niedziela, 18 stycznia 2015

Najlepsze zimowe lody: cynamonowe z pierniczkami

Minął pierwszy tydzień szkoły. I choć nadal się troszkę denerwuję, to z pełnością świadomością stwierdzam, że to był dobry wybór. Nie będzie łatwo, w piątek na zajęciach boleśnie odczułam brak znajomości wielu słówek, ale chcę. I to bardzo.
W piątek właśnie mieliśmy cztery godziny zajęć teoretycznych. Są ciekawe (nie aż tak, jak praktyka, wiadomo, ale dowiaduję się wielu nowych rzeczy, które z pewnością przydadzą mi się w przyszłości), ale w pewnym momencie poczułam się, jakby ktoś przełączył pstryczek w moim mózgu. Nauczyciel mógłby mówić po chińsku albo w suahili - zrozumiałabym tyle samo. Zrzucam to na karb całego tygodnia porannego wstawania, do którego tak trudno mi się przyzwyczaić, niewyspania (trzy godziny to chyba jednak za mało), całego stresującego tygodnia. Będąc w szkole skupiam się maksymalnie, żeby jak najwięcej wynieść z zajęć i przypadkiem nie zrobić z siebie głupka. W piątek po prostu coś we mnie pękło, jakieś spięcie nastąpiło i się najzwyczajniej w świecie wyłączyłam. Na szczęście mam notatki, materiały i wszelkie możliwe pomoce, nadrobiłam więc już tą niewielką część straconego materiału. Pewnie jeszcze będą mi się zdarzać takie momenty (oby jak najrzadziej!), mam tylko nadzieję, że do egzaminu zdążę nad nimi zapanować. 

Do tej pory takie rzeczy zrażały mnie do podjętego przedsięwzięcia. Skoro mi nie szło, to znaczy, że się nie nadaję. Tym razem mam w sobie mnóstwo motywacji i energii, wiem, czego chcę. Są momenty trudne, ale przekonałam się również, że będą chwile łatwe i przyjemne - okazuje się, że umiejętność zwinięcia papieru do pieczenia w zgrabny rożek oraz ukręcenie lukru królewskiego czy zaplecenie bułeczki może zrobić wrażenie nie tylko na kolegach, ale i na nauczycielu. Mam nadzieję, że brak perfekcyjnej znajomości języka nadrobię entuzjazmem i znajomością rzeczy praktycznych. Bo owszem, pieczenie na większą skalę wygląda zupełnie inaczej, ale podstawowe zasady są te same; umiejętności, które wypracowałam przez ostatnie lata okazują się być wartościowe i naprawdę przydatne. Uff, to się rozpisałam...

W każdym razie - weekend został spożytkowany efektywnie na relaks i naukę w dobrze dobranych proporcjach. Wiem, co się działo na zajęciach w piątek, przeczytałam materiały na przyszły tydzień i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Dzisiaj mam dla Was coś jeszcze w odrobinę świątecznym klimacie. Na półce pod stolikiem do kawy stoi puszka pełna pierniczków, a już nikt po nie łapczywie nie sięga. Jakoś tak się dzieje, że w styczniu magiczna moc przyprawy korzennej lekko zanika, i zapachy, które jeszcze niedawno przyprawiały nas o zawrót głowy, teraz stają się już lekko nudne. Nie mam już poczucia, że muszę dodawać cynamon do wszystkiego, niemniej, nie mam ochoty rzeczonych pierniczków wyrzucać. Zamiast tego staram się dla nich znaleźć jakieś ciekawe zastosowania, dać im drugie życie. Lody okazały się strzałem w dziesiątkę.
Nie raz widziałam, czasem nawet jadłam, lody z kawałkami ciasteczek czy batoników, pomyślałam więc, że takie z pierniczkami też będą smakować dobrze. Przygotowałam więc klasyczną bazę na żółtkach, jednak z dodatkiem cynamonu zamiast wanilii (a jednak ten cynamon!). Na końcu dodałam do lodów pokruszone pierniczki, całość zamroziłam, a kiedy chciałam się zabrać za zdjęcia, okazało się, że nic nie zastało i musiałam kręcić lody od nowa. C. zjada je do gofrów z uporem maniaka nie patrząc nawet w stronę bitej śmietany, dżemu czy frużeliny. Same w sobie, do gorącego kakao, genialnie sprawdzą się jako oryginalny, zimowy deser. Bo lody znajdą amatorów o każdej porze roku, tego jestem pewna.

Lody cynamonowe z pierniczkami

Składniki:
(na 1 l lodów)

Laskę cynamonu połamać na mniejsze kawałki, razem z mlekiem umieścić w garnuszku. Zagotować, ostudzić.

Żółtka ubić z cukrem na puszystą, jasną masę. Mleko raz jeszcze zagotować, przelać przez sitko, powoli wlewać do żółtek, cały czas miksując. Masę przelać z powrotem do garnuszka. Podgrzewać, aż nieco zgęstnieje (nie gotować!). Masę przelać przez sitko, ostudzić, a następnie schłodzić w lodówce.

Schłodzoną masę wymieszać z kremówką, przelać do maszyny do lodów. Gdy maszyna skończy pracę, lody wymieszać z pokruszonymi pierniczkami, przełożyć do pojemnika i zamrozić.

Smacznego!

Wy spróbujcie ukręcić sobie najlepsze zimowe lody, o ile macie jeszcze zapas pierniczków, ja tymczasem wracam do moich ziaren.

48 komentarzy:

  1. to ja powiem tak: w którymś momencie mózg mi się nastawił tak, że całą teorię pochłaniał bez problemu, może nie każde pojedyncze słowo, ale samą esencję. za to zupełnie wyłączył się na to, co się dzieje dookoła - w sensie nie mające nic wspólnego z tą tematyką rozmowy na przerwach. coś za coś ;) pokazuj to co umiesz, choćby do znudzenia, nadrabiaj tym takie momenty jak z piątku. nauczyciele cenią też aktywność, więc o ile możesz, odzywaj się na lekcjach, wcale nie musi być na temat ;) to tyle z mojego doświadczenia, i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Na odzywaniem się też muszę popracować, bo nawet jak coś wiem, to mam lęki, że w połowie wywodu zapomnę jakiegoś słówka i klops ;)

      Usuń
  2. Mmm, takie aromatyczne lody w sam raz na zimowe wieczory:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj jak ja dawno nie jadłam lodów :-) a Twoje wyglądają pysznie no i jeszcze z pierniczkami :-) powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla fanki cynamonowych ciasteczek do herbaty takiej jak ja, lody jako deser będą idealne :) Mam jeszcze pytanie co do Twojej szkoły :) gdzie jest coś tak fajnego ? Bo ja w Krakowie, nie widzę interesujących perspektyw, albo słabo szukam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja szkoła akurat jest w Vejle, w Danii :)
      Z tego co widziałam, w Krakowie jest ZSPS, można się też zapisać na różnego rodzaju kursy. Ale nigdy się nie interesowałam, jak zostać cukiernikiem w Polsce, więc niestety nie będę w stanie Ci pomóc.

      Usuń
    2. Pozazdrościć !!! :) Dzięki za odpowiedź ! :D

      Usuń
  5. No trzy godziny snu to z pewnością za mało :) grunt, że nie musisz nadrabiać zbyt dużych zaległości :) a talent kulinarny masz nie z tej ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lody piernikowe- w Toruniu jadłam przepyszne, cudowny smak. Twoje kuszą tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak to jest to co ostatnio za mną chodzi. Lody, oj zjadłabym taką miseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj fajna sprawa takie domowe lody... ostatnio męczy mnie przeziębienie, dlatego nie prędko takie zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny pomysł, strasznie nabrałam na nie ochoty, tylko u nas już wszystkie pierniczki zjedzone :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zjadłabym od razu podwójną porcję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gin chcieć to móc, trzeba tylko walczyć o marzenia ;) Uwielbiam to sobie powtarzać, choć wiem, że z realizacją tego bywa niesamowicie ciężko...

    A lody cynamonowe no to chyba nie muszę mówić jakie są :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam lody z kawałkami ciasteczek :P

    Nie przejmuj się, na pewno w szkole będą dopadać Cię załamania, ale dąż do celu :) z językiem będzie coraz lepiej, na pewno! Trzymam mocno kciuki!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Próbowałam lodów o smaku szarlotki-są niesamowite, więc przypuszczam , że Twoje są również przesmaczne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Wam ogromnie za wszystkie słowa otuchy i wsparcia, bardzo dużo to dla mnie znaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze musi być gorzej, żeby potem było coraz lepiej: ))
    A lody to ja poproszę, muszą być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  16. to musi być przepyszne - lody cynamonowe <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Lody muszą być pyszne! Szkoda, że mam takie problemy z gardłem i muszę się obejść smakiem...... :(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pyszne muszą być, super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Doskonały pomysł na takie lody. Chętnie z niego skorzystam. Dla mnie lody nie mają pory odpowiednie lub nie. Zawsze chętnie je zjadam. Ale te Twoje to... hit :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny i smaczny pomysł na zagospodarowanie reszty pierniczków :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wbrew pozorom zwinięcie ładnego rożka z papieru do pieczenia wcale nie jest takie proste ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam zapach i smak cynamonu, mam nawet krem do rąk o takim zapachu. Tym bardziej poczęstuje się lodami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pyszna porcyjka lodów!! Podziwiam Cię za determinację i życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lody uwielbiam! Cynamonowe z pierniczkami - rewelacja! Pozdrawiam i powodzenia w nauce! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Taka domowa wersja lodów - muszą być genialne!

    OdpowiedzUsuń
  26. Powodzenia w nowej szkole, jestem pewna, że świetnie sobie poradzisz :) Lody - marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  27. Lody...Pierniczkowe lody! Marzenie! Moja córka się ucieszy muszę je dla niej jak najszybciej zrobić :). Muszą pysznie smakować :)!

    OdpowiedzUsuń
  28. Hmmmm, domowe lody TO jest TO , nawet w zimę !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. smak musi być nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
  30. mmmmm juz po samym tytule dostalam ślinotoku :D

    OdpowiedzUsuń
  31. lody i pierniczki mmm... podziel się ze mną, akurat teraz w sesji przyda mi się porządna porcja takich słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lody pycha! W szkole dasz radę, powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie takie lody są jak marzenie :D

    OdpowiedzUsuń
  34. To normalne, że jak się jest zmęczonym, to wydaje się nam, że wszystko jest trudne i nas przerasta, ale wystarczy się dobrze wyspać i te smętne myśli się rozwiewają. Zresztą musi być trochę pod górkę, bo jak ja pokonasz, to satysfakcja będzie większa:). Trzymam kciuki, żeby taki piątek więcej się nie wydarzył.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam jeszcze troszkę pierniczków, więc z przyjemnością ukręce Rodzince takie lody, zwłaszcza, ze maszyna się już kurzy:). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Takich lodów nie odmówię. Akurat mi smak piernika i cynamonu nigdy się nie nudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zazdroszczę szkoły. W Polsce mam wrażenie, że są tylko słabe kursy i szkoły dla tych, co szukają byle jakiego papierka. Sama chciałabym taką fajną szkołę skończyć, a zostało mi nabywanie doświadczenia i wiedzy na własną rękę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie nie wiem, jak to w Polsce wygląda, nigdy się jakoś specjalnie nie interesowałam... A wydaje mi się, że jest coraz większe zapotrzebowanie, bo coraz więcej osób chciałoby przekształcić swoje hobby w zawód,

      Usuń
  38. Cudowne lody! Proponuję do nich gorącą polewę z powideł śliwkowych <3 Pozdrawiał ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  39. Moje smaki :) Muszą być przepyszne. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  40. Super, chętnie bym teraz takie zjadła. Na pewno wykorzystam ten przepis :-) dziękuję

    OdpowiedzUsuń