wtorek, 18 kwietnia 2017

Powielkanocny śnieg i wieniec drożdżowy. Truskawkowo-pistacjowy

Nie uwierzycie, na co właśnie patrzę. Tak naprawdę, sama w to nie wierzę. Śnieg.
Siedzę na kanapie, nogi opatuliłam wełnianym kocem, bo w końcu mamy już prawie koniec kwietnia, za nami kilka prawdziwie wiosennych dni i jakoś tak głupio palić w kominku. A od rana dzisiaj chłodno i pochmurnie; na spacer z psami włożyłam czapkę i rękawiczki, zupełnie się tego nie wstydząc. Szukając natchnienia w żywopłocie za oknem, spostrzegłam najpierw pojedyncze i nieśmiałe, a po chwili otwarcie już sypiące, białe płatki. Wpatrywałam się w nie z lekko i niezbyt mądrze rozchylonymi ustami, nie wierząc własnym oczom. Przecież mamy już wiosnę!
Proszę, powiedzcie, że to tylko zły sen...

Pamiętam Wielkanoc, podczas której w Lany Poniedziałek ubrałam się w granatową, letnią sukienkę (żeby po pięciu minutach wrócić do domu kompletnie przemoczona i z bielizną, kiedyś białą, teraz w gustownym odcieniu chabrowym); dzisiaj, po zimie, której tak naprawdę nie było, obserwuję prószący leniwie śnieg.
Świat staje na głowie.
A posty piszą się niemal same.

Przed i w trakcie Świąt miałam prawdziwie urwanie głowy. Zupełnie nie ogarnęłam się z przepisami, życzenia składałam na ostatnią chwilę. Dlatego dzisiaj jeszcze pokażę Wam ciasto, które stworzyłam z myślą o Wielkanocy, ale które równie wspaniale sprawdzi się w roli smakołyku na czerwcowy piknik, kiedy truskawki są najsmaczniejsze.
Zamiast puszystej, dorodnej baby stworzyłam równie efektowny, drożdżowy wieniec. Kiedy po długich poszukiwaniach kremu pistacjowego odkryłam, że mogę go kupić w markecie w mojej mieścinie, zaopatrzyłam się (na zapas) w kilka słoiczków, i teraz namiętnie dodaję go do wszystkiego. Drożdżowemu też się dostało.
Ciasto wyszło mięciutkie i przyjemnie przyjemnie maślane, a nadzienie ze słodkiego kremu i całkiem już smacznych truskawek pasuje tutaj idealnie. Słodka, cukrowa skorupka i chrupiące kawałki orzeszków tylko dodają mu atrakcyjności.
Wygląda ślicznie, a smakuje jeszcze lepiej.
Nie czekajcie na kolejną Wielkanoc, żeby wypróbować ten przepis.

Drożdżowy wieniec z kremem pistacjowym i truskawkami


Składniki:
(na tortownicę z kominem o średnicy 26 cm)
  • 375 g mąki pszennej
  • 15 g świeżych drożdży
  • 250 ml letniego mleka
  • 1 jajko
  • 40 g cukru
  • 40 g masła

nadzienie:
  • 150 g serka kremowego
  • 100 g kremu pistacjowego
  • 230 g truskawek

dodatkowo:
  • 20 g niesolonych pistacji bez łupinek
  • 2 łyżki cukru perłowego
  • 1 jajko
  • 2 łyżki mleka

Mąkę przesiać do dużej miski. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże. Wsypać 1 łyżeczkę cukru, wlać połowę mleka i odstawić na 15 minut.
W tym czasie rozpuścić masło, przestudzić.

Do wyrośniętego zaczynu dodać pozostały cukier oraz mleko, wbić jajko. Zagnieść ciasto. Dodać masło, wyrobić gładkie ciasto.
Odstawić do wyrośnięcia na 60-90 minut. 

Serek wymieszać z kremem pistacjowym na gładką masę.
Truskawki umyć, osuszyć, odciąć szypułki. Pokroić w plasterki.
Po tym czasie ciasto jeszcze raz szybko zagnieść. Rozwałkować na oprószonym mąką blacie na prostokąt o długości 40 cm. Posmarować kremem, równomiernie rozłożyć truskawki. Zwinąć ciasno wzdłuż dłuższego boku, następnie rozciąć wzdłuż ostrym noże. Zawinąć ze sobą oba końce.

Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto do formy, łącząc końce.
Odstawić do wyrośnięcia na 20-30 minut.

Wyrośnięte ciasto posmarować roztrzepanym z mlekiem jajkiem, posypać posiekanymi pistacjami i cukrem perłowym.

Piec w 180 st. C. przez 40-45 minut.
Ostudzić.

Smacznego!


A jutro zabierają mnie na kurs czekoladowo-glazurowy. Cieszę się ogromnie! Czekolada to mój konik, ale w kwestii glazur lustrzanych muszę się jeszcze dużo nauczyć... 
A egzamin już za rok!

12 komentarzy:

  1. OOoooo przepiękny, uwielbiam drożdżowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjadłabym pomimo poświątecznego przejedzenia :) Pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pychota, z pistacjami - mniam!

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie to samo...bleee za oknem ...20 cm białego puchu....też koc, gazeta i kubek kawy z prądem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. drożdżowe ciacho, śnieg za oknem, i w sumie ta wiosenna zima nie przeszkadza ;)
    U mnie śnieżnie tak samo i jak zimno!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od 3-4 lat w czasie Wielkanocy pogoda szaleje. Pamiętam, że parę lat temu było chyba z -15 stopni... U mnie, w województwie kujawsko-pomorskim, śnieg padał w nocy, ale na szczęście nie ma po nim ani śladu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealny wieniec! Tylko tego kremu mi brakuje! Najlepszego po świętach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda obłędnie i na pewno jest pyszny :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny wieniec. U mnie też zimowo brrr.

    OdpowiedzUsuń
  10. Królewski wieniec. Nigdy nie próbowałam połączenia truskawek i pistacji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wieniec wygląda przepysznie <3

    OdpowiedzUsuń