czwartek, 28 sierpnia 2014

Muffiny z mąką z ciecierzycy

Jakoś mi w tym tygodniu brakuje weny. To chyba wina zbliżającej się jesieni - wieczorami muszę się opatulać szalem, gdy wychodzimy na spacer z psą. Codziennie wypijam kilka kubków gorącej herbaty, a przechodząc obok lodziarni nawet nie zerkam w jej stronę. Wszędzie widać oznaki kończącego się lata - coraz mniej kwiatów, za to więcej kałuż, przez które nawet nie da się przeskoczyć. 

I powoli znów przychodzi ten melancholijno-sentymentalny nastrój, który trochę lubię, a trochę nie. 
Lubię, bo to czas na wspominki, te miłe i te smutne, ale w jakiś sposób znaczące. Bo uśmiecham się do siebie na widok wirującego na wietrze liścia, powoli spadającego na ziemię. Bo wszystko jest powleczone delikatną mgiełką, która sprawia, że potrafię się zdystansować.
Nie lubię, bo czasami jest mi smutno, sama nie wiem czemu. Bo ciągle mi zimno, a lodowatych dłoni nie daje się ogrzać. Bo tak szybko robi się ciemno, ja robię się senna, a jeszcze tyle rzeczy chciałabym zrobić. A mi się nie chce. Dopada mnie totalne rozleniwienie; takie, którego nijak nie daje się zwalczyć. I wiem, że te wahania nastrojów potrwają, aż spadnie pierwszy śnieg. A wtedy w głowie już tylko Święta, a w domu zapach cynamonu...

Dzisiaj mam dla Was muffiny, które były totalnym eksperymentem. Wypatrzyłam je na blogu Sweet days, gdy szukałam przepisu na bezglutenowe słodkości dla siostry C. Mąka z ciecierzycy intrygowała mnie już od jakiegoś czasu, zdecydowałam więc, że to dobry moment na jej przetestowanie.
Można ją oczywiście po prostu kupić w sklepie. Ja jednak nigdzie nie mogłam znaleźć, więc kupiłam ciecierzycę, taką suchą, nie w puszce. Zmieliłam ją w młynku do kawy, po czym przesiałam, żeby pozbyć się większych kawałeczków. Nie wiem, jaka jest różnica między tą, którą sobie przygotowałam, a taką gotową ze sklepu. Wiem za to, że moja spisała się doskonale. Muffiny wyszły miękkie i dość puszyste, a jednocześnie zwarte i bardzo sycące. Słodkie w ten charakterystyczny, bananowy sposób, przyjemnie kakaowe, z lekkim posmakiem ciecierzycy. Jeśli jej nie lubicie, mogą nie przypaść Wam do gustu. Jeśli macie stosunek neutralny lub ją lubicie, myślę, że takie muffinki Wam zasmakują. Bez mleka, bez glutenu - idealne dla alergików. Choć i wszystko jedzący zjadali je z apetytem.

Kakaowe muffiny z mąki z ciecierzycy

Składniki:
(na 10 sztuk)
  • 2 jajka
  • 100 g cukru
  • 4 łyżki oleju
  • 1 banan
  • 2 łyżki letniej wody
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 170 g mąki z ciecierzycy
  • 3 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 g świeżych drożdży

Drożdże pokruszyć do miseczki. Dodać 1 łyżeczkę cukru i 2 łyżki wody, dokładnie wymieszać. Odsatwić na 15 minut.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkie do pieczenia i kakao.
Jajka utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Dodać olej, rozgnieconego widelcem banana i sok z cytryny; zmiksować. Partiami dodawać mąkę, miksując na najniższych obrotach miksera. Na końcu dodać rozczyn, połączyć.

Ciasto przelać do formy na muffiny wyłożonej papilotkami.

Piec w 180 st. C. przez 25 minut, do suchego patyczka.
Ostudzić na kratce.

Smacznego!

No, a teraz już czas najwyższy zebrać się w sobie i zrobić coś pożytecznego. 
Może muffiny...?

20 komentarzy:

  1. ciekawi mnie smak takich babeczek, muszą być oryginalne. Chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uff jak dobrze wiedzieć, ze nie ja sama taka melancholijna :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo jakie ładne babeczki! Ciekawa jestem tej mąki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajecznie się prezentują, świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Melancholijnie zaczęłaś, a tak smacznie i pomysłowo zakończyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Babeczki pycha a mąki z ciecierzycy to u siebie też nie mogę znaleźć więc jak wrócę z wakacji to koniecznie muszę spróbować Twojej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy przepis, musisz kupnem tej mąki; D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo bardzo ciekawy przepis :) Zapisuje :) Jestem bardzo ciekawe ich smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz...odczuwam dokładnie to samo. Nie lubię jesieni jako pory roku, ale wspaniały jest ten spektakl opadających liści za chwilę szeleszczących pod nogami i te cudne kolory lasów za oknem samochodu. Lubię jesień, właśnie za tę melancholię, bo ona powoduje, że zatrzymuję się na chwilę i pomyślę, powspominam....a nie zawsze mam na to czas.
    Muffiny godne zainteresowania :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio też zastanawiałam się nad zrobieniem muffinków, bo jeszcze nigdy nie próbowałam, tylko chciałabym je jakoś udekorować. Może jakaś podpowiedź?:). A jeśli chodzi o jesienny chłód i smętki, to mam na to super sposób:)! Jeśli jesteś ciekawa jaki, to zapraszam na moją stronę, której wczoraj zresztą zmieniłam nazwę (po raz pierwszy i ostatni tyle mnie to nerwów kosztowało;) ). Teraz jest http://lifestyle-plan-by-ann.blogspot.com/

    Miłego dzionka życzę!

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udekorować mówisz? Ja najbardziej lubię bitą śmietanę z odrobiną mascarpone i ekstraktem z wanilii na przykład :) Ale na blogu mam przepisy na krem maślany lub budyniowy, też są pyszne :)

      Usuń
    2. O, to ja w takim razie poszukam tego przepisu na krem budyniowy, budyń to jest to:)

      Usuń
  11. też już czuję jesień w kościach... no ale z drugiej strony mamy teraz usprawiedliwienie, żeby wcinać takie dobre babeczki, chłody idą :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mąki z ciecierzycy to ja jeszcze nigdzie nie widziałam. Muszę się rozejrzeć albo kupić młynek do kawy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zainteresowały mnie te muffinki :). Zapisuję do zrobienia. Czy się kruszą?
    Przy okazji. Mąka z ciecierzycy jest w sklepach ze zdrową żywnością. Jest ciut inna od tej zmielonej w młynku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kruszą się, co jest zdecydowanie ich dużą zaletą :)
      W mojej mieścinie nie ma takich wypasionych sklepów ;) Szukałam w markecie w dziale ze zdrową i ekologiczną żywnością, ale nie znalazłam. Może jak się na większe zakupy wybiorę, to gdzieś uda mi się upolować :)

      Usuń
  14. Wszystkie składniki mam. Zaraz się biorę do roboty ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jedyna zaleta tych muffinów to to, że się nie kruszą, poza tym żadnych pozytywów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam wyżej - jeśli ktoś nie lubi ciecierzycy, to nie będą mu smakować, bo jej smak jest dość wyraźny.
      Masz może jakieś sprawdzone przepisy na bezglutenowe i bezmleczne ciasta?

      Usuń