środa, 4 maja 2016

Sukienki tylko dla par i pijany dżem truskawkowy

W niedzielę byliśmy na konfirmacji. To taka duńska wersja Pierwszej Komunii Świętej, gdzie największą różnicą jest fakt, że podchodzą do niej dzieci starsze, czternasto-, piętnastoletnie. Moim zdaniem to ma sens; przynajmniej wiedzą, o co chodzi, a nie myślą tylko o białych sukienkach i fantastycznych prezentach, na które bliższa rodzina zbiera miesiącami. 
Ale ja nie o tym chciałam.

Na konfirmację trzeba się było odpowiednio ubrać. Były więc zakupy i mierzenie sukienek wyciągniętych z szafy. Moja ulubiona, czarna, się nie nadaje, bo noszę ją na wszelkie mniejsze uroczystości (a czasem nawet bez okazji). Wiśniową miałam na osiemdziesiątych urodzinach Babci C., a tą z dekoltem w fale na weselu jego siostry. W końcu zdecydowałam się na niemal klasyczną małą czarną, która nie jest czarna, tylko popielata, i zdobią ją wyjątkowo gustowne koronki. Przy mierzeniu pomagał mi C.; nie mam pojęcia, dlaczego odpinanie zamka na moich plecach sprawia mu taką frajdę.

Gdy ja szykowałam się do wyjścia, C. wielkodusznie zaproponował, że wyjdzie z psem. Nie było go i nie było; a ja próbowałam się ubrać. Wykonywałam przeróżne kombinacje, gimnastykę godną Chodakowskiej - i nic nie osiągnęłam, poza bólem w wykręconym nadgarstku. C. na szczęście pojawił się, zanim zaczęłam płakać, i uratował mój strój i humor, po prostu zapinając zamek.

A co ma zrobić kobieta, która mieszka sama...? C. stwierdził, że powinna poprosić o pomoc sąsiada; całkiem niezły sposób na rozpoczęcie znajomości. Tylko co, jeśli żaden się do tego typu spraw nie nadaje...? Nie wiem, naprawdę nie wiem. 
Wiem za to, że to kolejna rzecz, z którą bym sobie bez C. nie poradziła.

Tak sobie pomyślałam, że pokażę Wam dzisiaj dżem. Przygotowałam go w upalny lipcowy dzień (co było nie lada poświęceniem) z najlepszych, polskich truskawek. Truskawkowy klasyk wzbogaciłam o dodatek różowego wina; oczywiście alkohol wyparuje, ale pozostawi naprawdę pyszny, nieoczywisty smaczek. Dżem ten szybko zyskał rangę ulubionego w rankingu mojej wybrednej Siostry, spróbujcie więc koniecznie!

Dżem truskawkowo-jabłkowy z różowym winem


Składniki:
(na 4,5 słoiczka)
  • 2 kg truskawek
  • 2 jabłka
  • sok z 1 cytryny
  • 700 g cukru
  • 400 ml słodkiego różowego wina

Truskawki odszypułkować, jabłka obrać i pokroić w drobną kostkę. Owoce włożyć do garnka, dodać cukier, sok z cytryny i wino.
Gotować na małym ogniu kilka godzin, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Gorący dżem przełożyć do słoiczków, zamknąć, ustawić do góry dnem aż ostygnie.
Ewentualnie zapasteryzować.

Smacznego!

Ostatnio wpis o sukienkach tylko dla par czytałam również u Limonki. To dowód na to, że to nie mój wyimaginowany kłopot, ale prawdziwy problem przynajmniej dwóch kobiet. 

14 komentarzy:

  1. Singielki noszą sukienki bez zamków na plecach-przetestowane przeze mnie:)
    Konfitura kusi,oj kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz nieopublikowane przepisy z lipca? Wow!:D Ja wszystko piekę i publikuję na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się złożyło... Byłam na wakacjach, nie było czas pisać postów, a później sezon się skończył... Więc pomyślałam, że poczekam ;)

      Usuń
  3. Pyszny pomysł na dżem truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dżem fantastyczny, a od zamka najlepszy własny oddźwierny niż sąsiad.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy pomysł! Nie miałam okazji jeść pijanego dżemu, a chętnie bym spróbowała;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak z sukienką sprawa się ma z bransoletkami, co?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nie wiem? Jestem dumną posiadaczką jednej bransoletki, i jej zapinanie opanowałam do perfekcji ;) Choć na początku, muszę przyznać, też miałam problemy... ;)

      Usuń
  7. Z tymi sukienkami to tak jest! Ja tez mam zawsze z tym problem.... kiedyś drapaczką do pleców zasuwałam zamek :D haha !

    A dżem wygląda pysznie... ! Może kiedyś skuszę się na przygotowanie!

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Smaczny dżemik ;) No tak, do zapinania zamków sukienek faceci są niemal niezbędni :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy ten procentowy dżemik :D Póki co nie mamy takiego problemu, bo nie nosimy sukienek :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Faceci czasem się jednak do czegoś przydają;). A ten podryw sąsiada na zamek, to niezły patent:). Przepis na dżem palce lizać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sukienkę jeszcze jakoś dam radę zamknąc, ale bronsoletki za piernika nie:) .....

    OdpowiedzUsuń