Uff... Niby wolny dzień, a zmachana jestem bardziej, niż jak normalnie do pracy idę. Rano wizyta w urzędzie trochę mi ciśnienie podniosła (czy ci ludzie naprawdę zawsze muszą robić pod górkę...?), później przyjemniejsze wysłanie kartek wywołało uśmiech spod maski irytacji. Po drodze do domu kupiłam śliczne, pachnące truskawkami truskawki, ale o nich opowiem Wam innego dnia.
Poza tym że sprzątałam, pakowałam i z psem spacerowałam, przygotowałam też dla moich Panów całkiem niezły obiad. Wykorzystałam sprawdzony już spód, znaleziony w gazetce Pieczenie jest proste, nr 5/2009, ale tym razem zaszalałam z farszem. Wzorowałam się na tym od Zauberi, choć zmieniłam to i owo, głównie ze względu na wielkość blachy. Miałam wielką ochotę na botwinkę z ciastem drożdżowym - i mam. I powiem Wam, że jest pyszna. Buraczki zdecydowanie grają pierwsze skrzypce, cała reszta jest cudownym dodatkiem. Na kruchym pewnie też byłoby pysznie, ale jednak drożdżowe, to drożdżowe... Nie do podrobienia. Polecam Wam z całego serca obie wersje, bo taka odsłona botwinki (dla mnie zupełnie nowa) z pewnością warta jest wypróbowania.
Dodam jeszcze, że choć lista składników wydaje się długa, tak naprawdę w większości to po prostu przyprawy. Podane ilości są orientacyjne - ja dałam tyle, i wyszło lekko ostre, co dobrze współgra z delikatną masą jajeczno-śmietanową. Oczywiście należy ich ilość dopasować do własnego gustu.
Placek drożdżowy z botwinką
Składniki:
(blacha 35x25 cm)
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 25 g świeżych drożdży
- 250 ml letniego mleka
- 160 g masła
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
nadzienie:
- 650 g botwinki z buraczkami
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki czosnku w płatkach
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki chilli w płatkach
- 1/2 łyżeczki kminku
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 2 łyżki świeżego koperku
polewa:
- 2 jajka
- 160 g twarożku kremowego
- 200 ml śmietany kremówki (38%)
Mąkę przesiać do miski. Zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże, zasypać cukrem i zalać 1/3 mleka. Ostawić na 15 minut.
Masło rozpuścić i przestudzić.
Po tym czasie dodać resztę składników. Wyrobić gładkie, elastyczne ciasto.
Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 40 minut, do podwojenia objętości.
Blachę wysmarować masłem i wyłożyżyć rozwałkowanym ciastem, formując krawędź. Odstawić na 15 minut do napuszenia.
Botwinkę i buraczki pokroić. Na głębokiej patelni rozpuścić masło, podsmażyć czosnek. Dodać botwinkę, smażyć około 10 minut. Wsypać przyprawy, wymieszać, podsmażać aż do całkowitego wyparowania płynu. Przestudzić.
Jajka roztrzepać, dodać twarożek i śmietanę, wymieszać trzepaczką na gładką masę.
Na drożdżowy spód wyłożyć buraczki, zalać masą jajeczną.
Piec w 220 st. 40-50 minut (jeśli boki zrumienią się zbyt szybko, przykryć folią aluminiową.
Podawać ciepłe.
Smacznego!
Wybaczcie, że dzisiaj tak na szybko, ale przed jutrzejszym wyjazdem jeszcze tyle do zrobienia...
Gwoli wyjaśnienia: jedziemy na wesele do Kuzyna moich Panów (którego nie znam, podobnie jak większości Rodziny...), jutro rano wyruszamy, w niedzielę wieczorem wracamy. Eskapada będzie pewnie dość męcząca, ale mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić (to moje pierwsze wesele, a nie chciałabym się zrazić...). Trzymajcie kciuki za powodzenie misji, i do napisania w przyszłym, mam nadzieję spokojniejszym, tygodniu.
fajne smaki, i drozdzowe i botwinkowe, w sumie musza byc pycha:)
OdpowiedzUsuńmilej zabawy:)
Życzę powodzenia oraz udanej zabawy! Czekam na weselne wrażenia :)
OdpowiedzUsuń