Nerwica powoli przeradza się w panikę. Do egzaminów raptem kilka dni, a ja mam wrażenie, że umiem mniej, niż kiedy zabierałam się do nauki. Do testów praktycznych przećwiczyłam już prawie wszystko (została mi wieżyczka z ciasta marcepanowego, ale z pełnym rozmysłem zostawiłam ją sobie na poniedziałek - w końcu przez te dwa dni, przeznaczone właśnie na ćwiczenia, też muszę mieć coś do roboty). Mimo wszystko ciągle mam to dziwne odczucie w dołku, że coś pójdzie nie tak. Makaroniki wyjdą mi plaskate. Wieżyczka będzie przypominała tą w Pizie. Musy wypłyną z foremek. Albo, co gorsza, zrobią się w nich grudki. Beza się nie ubije...
Oj, mogłabym tak długo. Ale - moja wina; trzeba było wybrać coś prostszego i pewniejszego. Tylko co ja poradzę na to, że z takimi rzeczami mi nie po drodze...?
Tymczasem, skoro weekend się już zaczął, i tak naprawdę za chwilkę się skończy (wybaczcie powiew pesymizmu, ale sami rozumiecie - taka aura), mam dla Was propozycję śniadania na nadchodzące, zabiegane dni. Co powiecie na granolę pełną zdrowia...? Są w niej płatki owsiane i jaglane, nasiona chia i konopii (nie bójcie się, odurzenie Wam nie grozi), a także słynne jagody goji, których spróbowałam po raz pierwszy. Szczerze mówiąc, suszona żurawina czy wiśnia smakuje mi dużo bardziej, ale wiadomo - o gustach się nie dyskutuje.
Do tego dorzuciłam orzechy włoskie i słodkie, słoneczne mango. Granolę przygotowałam z dodatkiem oliwy - dzięki temu jest niewiarygodnie chrupiąca!
Spróbujecie...?
Granola z oliwą, mango i jagodami goji
Składniki:
(na 1 l słoik granoli)
- 350 g płatków owsianych
- 100 g płatków jaglanych
- 2 łyżki nasion chia
- 2 łyżki nasion konopii
- 2 łyżki złotego siemienia lnianego
- 75 g orzechów włoskich
- 60 g sezamu
- 125 ml oliwy
- 125 ml syropu klonowego
- 80 g suszonego mango
- 50 g suszonych jagód goji
Płatki owsiane i jaglane, nasiona chia i konopii, sezam, siemię i grubo posiekane orzechy dokładnie wymieszać.
Oliwę wymieszać z syropem klonowym. Dodać do suchych składników, dokładnie połączyć. Mieszankę wysypać równomiernie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec w 170 st. C. 30-40 minut, dwa razy mieszając.
Ostudzić.
Do ostudzonych płatków dodać jagody goji i grubo pokrojone mango. Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Smacznego!
Przez pracę i egzaminy nie mam czasu na nic. Mam więc nadzieję, że wybaczycie, jeśli w przyszłym tygodniu na blogu będzie cicho...
Uwielbiam granolę, ta wygląda bardzo smacznie, na stres polecam napar z meliski i kąpiel w olejku lawendowym, a egzamin pójdzie Ci z płatka - trzymam kciuki :).
OdpowiedzUsuńtaka domowa granola jest najlepsze, te sklepowe nie równają się do własnych skomponowanych składników i przynajmniej wie się co się je. Twoja propozycja brzmi bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńGranolę uwielbiam, ale z takich produktów jeszcze jej nie piekłam:D
OdpowiedzUsuńJa spróbuję bardzo chętnie - chyba już uzależniłam się od domowej granoli :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobić, z mango to musi smakować!
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie wynalazki. Mniam .Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za egzaminy, na pewno wszystko się uda ;) A granola zdecydowanie dla mnie - same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńciekawa odsłona granoli :) domowej roboty jest najlepsza!
OdpowiedzUsuńMmm, super, na śniadanie idealne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam granolę, zawsze mam zapas w słoiczku :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminach👍
OdpowiedzUsuń