę wszystko! Ich przygotowanie jest dość czasochłonne (jak to z pierogami bywa), ale smak wynagradza każdą minutę spędzoną w kuchni. Od tamtej pory goszczą one na naszym wigilijnym stole co roku, nawet moja Mama nauczyła się je robić, i przed Świętami przygotowuje ich spore ilości i zamraża - później wystarczy je odgrzać w piekarniku. 
Ja, z tęsknoty za polskimi wigilijnymi smakami, też je przygotowuję. W tym roku wyszły mi całkiem ładne i tylko kilka się otworzyło (nic nie szkodzi - ponieważ ich nie gotujemy, a farsz jest gęsty, wszystko trzyma się jak należy). 

Jeśli jeszcze takich nie jedliście - spróbujcie koniecznie. Gwarantuję, że nie unikniecie powtórek w kolejnych latach, takie są pyszne.

Pieczone pierogi z pieczarkami Babci Leny

Składniki:
(na 35-40 sztuk)

farsz:
  • 1/2 kg pieczarek
  • 2 cebule
  • 1 łyżka masła
  • 2 jajka ugotowane na twardo
  • 3 łyżki bułki tartej
  • sól
  • pieprz

ciasto:
  • 425 g mąki pszennej
  • 115 g creme fraiche (18%)
  • 125 g zimnego masła
  • 20 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka soli

dodatkowo:
  • 1 jajko

Pieczarki oczyścić, pokroić w plasterki. Cebulę pokroić w kostkę.
Na maśle zeszklić cebulę, następnie dodać pieczarki i usmażyć.
Jajka obrać, przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa, następnie zmielić pieczarki z cebulą. Wszystko razem dobrze wymieszać, doprawić do smaku solą i pieprzem. Odstawić.

Drożdże rozetrzeć ze śmietaną.
Mąkę wymieszać z solą, posiekać nożem z zimnym masłem, a następnie rozetrzeć palcami jak na kruszonkę. Dodać śmietanę z drożdżami, zagnieść gładkie ciasto (w razie potrzeby dodać 1 łyżkę śmietany).

Ciasto cienko wałkować, wykrawać szklanką koła. Nakładać farsz, zlepiać pierogi.
Przed pieczeniem posmarować pierogi roztrzepanym jajkiem.

Piec w 220 st. C. przez 15 minut.
Podawać na ciepło.

Smacznego!

Moja Mama robi je zawsze przynajmniej z podwójnej porcji. Ja tym razem zrobiłam tylko tyle, i od razu zaczęłam żałować - uwinęliśmy się z nimi migiem, i nie było nawet co zamrażać...

42 komentarze:

  1. Podoba mi się :) zapraszam do akcji Wege obiad ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie na Wigilię nie je się pierogów, ale innego dnia chętnie zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. takich jeszcze nie robiłam, ale przepis mi się podoba :) chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne :) U mnie pierogi robi babcia na wigilię, podrzucę jej pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne, chętnie zrobię teraz i zamrożę :) a potem do pieca i tylko zagadać :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolę taką wersję niż "tradycyjne" pierogi. :) Wyglądają super. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie dziadek lepi pierogi, więc w tym roku na wigilię chyba nie zagości twój przepis, ale wyglądają cudnie - na pewno wypróbuję przy innej okazji!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne, muszę zrobić, tylko już po świętach, tak na spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pysznie wyglądają Twoje pierożki, zapisuję do "poświątecznej" listy;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniały pomysł :) własnie szukam na święta "czegoś innego" :)
    u nas w domu groch z kapusta był taką potrawą, na która czekaliśmy cały rok
    robiony inaczej niż w innych domach, może wyglądający mniej apetycznie, ale w smaku...mmm...poezja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam groch z kapustą. Babciny oczywiście najlepszy :)

      Usuń
  11. Bardzo pięknie są, ale ja jednak wolę takie tradycyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wczoraj akurat lepiłyśmy z mamą pierogi ;) Nie robiłam ich jeszcze z takiego ciasta...

    OdpowiedzUsuń
  13. Pieczonych jeszcze nie robiłam. Powinnam się w końcu skusić!:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super sprawa, sama polecam gorąco, choć z farszem pieczarkowym (znikającym u mnie w mgnieniu oka) jeszcze nie próbowałam :) Generalnie mam przepis podobny, który sama często powtarzam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie robiłam takich pieczonych pierożków. Twoje wyglądają tak kusząco...

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy przepis, u mnie zawsze klasycznie, gotowane pierogi, ale może warto zrobić raz inaczej :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podobne pierogi robię na "co dzień" ale są przepyszne i znikają bardzo szybko:)
    Przepis mamy ze starej "Przyjaciółki"
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. W tej wersji pierogów jeszcze nie jadłam-muszę kiedyś wypróbować:) U mnie na Wigilie obowiązkowo pierogi z kapustą i grzybami:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Takich nie robimy, ale bardzo mi się podobają i na pewno niebawem zagoszczą i u nas!

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajna alternatywa do gotowanych pierogów, warto poznawać nowe smaki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Taka im rekomendacje wystawiłaś, że prawie sięgnęłam po jednego, a tu blokada jakiś monitor... ech :) Apetyczne

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz całkowitą rację pisząc, że przygotowujesz je tylko w grudniu, żeby nie straciły swojej magii. U mnie takim magicznym daniem świątecznym jest barszcz czerwony z dodatkiem zakwasu buraczanego. Kocham jego smak i choć mogłabym przygotowywać go choć raz w miesiącu, jem go tylko na święta i dzięki temu magia jego smaku wciąż trwa :) A pierogi wyglądają bardzo smacznie, ja ogólnie jestem pierogowym łasuchem :)

    OdpowiedzUsuń
  23. W tym roku rodzina postanowiła o odstąpieniu od tradycyjnych potraw wigilijnych i w takim razie te świetne pierożki na pewno zagoszczą na naszym stole :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapachniało pieczonymi pierożkami, babcine najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Och jak pysznie wyglądają!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie jadłam takich pierogów, z chęcią wypróbuje Wasz rodzinny przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię takie pierogi choć robię z farszem z kapusty i grzybów. Jednak Twojego farszu chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  28. U nas też były dziś pierogi, ale teraz tak patrzę na Twój przepis i myślę, czy nie zrobić jeszcze takich. Wyglądają tak apetycznie.
    Super przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyglądają rewelacyjnie! Taki farsz musi być przepyszny! Muszę je wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  30. Pyszne!
    A farsz bardzo mi odpowiada.
    Idealne na wigilijny stół.

    OdpowiedzUsuń
  31. Genialnie wyglądają! koniecznie muszę spróbować takiego cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  32. o kurczę, konieczne do wypróbowania, zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń
  33. U nas tylko uszka, ja po prostu czekam cały rok :) Ale ale takie pieczone pierożki moze na jakas imprezkę? Musza byc smakowite, bo wygladają zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak Babcine to muszą być pyszne:) ...

    OdpowiedzUsuń
  35. Potwierdzę ,że są pyszne. W Hiszpanii mówi się na nie "enpanadillas" Farsz najczęściej z pisto, mięso mielone,szynką, czy tuńczykiem.

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam wszelkiego rodzaju pieczone pierogi. Na pewno wypróbuje przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zapomniałam o tych pierogach, a miała koniecznie upiec zaraz po świętach. Na Wigilię nie zdążyłam. Muszę szybko naprawić ten błąd.

    OdpowiedzUsuń