Strasznie ten tydzień mnie zmęczył. W weekend sprzątaliśmy i gotowaliśmy, później impreza, od poniedziałku dzień w dzień od rana do późnego popołudnia byłam poza domem. Nie mogłam się z tym wszystkim ogarnąć, chodziłam niewyspana i taka jakaś... Niedorobiona. Dlatego perspektywa dłuższego weekendu była zachwycająca. Dzisiaj wreszcie udało mi się dłużej pospać, zjedliśmy pyszne śniadanie (nie ma jak domowy chlebek, który przygotowałam wczoraj wieczorem resztką sił) i teraz pełna energii i zapału mogę popisać. Nie za dużo, bo trzeba skorzystać z pięknego, słonecznego dnia i zabrać Ptysię na dłuższy spacer. Taki weekend to ja rozumiem...
Zgodnie z obietnicą - dziś będzie o torcie. Tym, który mi wyszedł, a nie tym, który zaplanowałam. Bo, moi drodzy, tym razem to dwie zupełnie różne rzeczy...
Chciałam, żeby tort prezentował się efektownie. Miał być kolorowy, obłożony masą cukrową, wspaniały. Ale C. stwierdził, że on chce tort z owocami. Mnóstwem owoców. Nijak mi to do mojej wizji nie pasowało... Ale że jubilat ma prawo wyboru, zmieniłam koncepcję. Chciałam zrobić owocowy ogródek, czyli tort obłożony podłużnymi biszkoptami. Pech chciał, że ciacho wyszło tak wysokie, że ogródek nijak nie chciał wyjść... Znów więc zmieniłam plany, boki obsypałam płatkami orzechów laskowych (migdałowe wyszły, ale może to i dobrze, bo orzechy laskowe świetnie tutaj pasują), wierzch udekorowałam mnóstwem owoców, i oto jest: tort dla C. Właściwie to był, bo większość zniknęła na imprezie, a resztę zjedliśmy sobie do kawy. Mniam. Pyszny był. Biszkopty: ciemny i jasny, do tego puszysta kremówka ubita z dodatkiem mascarpone i tyle owoców, ile udało mi się zmieścić. Całość wyszła bardzo delikatna i lekka, niezapychająca. Spokojnie można pozwolić sobie na większy kawałek tego ciasta - nie jest ciężkie, nie zapycha. Idealny letni tort. Nie tylko na urodziny.
Letni tort z owocami
Składniki:
(na tortownicę o średnicy 26 cm)
biszkopt jasny:
- 4 jajka
- 150 g cukru
- 90 g mąki pszennej
- 35 g mąki ziemniaczanej
biszkopt ciemny:
- 4 jajka
- 150 g cukru
- 80 g mąki pszennej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 15 g kakao
krem:
- 1,2 l śmietany kremówki
- 250 g mascarpone
- 2 łyżki cukru waniliowego
poncz:
- sok z 1,5 cytryny
- 2 łyżki wody
owoce:
- 500 g truskawek
- 1 banan
- 4 kiwi
- 125 g jagód
- 125 g malin
- 1 świeży ananas
dodatkowo:
- 75 g płatków z orzechów laskowych
- listki melisy
Biszkopt jasny:
Mąki przesiać, wymieszać.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając partiami cukier. Po jednym dodawać żółtka, miksując po każdym dodaniu. Na końcu partiami dodawać mąkę, miksując na najniższych obrotach.
Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do formy masę, wyrównać wierzch.
Piec w 160 st. C. przez 35-40 minut.
Wyjąć z piekarnika, upuścić na ziemię z wysokości 50 cm, wstawić z powrotem. Zostawić do wystudzenia w zamkniętym piekarniku.
Biszkopt ciemny:
Mąki przesiać, wymieszać z kakao.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając partiami cukier. Po jednym dodawać żółtka, miksując po każdym dodaniu. Na końcu partiami dodawać mąkę z kakao, miksując na najniższych obrotach.
Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do formy masę, wyrównać wierzch.
Piec w 160 st. C. przez 35-40 minut.
Wyjąć z piekarnika, upuścić na ziemię z wysokości 50 cm, wstawić z powrotem. Zostawić do wystudzenia w zamkniętym piekarniku.
Owoce odpowiednio obrać i umyć. Wybrać najładniejsze do dekoracji, resztę pokroić na mniejsze kawałki.
Kremówkę ubić z mascarpone na sztywną masę.
Sok z cytryny wymieszać z wodą.
Każdy z biszkoptów przekroić na pół.
Na paterze ułożyć ciemny blat, skropić ponczem, posmarować kremem, posypać owocami. Przycisnąć jasnym blatem, skropić, posmarować kremem, wyłożyć owoce. Następnie ciemny blat, poncz, krem i owoce, na wierzch ostatni jasny blat.
Wierzch ciasta i boki posmarować pozostałą śmietaną. Boki obsypać płatkami, wierzch udekorować owocami i listkami melisy.
Smacznego!
Lista składników może się wydać długa i przytłaczająca, ale wystarczy się w nią wczytać, żeby zrozumieć, że to tylko pierwsze wrażenie. Nie ma tam nic trudno dostępnego, większość składników każdy ma w domu. Owoce można dać dowolne - te wybierał C. Wariacji jest mnóstwo - tak czy inaczej, z pewnością będzie pysznie.
uwielbiam takie mocno owocowe torty! :)
OdpowiedzUsuńGin....szkoda, że tort jest wirtualny, wygląda niebywale apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny torcik Gin,przypomnialas mi torty jakie robila moja babcia bo, wygląda podobnie:)
OdpowiedzUsuńPrzecudny ten torcik. Jestem łasuchem, więc taki widok cieszy moje oczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńPięknie, owocowo, wiosennie. Czego chcieć więcej? Dziękuję Ci za wizytę na moim blogu i za życzenia. Mój tort urodzinowy też wkrótce pojawi się na blogu i liczę na to, ze swoim pomysłem wspomogę innych:)
OdpowiedzUsuńIle owoców, pycha! :D
OdpowiedzUsuńP.S. Pierwszy raz słyszę o płatkach orzechów, nigdy nie widziałam takich :)
Pozdrawiam :)
Prześliczny tort! U mnie cała rodzina nie toleruję mleka i muszę ciągle wymyślać krem:(
OdpowiedzUsuńAle śliczny torcik i na pewno pyszny :-) sama robię torty :-) Twój wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńhttp://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
to ja poproszę kawałek tortu do kawki na jutro i trochę słoneczka i dobrej pogody, u nas leje cały tydzień:( mam dość takiej pogody, duuuuuuży kawałek tortu by bardzo pomógł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wspaniale wygląda! Może zrobię na dzień mamy? :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to nie ja jestem C. miałabym przepyszny tort z mnóstwem owoców. Ach pomarzyć dobra rzecz. :)
OdpowiedzUsuńPiękny był :) Naprawdę wspaniały Ci wyszedł przy tych wszystkich zmianach planów :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, to dostosować się do okoliczności :-) Tort, jak malowanie!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że stanęło na torcie owocowym :) Jest absolutnie cudny i na pewno tak smakował. Och, gdybym ja dziś taki miała do porannej kawki...mmmm :) Słonko wyszło w końcu i pasowałby idealnie do mojego nastroju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękny tort! ; )
OdpowiedzUsuńPrezentuje się obłędnie!
Powalająca dekoracja.
OdpowiedzUsuńTort wspaniale się prezentuje i wiem na pewno,że jest pyszny, jakże by inaczej
mmm... wygląda obłędnie! zjadłabym cały na raz!:P
OdpowiedzUsuńpiękny! aż czuję lato przy tej brzydkiej pogodzie :P
OdpowiedzUsuńAż grzech kroić taką sztukę :)
OdpowiedzUsuńU mnie deszcz i zimno, dlatego zamiast spaceru kocyk i kubek herbaty. Torcik prawdziwie wiosenny, bardzo lubię ciasta z mascarpone. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie torty lekkie i pyszne:-))
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie :) nie mogę się napatrzeć na te świeże owoce !
OdpowiedzUsuńWygląda tak, że zjadłabym cały :D nie robiłam z czerwonych pomarańczy, chyba trzeba by było więcej cukru? bo czerwone pomarańcze są gorzkie, ale kusi mnie żeby takie zrobić z cytryn i grapefruitów. Cytryna kwaśna a grapefruit dopiero kwaśny, ale jakby to dopieścić np syropem klonowym? Będę kombinowała :) Ciągle pada, a jeść się chce, ja na diecie więc na szaleństwo mogę sobie pozwolić 1 dzień w tygodniu, z reguły w sobotę.Trzeba próbować :) Do pomarańczy dałam stosunkowo nie dużo cukru- tak mi się wydaje, i było lekko gorzkawe, ale tak no nie wiem puszyste ale wilgotne, że mój wybredny mąż i dziecięcie 18 miesięczne zjadło naprawdę ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można spokojnie spróbować - w końcu również cytrusy, można je ciut dłużej gotować i ze trzy razy wymienić im wodę jak na kandyzowane skórki, żeby pozbyć się goryczki ze skórek no i na pewno bardziej dosłodzić, albo dodać drugi składnik dla równowagi. Chyba że po prostu lubisz smak pomarańczy, jak ja grapefruitów i nie dosładzaj i już :P
OdpowiedzUsuńTort wygląda imponująco! Uwielbiam tak dużą ilość owoców! :)
OdpowiedzUsuńCudny, dziękuję za inspirację. Za tydzień urodziny w rodzinie, a u mnie pustka. Teraz już wiem jak będzie wygladal moj tort:-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny tort!!!
OdpowiedzUsuńZapytam wprost - jakim cudem udało Ci się dowieźć ten tort, bo jestem pełna podziwu :)) Mnie zabrakło odwagi na polskie drogi i busy :)
OdpowiedzUsuńMarzę o takim torcie:) Wspaniały! Lekki i pełen cudownych owoców! :)
OdpowiedzUsuńSuper tort. Już nie mogę się doczekać takich świeżych owoców. Szkoda tylko że nie zrobiłaś zdjęcia w przekroju :)
OdpowiedzUsuńCzasami życie weryfikuje nasze plany wielokrotnie, nawet w przypadku zwykłego tortu, jak widać ;)
OdpowiedzUsuńUdał Ci się cudownie!
Pozdrawiam serdecznie!
piękna ta kompozycja owocowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I polecam - tort naprawdę był pyszny :)
OdpowiedzUsuńNiestety - z tortami najczęściej tak mam, że zdjęcia w przekroju nie daję rady zrobić... Jakoś tak głupio przy gościach ;)
Cudownie udekorowany!
OdpowiedzUsuńWygląda jak z profesjonalnej cukierni prosto z ręki mistrza! PYSZNY musiał być!
OdpowiedzUsuńAle on jest piękny! Odrazu chce się go zjeść ;D
OdpowiedzUsuńTakie torty lubię najbardziej: z lekkim kremem i świeżymi owocami. No i w dodatku pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak z najlepszej cukierni :)
OdpowiedzUsuńSoczyście owocowy..aż mi się zatęskniło za latem :)
OdpowiedzUsuńPoco go opuszczać na ziemię po pieczeniu
OdpowiedzUsuńTeoria mówi, że dzięki temu będzie idealnie równy po wystudzeniu. Chodzi o bąbelki powietrza w cieście, ale szczerze mówiąc - nie zgłębiałam tematu. Grunt, że działa ;)
Usuń