czwartek, 25 lipca 2013

Jak dobrze być dziewczyną i klasyczny deser z truskawkami z lekkim twistem

Mam pytanie do Pań: cieszycie się, że jesteście dziewczynami? Myślicie sobie czasami, że faceci mają jednak w życiu lepiej, albo może łatwiej? Chciałybyście czasem mieć trzy razy więcej siły, żeby dać radę donieść zakupy do domu bez zadyszki? Mieć wymówkę na siedzenie przed telewizorem z zimnym piwem w dłoni i bezkarnie obserwować dwudziestu dwóch przystojniaków ganiających za piłką? Chrapać, bekać i zbierać za to oklaski? Nie przejmować się fryzurą i makijażem, bo u mężczyzny liczy się poczucie humoru?
Muszę przyznać, że sama czasem narzekam na bycie kobietą. Z przyczyn najróżniejszych, czasem zupełnie absurdalnych. Jednak zazwyczaj cieszę się z tego, bo mogę nosić lekkie spódnice, głupio się chichrać i płakać na reklamach, mogę stanąć bezradnie na środku chodnika i wyczekująco spoglądać spod rzęs, aż ktoś inny zaniesie do domu siatki z zakupami. No i czasem się zdarzy, że dostanę truskawki za pół ceny...
Ostatnio w sklepie - takim małym, osiedlowym - chciałam zapłacić kartą. Okazało się, że MasterCard to za wiele, i już chciałam zrezygnować z zakupów, kiedy pan sprzedawca puścił do mnie oko i stwierdził, że mogę przynieść jutro. Akurat wychodzący ze sklepu chłopak skrzywił się z dezaprobatą i mruknął pod nosem, że on musiał biec do bankomatu...
A następnego dnia pan był tak zachwycony, że wróciłam, że zapłaciłam tylko połowę. I jak tu się nie cieszyć z bycia dziewczyną...?

Jako dziecko zajadałam się koglem moglem. Później Babcia, przerażona widmem salmonelli, przestała ucierać mi jajka. Jako osoba dorosła, odkryłam rozwiązanie idealne - kogel mogel zapiekany. Najlepiej z dużą ilością owoców - mniam. Na blogu Wolna kuchnia znalazłam niezwykle intrygujący dodatek do klasycznej receptury - czerwony pieprz. Ponieważ uwielbiam takie eksperymenty, czym prędzej ruszyłam do kuchni.
Okazuje się, że efekt jest niesamowity. U autorki bloga była tarta, ja pominęłam kruchy spód, i przygotowałam szybką wersję w kokilkach. Soczyste, słodkie truskawki, delikatna jajeczna pierzynka i pobudzająca nuta pieprzu, który sprawia, że deser nie jest mdły, a na języku zostaje przyjemnie ostry smak. Koniecznie musicie takie połączenie wypróbować!

Truskawki zapiekane w koglu moglu z czerwonym pieprzem

Składniki:
(na 2 porcje)
  • 150 g truskawek
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • ziarenka z 1/2 laski wanilii
  • 1/2 łyżeczki zmielonego czerwonego pieprzu

Truskawki pokroić na połówki lub ćwiartki, ułożyć w kokilkach.
Żółtka ubić z cukrem na puszystą, jasną masę. Dodać pieprz i wanilię, wymieszać. Masą jajeczną zalać truskawki.

Piec w 180 st. C. przez 15 minut.
Podawać letnie.

Smacznego!

Choć to połączenie jest naprawdę znakomite, i z całego serca je Wam polecam, możecie przygotować deser całkowicie pomijając pieprz, z dodatkiem innych owoców i przypraw. Szukajcie swojej ulubionej kompozycji.

20 komentarzy:

  1. Są plusy i minusy z bycia kobietą, ale zdecydowanie lubię swoją płeć ;D
    A pomysł na deser rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się cieszę, że jestem dziewczyną:)! A deser musi być pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie desery są zawsze dobre: )
    A bycie kobietą mi nie przeszkadza, czasem jest trudno i irytująco, ale w gruncie rzeczy nie zamieniłabym się z żadnym facetem: )

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę spróbować tego przepisu, wygląda bardzo smacznie:) też w takich momentach cieszę się, że jestem kobietą:d Zawsze można coś ugrać na "łądne oczy":D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda pięknie :) pewnie tez pysznie smakuje, a jak to jest z kalorycznością? jak staram się trzymać linię, to mogę się skusić? no i ty mogłabyś się skusić żeby wrzucić pzrepis do tego konkursu https://www.facebook.com/mojanowafigura/app_357466927710122 pod warunkiem,że oprócz tego, że smaczny, nie tuczy jakoś tragicznie :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że nigdy nie patrzę na to kto ma lepiej, staram się bym to ja dla siebie (i moich bliskich)miała lepiej niż "wczoraj". Myślę, że obie płcie mają dobrze na swój sposób. Bardzo ciekawy kogel mogel. Już mam chęć na to danie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie jadłam zapiekanego koglu moglu, muszę to nadrobić póki jeszcze są truskawki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę na taki deser :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No jasne, że uwielbiam byc dziewczyną. Z tym, że bycie dziewczyną nie przeszkadza mi wcale w siedzeniu przed telewizorem z piwem patrząc jak dwudziestu dwóch przystojniaków biega za piłką. No dobrze, w moim wypadku to jednak wino i dwudziestu tancerzy walczących o tytuł najulubieńszego tancerza Ameryki w SYTYCD - ale generalnie koncept ten sam i nikomu nic do tego, że wolny czas spędzam na oglądaniu TV.

    A zapiekany kogel mogel jest pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, jak wiele razy chciałam się zamienić z moim mężem rolami :P Ale masz rację, jednak bycie kobietą niesie za sobą mnóstwo przywilejów, z których nie mogłabym zrezygnować :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak się jest młodą dziewczyną to za pewne lepiej jest nią być kobietą, ale z wiekiem coraz częściej dochodzi się do przekonania, że to jednak faceci maja lepiej. Choć ja osobiście nie narzekam.
    Ciekawy pomysł na deser.Też w dzieciństwie objadałam się koglem moglem.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm...ja na bycie dziewczyna nie narzekam ale czasami, szczegolnie wtedy, kiedy mam za duzo zajec na glowie, chcialbym choc przez chwile byc mezczyzna :) Usiasc na kanapie i nie martwic sie obiadem czy sprzataniem calego domu od gory do dolu i takie tam... :)) Oczywiscie fajnie byloby, gdyby ktos mnie obsluzyl :) Z tego, co widze Ty czerpiesz same korzysci z bycia dziewczyna...tak trzymac! :) A deserem sie czestuje. Wyglada pysznie :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jedyne, co mnie wkurza w byciu dziewczyna, to podwojne standardy. Wezmy takie, za przeproszeniem, zycie seksualne. Jesli facet lubi seks i zmienia partnerki, to jest ogierem, ktory lubi sie pobawic. Jesli kobieta robi to samo - no, wiadomo...
    Ale poza tym lubie byc dziewczyna :)
    A takie truskawy chyba sobie dzisiaj zaserwuje na kolacje, o.

    OdpowiedzUsuń
  14. Karolino - nie wiem, jak to z kalorycznością, bo sobie za bardzo tym głowy nie zaprzątam :) Od jednej małej porcji człowiek z pewnością nie przytyje, ale jak to się ma do jakiejkolwiek diety, to nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja tam zazdroszczę facetom tego, że mogą sikać na stojąco. Chociaż, podobno są jakieś lejki dla kobiet, czy inne cuda. Ale to nie to samo.

    Ja tez się zawsze bałam salmonelli :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Truskawki z ostrą nutką - podba mi sie pomysł z pieprzem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak z pieprzem to biorę, bo lubię takie nieoczywiste dodatki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kobiety górą :-) a deser pycha

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak byłam mała to Mama tez robiła mi kogel mogel. Niedawno, tak jak Ty, odkryłam go na nowo w formie zapiekanej. Jest cudownie pyszny! Robiłam go z malinami :)

    OdpowiedzUsuń