Ostatnio z przerażeniem zauważyłam, jak szybko robi się ciemno. Nawet w słoneczny dzień o godzinie dwudziestej pierwszej robi się szaro, a o dwudziestej drugiej jest już niemal zupełnie ciemno. Chcąc zrobić zdjęcie przy dziennym świetle, muszę się wyrobić do godziny dziewiętnastej, inaczej, niestety, ale cudów nie ma, i lepiej zapalić lampę. Doprawdy, czuję się rozczarowana. Ledwo co sierpień się zaczął, a dni już takie krótkie...? Dlaczego byłam przekonana, że jeszcze we wrześniu będę się cieszyć wieczornymi spacerami w pełnym słońcu...?
Chyba dopada mnie późnoletnia depresja pogodowa...
Na pocieszenie - sernik. Ach, jaki dobry! C. nawet stwierdził, że może śmiało konkurować o tytuł najlepszego ciasta, jakie mu zrobiłam. Od razu mi się humor poprawił.
Odkąd zobaczyłam go w gazetce Pieczenie jest proste, nr 2/2012 wiedziałam, że muszę go zrobić. Po pierwsze, samo zdjęcie mnie oczarowało - jagody delikatnie zatopione w masie serowej, całość przykryta kawałkami ciasteczek z czekoladą, podana na czekoladowym, chrupkim spodzie. Mmm... A kiedy przeczytałam, że do masy sernikowej dodajemy mnóstwo bitej śmietany i mocną herbatę, przepadłam. Kiedy więc w końcu wpadły mi w ręce borówki amerykańskie (o jagodach to mogę sobie pomarzyć...), od razu zabrałam się do dzieła.
Ciasto przygotowuje się szybko i prosto, bez włączania piekarnika (czyli idealne na aktualne upały). A smak...? Moi drodzy, tego po prostu trzeba spróbować! Spód jest naprawdę przyjemnie chrupiący i mocno kakaowy, masa serowa jest delikatna i puszysta, o delikatnym zapachu i aromacie herbaty - doprawdy wyjątkowa. Do tego soczyste, orzeźwiające owoce i chrupiące ciasteczka, które wspaniale współgrają z kremową masą. Całość zdecydowanie godna polecenia.
Herbaciany sernik z borówkami amerykańskimi
Składniki:
(na tortownicę o średnicy 20 cm)
spód:
- 115 g ciastek digestive
- 2 łyżki kakao
- 75 g masła
masa serowa:
- 3 torebki czarnej herbaty
- 200 ml wrzątku
- 200 g serka kremowego
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- sok z 1/2 cytryny
- 8 listków żelatyny
- 400 g śmietany kremówki (38%)
dodatkowo:
- 125 g borówek amerykańskich
- 50 g ciastek z czekoladą
Ciastka na spód dokładnie pokruszyć, wymieszać z kakao. Masło rozpuścić, lekko przestudzić i wymieszać z ciastkami.
Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia, na to wyłożyć ciastka, dokładnie docisnąć palcami lub łyżką.
Schłodzić w lodówce w czasie przygotowywania masy serowej.
Herbatę zaparzyć w 200 ml gorącej wody. Po pięciu minutach wyjąć torebki, ostudzić.
Serek zmiksować z cukrem, cukrem waniliowym, sokiem z cytryny i herbatą.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie, a następnie rozpuścić na parze. Wymieszać z kilkoma łyżkami masy serowej, a następnie dodać do masy i dokładnie połączyć.
Kremówkę ubić na sztywno, wymieszać z masą serową, kiedy ta tylko zacznie tężeć.
Masę serową przełożyć do tortownicy, wyrównać powierzchnię. Ułożyć na wierzchu borówki, delikatnie wciskając w masę.
Schłodzić w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej całą noc.
Przed podaniem udekorować połamanymi ciasteczkami.
Smacznego!
A teraz Wam się przyznam do małego bubla... Gdybym ten sernik robiła dla gości, byłabym podłamana. Kiedy bowiem wkładałam go do lodówki nie zauważyłam, że mi się półka lekko obsunęła, i tortownica stała pod lekkim kątem. Przez to jest odrobinę wyższy z jednej strony, co widać na zdjęciu...
Oczywiście, żadna to tragedia, ale jednak... Ku przestrodze: trzeba uważać na najmniejsze drobiazgi, jeśli chce się mieć ciasto idealne.
e, nie ma się co smucić, sernik pycha :)
OdpowiedzUsuńjuż się martwilam, że będzie to sernik pieczony,a mnie w tą pogodę z piekarnikiem raczej nie po drodze...smaki w tym serniku mnie zaintrygowały wiec chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa tam w ogóle nie zauważyłam, że jest nierówny! Pięknie się prezentuje, a smakuje na pewno wybornie :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Chciałabym Cię poinformować, iż Twój blog został nominowany przeze mnie do LIEBSTER AWARD 2013 :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły i zasady Liebster Award dostępne są na http://lookgood-abcurody.blogspot.com/2013/08/liebster-award-2013.html
Serdecznie gratuluję Klaudia.
Uwielbiam borówki amerykańskie. Te wspaniałe owoce cały czas nie są doceniane. Wspaniałe kompoty, soki, desery. Osobiście bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńJejku, dałabym wiele, żeby w złym humorze usłyszeć taki komplement. Mnie w takim ciężkim przypadku nic nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńA w Twoim przypadku... piękny, letni, kuszący sernik!
A co do bubla: Zawsze można pokroić i podać gościom na talerzykach. Nikt nie zauważy. Polecam, zawsze tak robię :)
Hmmm, też to wczoraj odkryłam, kiedy wychodziłam z marketu po 21-ej i weszłam w ciemność...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak serniczek na poprawę nastroju :-)
OdpowiedzUsuńsernik z dodatkiem herbaty ,jeszcze nie słyszałam,ale wygląda wspaniale,poprawy nastroju życzę.
OdpowiedzUsuńwygląda perfekcyjnie i nie dopatrzyłam się tej nierówności:)szkoda że nie ma zdjęcia rozkrojonego:)pycha:)
OdpowiedzUsuńdla mnie jest idealny i przyjemnie się na niego patrzy :)
OdpowiedzUsuńNie depresjuj sie, wkrotce bedziesz na wakacjach!
OdpowiedzUsuńNo i narobilas mi strasznej chetki na sernik.
Pięknie Ci wyszedł;)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny :) Chyba się skuszę i upiekę podobny :) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńpiękny! mi chodzi po głowie podobny, tyle, że z zieloną. :-)
OdpowiedzUsuń