piątek, 12 lipca 2013

Pierwsza miłość Casanovy

Uwielbiam czytać romanse. To taka moja słabostka - uchodzą one bowiem za lekturę mało ambitną, babską, w tym niedobrym znaczeniu. Nie czytam wszystkich jak leci - nudzą mnie te przewidywalne, gdzie bohaterowie są piękni i wszystko co złe, przydarza im się z winy płaskich, czarnych charakterów, a w końcu dochodzimy do szczęśliwego, łzawego finału. Z przyjemnością jednak sięgam po te z intrygą w tle, gdzie główna postać ma swoje słabe strony, gdzie prawdziwa miłość potrzebuje czegoś więcej niż woli autora, aby zwyciężyć. 

Po Casanovę Arthura Japina sięgnęłam z ciekawością i dużymi nadziejami. Na okładce przeczytałam, że jest to historia pierwszej miłości najsłynniejszego kochanka świata widziana oczami kobiety, która sprawiła, że stał się właśnie takim mężczyzną. Zabrzmiało na tyle interesująco, że książkę kupiłam.


Na dworze pod Wenecją czternastoletnia Lucia poznaje dwa lata starszego Giacoma. Nie wiedząc kiedy, zakochuje się w nim bez pamięci. I choć ona jest córką kucharki, a on gościem weselnym na dworze, chłopak równie szybko traci głowę. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu, a przed wyjazdem Casanova obiecuje wrócić i poprosić ją o rękę. Lucia czeka niecierpliwie, kiedy jednak Giacomo znów pojawia się w Pasiano okazuje się, że dziewczyna zniknęła. Zawiedziony i rozczarowany, ze zranioną dumą, poświęca się karierze, która marzyła mu się od dawna. W międzyczasie zdobywa kobiece serca, nie potrafiąc ulokować na stałe swoich uczuć.

Wiele lat później, w amsterdamskim teatrze w pewien październikowy wieczór, spotykają się monsieur le chevalier de Seingalt oraz Galatea de Pompignac. On pracuje dla francuskiego dworu, ona jest znaną i niezwykle pożądaną kurtyzaną. I choć nie widzą podobieństwa sprzed lat, nawiązują romans. 

Jak to się stało, że młoda, prosta dziewczyna stała się zawoalowaną damą, dla której mężczyźni tracą głowę nie wiedząc nawet, kim jest? Jak trudna droga skłoniła ją do podjęcia dramatycznych decyzji, które zaważyły na całym jej życiu? Czy Seingalt rozpozna w Galatei swoją ukochaną Lucię, która złamała mu serce? 

Książka jest naprawdę bardzo dobra. Jest tu miłość, zdrada, mnóstwo niejasności i niewytłumaczonych spraw, które doprowadzają do tragicznych wydarzeń. Są chwile uniesień i czarnej rozpaczy, ale wszystko bez przesady, która sprawa, że nawet najstraszniejsze rzeczy mogą wydawać się nierealne, a wręcz komiczne. Jeśli lubicie romanse z historią w tle, Casanova Arthura Japina jest dla Was.

Casanova
Arthur Japin
Prószyński i S-ka
Warszwa

1 komentarz:

  1. też lubię romanse, a każdy kiedy to słyszy pyta "no coś ty! poważnie?!" romanse są fajne a ten zaprezentowany przez Ciebie zapowiada się baaardzo interesująco! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń