Mam ogromne wyrzuty sumienia. Nie dlatego, że objadam się słodyczami (czego ostatnio, wbrew pozorom, nie robię), ale z powodu czytania. A właściwie to nieczytania...
Nie wiem dlaczego, ale wakacje odbierają mi chęć zaglądania do książek. Jest tyle innych rzeczy do roboty, kiedy świeci słonko. Lepiej wyjść na dwór, pojechać nad morze czy jezioro, zrobić grilla czy spotkać się z kimś (koniecznie na świeżym powietrzu). Kiedy jednak w powietrzu czuć pierwsze podmuchy jesieni, chęć do czytania mi wraca. Ułożyć się wygodnie pod kocem z ciekawą lekturą i odpłynąć gdzieś bardzo, bardzo daleko... To jest właśnie to, co tygryski lubią najbardziej.
Jeszcze przed wakacjami zaczęłam czytać Kolację z Anną Kareniną. Skończyłam dopiero teraz, ale nie dajcie się zwieść - książka wcale nie jest nuda. To po prostu lato przerwało nasz romans...
Powieść Glorii Goldreich to historia sześciu kobiet, które połączyła pasja czytania. Spotykają się co pewien czas, dyskutując o przeczytanych książkach. Wyznaczają sobie lektury, które je fascynują, ciekawią, intrygują. Kiedy je poznajemy, omawiają akurat Annę Kareninę.
Tak różne kobiety ciężko jest sobie wyobrazić jako przyjaciółki. Jen to łagodna, spokojna artystka, która wybrała sztukę użytkową. Mieszka z partnerem, wiecznym chłopcem, który nie widzi świata poza malowaniem i którego bardzo ciężko ściągnąć na ziemię. Jej siostra Elizabeth to zupełne przeciwieństwo Jen - chłodna, zdystansowana, tkwiąca w martwym już wydawałoby się małżeństwie. Dla chorego na autyzm synka poświęciła swoje szczęście, i nie potrafi przez to znieść radości innych. Rina to chyba najbardziej zwariowana spośród przyjaciółek - uwielbia fantazjować, i nawet najbliższe jej osoby gubią się w jej opowieściach. Samotna matka, starająca się jakoś związać koniec z końcem. Jej przyjaciółka ze studiów, Donna, nauczona dramatyczną przeszłością matki, stara się unikać zobowiązań. Dwóch kochanków to najlepszy dowód jej wyzwolenia. Trish, niezwykle inteligentna psycholog, nie potrafi wybaczyć mężowi zdrady, choć minęło od tego czasu już kilka lat. I wreszcie Cynthia - królowa balu. Ma wspaniałego męża, cudowne dzieci, wymarzoną pracę i piękny dom. Kiedy więc na spotkaniu klubu oświadcza, że rozstała się z mężem, pozostałe członkinie nie mogą w to uwierzyć. Zagadką pozostaje przyczyna decyzji Cynthii - i wokół tego snuje się całą opowieść. Przyjaciółki dociekają, spekulują i wymyślają najróżniejsze przyczyny rozpadu małżeństwa idealnego. Przez rok akcji powieści możemy obserwować, jak zmienia się ich życie, jak dorastają do pewnych rzeczy, wyzwalają się z pętających je konwenansów, zaczynają panować nad własnymi losami. Dla każdej oznaczać to będzie co innego - co? Przekonajcie się sami.
Jeśli lubicie powieści obyczajowe, książki kobiece, ale nie romanse, Kolacja z Anną Kareniną z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Kolacja z Anną Kareniną
Gloria Goldreich
Świat Książki
Warszawa, 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz