sobota, 4 maja 2013

Cytrynowy zawrót głowy

Po pierwsze z dumą chciałam donieść, że wczoraj przerosłam samą siebie: upiekłam focaccię, ciasto ucierane bez zakalca i biszkopt z ośmiu jajek, i od momentu, kiedy przygotowałam zaczyn do wyjęcia ostatniego ciacha z piekarnika minęły raptem cztery godziny. Wzniosłam się na absolutne wyżyny dobrej organizacji czasu i pracy, i sama siebie za to podziwiam, bo ostatnio mam totalnego lenia, odkładam wszystko na jutro, a najlepiej na za tydzień, zasypiam bez ostrzeżenia w najdziwniejszych pozycjach i naprawdę bardzo, ale to bardzo chcę już nosić szorty. O.

Dzisiaj jednak, nie bacząc na moje wczorajsze poczynania, chcę Wam napisać o cieście z początku tygodnia, które przygotowałam, żebyśmy mieli coś słodkiego do podjadania w urodziny C. (i nic nie szkodzi, że tak się najadłam w restauracji, że ciacho jedliśmy dopiero dnia następnego).
Jakiś czas temu zaczęłam z fascynacją oglądać Baking mad with Eric Lanlard. Muszę powiedzieć, że ten Francuz z zabawnym akcentem mnie zauroczył, a jego wypieki wywołują ślinotok momentalnie. Kiedy więc zobaczyłam jego boskie ciasto cytrynowe wiedziałam, że muszę je przygotować. Nie widziałam jeszcze ciacha, które miałoby w sobie aż tyle cytryn! Zaczęłam więc szukać przepisu, i co się okazało...? Że na stronie programu są wszystkie receptury z odcinka, poza oczywiście tą, która mnie interesuje! Ależ byłam nieszczęśliwa... Opatrzność jednak nade mną i moimi zapędami pieczeniowymi czuwała, gdyż kilka dni później udało mi się trafić na powtórkę programu. Czym prędzej sięgnęłam po kartkę i długopis, i skrupulatnie wszystko sobie zapisałam. Kiedy więc tylko nadarzyła się okazja, kupiła tymianek i upiekłam mega cytrynowe ciacho Erica.

Wyszło obłędne - naprawdę bardzo cytrynowe, ale smaki są idealnie wyważone - nie jest ani za kwaśne, ani za słodkie. Cytryny zdecydowanie grają pierwsze skrzypce, ale nie są aż tak dominujące, jak można by się spodziewać. Pycha! Konsystencję ma bardzo ciekawą - niby biszkoptowo-ucieraną, ale jednak nieco cięższą, bardziej zwartą, wilgotną, a jednocześnie rozpływającą się w ustach. Ciacho najpierw pięknie urosło, później nieco opadło i bałam się, że będzie zakalec, ale nic z tych rzeczy. Jest idealne, cudowne i wspaniałe. Nie można mu się oprzeć. Koniecznie musicie spróbować!

Sycylijskie ciasto cytrynowe z tymiankiem


Składniki:
(na tortownicę o średnicy 26 cm)
  • 175 g miękkiego masła
  • 175 g cukru
  • 3 jajka
  • 250 g ricotty
  • skórka otarta z 4 cytryn
  • sok wyciśnięty z 3 cytryn
  • 100 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 25 g mielonych migdałów
  • listki z 4 gałązek tymianku

dekoracja:

Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Dodawać po jednym żółtku, cały czas miksując. Następnie dodać ricottę, połączyć. Powoli wlewać sok z cytryny ze skórką, nie przerywając miksowania. Następnie partiami dodwać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i migdałami. Następnie wsypać drobno posiekany tymianek. Na końcu dodać białka, delikatnie mieszając łyżką.

Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia, boki wysmarować masłem. Przełożyć masę do formy, wyrównać wierzch.

Piec w 180 st. C. przez 30-40 minut, do suchego patyczka.

Przestudzić, następnie zdjąć obręcz i wyłożyć na talerz do góry nogami. Zostawić do całkowitego ostudzenia, a następnie udekorować plasterkami cytryny i tymiankiem.

Smacznego!

Oczywiście dzień po tym, jak już wszystko było gotowe, znalazłam przepis w internecie na stronie Baking mad (nie wiem, jakim cudem nie udało mi się jej wcześniej zlokalizować). Okazało się, że należy użyć formy o średnicy 20 cm, a nie 26, jak to zrobiłam. Dzięki temu ciacho będzie wyższe i będzie się ładniej prezentować. Pamiętajcie tylko, żeby wydłużyć wtedy czas pieczenia o 5-10 minut.

16 komentarzy:

  1. musi być smaczne, przepis zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytrynowe z tymiankiem brzmi super.
    Btw - wąchałaś kiedyś tymianek cytrynowy? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ciacho rzeczywiście wspaniałe :) muszę spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się! Cudowne!!!
    Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super się prezentuje :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie oparła bym się mu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe połączenie smaków:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tymiankiem? Ale fajne połączenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda cudnie i pewnie też tak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po pierwsze: brawo!
    Po drugie, szorty mnie przerazaja.
    A po trzecie, nie zostal ci moze kawalek tego ciasta?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominacja dla Ciebie w Liebster Blog Award. Zapraszam do zabawy: http://www.moje-kulinarne-rozterki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam cytrynowe ciasta! Są lekkie i orzeźwiające :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, lubię takie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Pychota :) Uwielbiam cytrynowe wybryki kuchenne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczko - w oryginalnym przepisie był tymianek cytrynowy, ale nie mogłam nigdzie dostać... Nie wąchałam, w ogóle nie miałam przyjemności obcować z rzeczonym, ale mnie teraz zainteresowałaś i będę szukać :)
    Maggie, dziękuję. Nie został, ale już mam na stanie inne w tych smakowych klimatach ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam,
    miałam własnie zamiar dopisać, że na stronie programu jest przepis, ale widzę, ze udało Ci się już go odnaleźć. Ja również robiłam to ciasto zaraz po obejrzeniu odcinka, heheh. A teraz postanowiłam sprawdzić, kto jeszcze skusił się na ten przepis.
    Pozdr.
    http://zycieikuchnia.blogspot.com/2013/07/cytrynowe-ciasto-sycylijskie-z.html

    OdpowiedzUsuń