O czasie, który pędzi nieubłaganie w jednym tylko kierunku, nie oglądając się za siebie, pisałam niedawno. Nadal mam z tym problem. Chciałabym robić tyle rzeczy: chodzić na długie spacery z Ptysią, pojechać na plażę, czytać, oglądać ulubione seriale i nowe filmy, zajmować się blogiem, przeglądać blogi i książki kucharskie, gotować i piec; a przy tym wszystkim jeszcze się wysypiać. Z uwagi na skandaliczne godziny pracy ciężko jednak to wszystko pogodzić.
Chciała, to ma - powiedzą niektórzy.
I będą mieli rację.
Mimo ciągłego braku czasu i mnóstwa stresu związanego z przeprowadzką, i tak mam motyle w brzuchu. Jestem niesamowicie podekscytowana zmianą miejsca zamieszkania i możliwościami, które się przed nami otworzą już za kilkanaście dni. Mam mnóstwo planów, ale wiem, że rzeczywistość lubi zaskakiwać; czekam więc z zapartym tchem na to, co przyniesie jutro (takie metaforyczne, rozumiecie).
A jeśli już o czasie mowa; właśnie znalazłam zdjęcia, które na dysku przeleżały niemal rok. Ponieważ mamy sezon truskawkowy w czerwcowej pełni stwierdziłam, że to idealny moment na ich publikację.
Przepis znalazłam na blogu Mia cucina, tam przygotowany był z morelami, których akurat nie miałam pod ręką. Zamiast nich - cudownie dojrzałe nektarynki i soczyste, słodkie truskawki.
Flan ten to znakomity deser, ale jeszcze lepszy podwieczorek lub drugie śniadanie. Odpowiednio słodki, sycący, pełen letnich owoców i zdrowej kaszy jaglanej. Mi bardzo odpowiada jego lekko ziarnista struktura; jeśli jednak wolicie, aby deser był kremowy, można kaszę zmiksować blenderem. Tak czy inaczej - będzie pysznie!
Flan z kaszy jaglanej z truskawkami i nektarynkami
Składniki:
(na formę o wymiarach 22x30 cm)
- 200 g kaszy jaglanej
- 400 ml wody
- 4 jajka
- 70 g jasnego cukru muscovado
- 200 g serka kremowego
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 200 g truskawek
- 4 nektarynki
dodatkowo:
- miód do podania
Kaszę zalać zimną wodą, zagotować. Gotować pod przykryciem, aż wchłonie cały płyn, 10-15 minut. Ostudzić.
Z nektarynek usunąą pestki, pokroić je w kostkę. Od truskawek oderwać szypułki, pokroić na połówki lub ćwiartki.
Jajka ubić z cukrem na puszystą, jasną masę. Partiami dodawać całkowicie ostudzoną kaszę, następnie serek, mąkę, ekstrakt i cynamon.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ułożyć połowę owoców, wylać masę, na wierzchu rozłożyć pozostałe owoce.
Piec w 180 st. C. przez 35-40 minut, aż masa się zetnie.
Podawać na ciepło lub zimno, polane miodem.
Smacznego!
Drugie duńskie lato, jak nazwaliśmy z C. ostatnie upalne dni, nadal trwa.
Pełnia szczęścia.
Bardzo dobry przepis!
OdpowiedzUsuńależ pyszności, koniecznie zrobię;)
OdpowiedzUsuńFlan, bardzo lubię,a Twój wygląda na bardzo oryginalny i smaczny. Gratuluję nowych zmian w życiu i życzę spełnienia marzeń i planów życiowych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle miałybyśmy ochotę na taki jaglany flan na drugie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńNiech to drugie duńskie lato trwa Wam jak najdłużej. Ciekawa propozycja deseru na upalne dni, musimy wypróbować. U nas dla odmiany polarne chłody ;D Więcej czasu Tobie i nam życzymy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem smaku tego deseru, z chęcią bym go zjadła!:)
OdpowiedzUsuń