wtorek, 7 kwietnia 2015

Ciasto w wydmuszce

Wczoraj z rana obudził nas telefon. Służbowy C., w związku z czym odwróciłam się na drugi bok i próbowałam spać dalej. Gdy po kilku minutach C. skończył rozmowę, otworzyłam jedno oko i ujrzałam tuż nad twarzą kubek z wodą, który niebezpiecznie zaczął się przechylać... A całej sytuacji towarzyszył demoniczny chichot C.
Okazało się, że mąż koleżanki uznał, że należy C. zapoznać ze starą, polską tradycją, jaką jest Lany Poniedziałek. Na szczęście nie zostałam zbyt mocno podtopiona, ale już obmyślam plan zemsty...

Jak Wam minęły Święta? Nam bardzo spokojnie. W niedzielę wybraliśmy się do siostry C., gdzie posiedzieliśmy kilka godzin, porozmawialiśmy, pośmialiśmy się. Jedzenie też było, i to dobre, ale nic nie mające wspólnego z polskimi tradycjami - był szwedzki stół, na którym oczywiście główną rolę odgrywały jajka na twardo, a na deser krem cytrynowy (pyszny, kiedyś podam Wam przepis). A później wszyscy z niedowierzaniem oglądali ciasto w jajkach...

Widziałam takie cuda już w zeszłym roku, a może nawet wcześniej. Ogromnie mi się podobały, ale jednak troszkę mnie ich przygotowanie przerażało... Tym razem postanowiłam wszystkich zaskoczyć, zaczęłam więc uważnie czytać przepisy. Nieznacznie się od siebie różniły: jedne kazały jajka sparzyć, inne wypłukać wodą z solą, jeszcze inne po prostu dokładnie wypłukać. Ciasta w nich zamknięte też były różne - od prawdziwego, intensywnie czekoladowego brownie po świeżo-cytrynowe. Wyciągnęłam więc wnioski, i zabrałam się do pracy. 
Zrobienie dwudziestu wydmuszek zabiera sporo czasu, polecam więc zacząć je kompletować już kilka dni przed Świętami. Sparzonym, nic się nie stanie do chwili, gdy nadejdzie pora pieczenia. Reszta to już banał - przygotowałam zwykłe ciasto muffinkowe (wszystkim bardzo smakowało) na wodzie - można użyć mleka, moje miały być bez laktozy. Napełnianie skorupek jest proste, a później wystarczy bezpiecznie ułożyć je w gniazdkach i upiec. Jedna ważna rzecz - nie wlewajcie za dużo ciasta do skorupek - popękają! Mi się tak z kilkoma niestety przytrafiło... 
Mam nadzieję, że za rok przyda Wam się taki przepis.

Ciasto czekoladowe w skorupkach jajek

Składniki:
(na 20 jajek)
  • 300 g mąki orkiszowej
  • 40 g kakao
  • 100 g cukru
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • 200 ml wody
  • 50 ml oleju
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

dodatkowo:
  • 20 jajek
  • 2 łyżki oleju

U podstawy jajka zrobić dziurkę o średnicy około 1,5 cm. Do środka wsunąć wykałaczkę lub maleńki widelczyk, zamieszać. Wytrząsnąć zawartość jajka, wypłukać. Tak samo postąpić z pozostałymi jajkami. Puste skorupki wyparzyć, ustawić dziurkami do dołu, żeby całkowicie wyschły.

Przed pieczeniem do każdej skorupki wlać 1 łyżeczkę oleju, potrząsać, aż dokładnie obleje ścianki. Resztę oleju wylać.
Skorupki ułożyć otworem do góry w formie do mini muffinek wyłożonej folią aluminiową (tak, żeby jajka stały prosto i się nie ruszały).

Mąkę i kakao przesiać, wymieszać z cukrem i proszkiem.
Jajka roztrzepać, dodać wodę, olej i ekstrakt, połączyć.
Wlać mokre składniki do suchych, wymieszać tylko do połączenia składników.

Masę przełożyć do woreczka cukierniczego z otworem o średnicy 1 cm, napełniać skorupki nieco tylko ponad połowę (zbyt duża ilość ciasta rozsadzi skorupki podczas pieczenia).

Piec w 180 st. C. przez 20 minut, do suchego patyczka.
Wystudzić.

Smacznego!

W następnym wpisie pokażę Wam, w czym moje jajka podałam. Sama nie wiem, co zrobiło większe wrażenie!

40 komentarzy:

  1. Cudowne wydmuszki! Cieszę się,że Święta się udały;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i pomysłowe babeczki. Czekam na sposób podania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł, być może za rok zrobię mojej rodzinie taką niespodziankę: ))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny pomysł :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie śliczne i pomysłowe wydmuszko-babeczki! Rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. strasznie mi się podobają, też się do nich przymierzałam w tym roku ale choroba pokrzyżowała mi plany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny pomysł i świetnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nigdy nie widziałam ciasta w wydmuszce, a wygląda genialnie. Zrobię w przyszłym roku;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydmuszki robiłam, ale do pomalowania przez dzieciaki i faktycznie, proste to nie jest. Takie ciastkowe jajka tez już oglądałam, ale nie zdecydowałam się na zrobienie. Twoje wyglądają świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW! Świetnie to wygląda :) Bardzo ciekawe, chętnie bym się na takie jajeczko skusiła :) Piękne! Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie się prezentują! Genialny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super jajka, muszę zapamiętać i upiec w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł na takie wydmuszkowe ciasteczka. Chętnie bym zrobiła. Pewnie zacznę jakieś próby czynić. Bo to co pokazałaś jest warte powtórki :)




    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne! A, i czekam na przepis tego kremu cytrynowego:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacyjny pomysł, nie jadłam tak podanego ciasta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja nie zostałam wczoraj niczym oblana :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomysł bardzo widowiskowy :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  18. W tamtym roku widziałam podobny przepis na brownie w skorupkach na amerykańskim blogu ;) Mam pozbieraną całą kolekcję wydmuszek, specjalnie robionych dziurką z jednej strony... W święta już zabrakło czasu i miejsca na nie, a leżą i czekają. Drożdżowy koszyczek też jest. Motywujesz do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie podane ciasto :) Pierwszy raz z takim jajkiem się spotykam, fantastyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie ciasto w wydmuszkach robiłam kilka lat temu, urocze :) niestety te święta spędziłam z anginą :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej :)

      Usuń
  21. Już wiem co będzie w przyszłym roku królować na blogach- ja pewnie też się skuszę, bo pomysł świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oryginalny pomysł! :) Zastanawiam się czy podczas jedzenia skorupki nie będą się łamały i przy okazji doczepiały do ciasta? Akurat mam wiejske jajka, które mają bardzo cienkie skorupki, chyba by się nie nadawały? ...
    Co do śmingusa-dyngusa, to jedna z ulubionych polskich tradycji mojego męża. Czasami żałuję, że go z nią zaznajomiłam... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie - jeśli je wysmarujesz w środku olejem, odchodzą bez najmniejszego problemu, nawet nasz czterolatek poradził sobie bezbłędnie :)

      Usuń
  23. Śliczne Ci wyszły. Też mi się takie podobają, ale cóż, alergikom przecież nie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba że je porządnie wyparzysz i zrobisz ciasto bez jajek... I to będą jedyne jajka, jakie alergicy będą mogli jeść. To dopiero byłaby radocha! :)

      Usuń
  24. Zauważyłam, że królują w Internecie :-) Super Ci wyszły! :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo oryginalny pomysł:). Podoba mi się. W przyszłym roku tez coś takiego przygotuję. Święta miałam bardzo spokojne i przyjemne. Spotkania rodzinne przy stole, ale codziennie był tez czas na długie spacery.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie ma to jak polska tradycja :) Mój mąż jeszcze jej nie zna i może niech tak zostanie. Jajeczka zgrabne i interesujące

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny pomysł z tymi wydmuszkami:) Takie ciacha musiały być piękną ozdobą wielkanocnego stołu.

    OdpowiedzUsuń
  28. Czekam na ten krem cytrynowy:) ... a co do jajek to też mi się bardzo podobają, ale przeraża mnie to robienie wydmuszek:) ....

    OdpowiedzUsuń
  29. za rok chce takie dzieciom na Prima Aprilis zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny pomysł, widziałam już desery w wydmuszce, ale ciasta jeszcze nie ;-)

    OdpowiedzUsuń