Bardzo, bardzo dawno piekłam te ciacha... Ale myślę, że przepis idealnie sprawdzi się teraz - czy jest bowiem coś wspanialszego niż zapach czekoladowych ciasteczek rozchodzących się po domu w ciemny, październikowy wieczór...?
Moje upiekłam z myślą o naszej wakacyjnej podróży - uwielbiam podgryzać sobie coś w aucie. Te znalazłam w Chocolate favourites The Australian women'w weekly - czekoladowe, więc idealne. Chrupiące z wierzchu, mięciutkie w środku, napakowane orzechami i rodzynkami. Czysta rozkosz - koniecznie musicie spróbować!
Ciasteczka czekoladowe z orzechami i rodzynkami
Składniki:
(na 24 sztuki)
- 125 g miękkiego masła
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 200 g jasnego brązowego cukru
- 1 jajko
- 185 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 35 g kakao
- 75 g rodzynek
- 110 g orzechów nerkowca
- 85 g ciemnje czekolady (70%)
- 85 g białej czekolady
Masło z cukrem utrzeć na puszystą, jasną masę. Wbić jajko, dodać ekstrakt, zmiksować. Partiami dodawać mąkę przesianą z sodą, proszkiem i kakao. Na końcu dodać rodzynki, posiekaną czekoladę, posiekane i uprażone na suchej patelni orzechy. Wymieszać łyżką.
Z ciasta formować kulki, lekko spłaszczone układać na blasze w dużych odstępach (ciastka mocno urosną).
Piec w 180 st. C. przez 10-15 minut.
Przestudzić 5-10 minut na blasze, po czym przełożyć na kratkę do całkowitego ostudzenia.
Smaczego!
Kiedy tak patrzę na to zdjęcie, myślę sobie o wakacjach i trochę tęsknię za latem... Tylko trochę.
wyglądają niezwykle smakowicie! i tyle światła na zdjęciu, teraz już tak nie ma, szaro i buro... u mnie właśnie piecze się brownie ;0
OdpowiedzUsuńCzekoladowe ciacha są najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie tych ciasteczek ślinka mi cienkie i czuje ten zapach czekolady roznoszący się po domu. Bardzo mnie zachęciłaś i jeszcze w tym tygodniu je zrobię:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tęsknię za latem, ale pieczenie ciasteczek, gdy za oknem zimno i ponuro też ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńTeż tęsknię za latem... Ciasteczka trochę zrekompensują tęsknotę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJa tez juz tesknie. Za swiatlem tesknie najbardziej, ta ciagla ciemnosc mnie dobija. Ale nic to, zawsze mozna sobie poprawic humor czyms czekoladowym, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńPycha..... Porywam jedno :)
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie!
OdpowiedzUsuńProstota jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńCudne ciasteczka :))
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowe ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe ciasteczka...tego mi trzeba!!!
OdpowiedzUsuńNiby proste, czekoladowe ciasteczka, ale zawsze zachwycam się ich wyglądem.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają ;)
Ja też już tęsknię za latem, ciasteczka świetne, na pocieszenie :*
OdpowiedzUsuńA i oczywiście dodaję Twojego bloga do obserwowanych :) fajnie tu :*
OdpowiedzUsuńmniam...właśnie w tym momencie na takie miałam chęć.....tylko szkoda że są tylko w ekranie!
OdpowiedzUsuńpychota!:)
Oj zjadła bym teraz takie ciacho do kawy , wyglądają ślicznie
OdpowiedzUsuńPyszne, ale bym schrupała jedno:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciastka w amerykańskim stylu, a odkryłam je całkiem niedawno... Ich konsystencja jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńJuż je lubię!
OdpowiedzUsuń