piątek, 26 września 2014

Jesienne spacery. I zwykłe bułeczki

Wczoraj wyszłyśmy z Ptysią na spacer. Całe radosne, z ogonem uniesionym wysoko, moje maleństwo dzielnie maszerowało naprzód. Zawiodło nas do parku, gdzie jak nie lunie... Ona ogon pod siebie, ja też się starałam w sobie skulić i tak przemykałyśmy od drzewa do drzewa, niestety nie unikając chłodnych kropel spadających za kołnierz, tudzież bezlitośnie moczących futro... Prychając, wróciłyśmy jak najszybciej do domu. Ptysia zwinęła się w kulkę na swojej różowej podusi (która, nie wiedzieć czemu, wywrócona jest na drugą stronę), ja zaparzyłam sobie herbaty, włożyłam ciepłe, puchate skarpety i usiadłam przed laptopem. Zerknęłam za okno - a tam słonko. Ręce mi opadły, mina zrzedła jeszcze bardziej i stwierdziłam, że dzisiaj to już nic dobrego się chyba nie przydarzy...
W ramach rozruszania urządziłyśmy sobie też małe sprzątanko. Takie wiecie, bez gości za progiem i presji, że czegoś nie domyję. Odkurzyłyśmy, wyczyściłyśmy łazienkę, ogarnęłyśmy kuchnię... No dobrze, ja odkurzałam, czyściłam i ogarniałam; Ptysia zajęta była baniem się odkurzacza.

A potem usiadłyśmy na kanapie, łapka w łapkę, i podziwiałyśmy znów bębniące o szyby krople... 

Ach, ta jesień... Człowiek sam nie wie, co ze sobą robić, i jak tu się ogarnąć... Na szczęście są sposoby na poprawienie humoru i atmosfery, a jednym z nich jest pieczenie bułeczek.
Ostatnio mam ochotę na proste pieczywo, idealne do kanapek i z szynką, i z dżemem. Tym razem wymieszałam zwykłą mąkę pszenną z razową, dzięki czemu stały się bardziej konkretne i sycące. W niczym nie ustępują tym puchatym, tylko na zwykłej mące. Nam bardzo smakowały. Spróbujecie...?

Bułki z mąką razową

Składniki:
(na 10 bułek)
  • 350 g mąki pszennej
  • 150 g mąki pszennej razowej
  • 1 łyżeczka soli
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 125 ml letniego mleka
  • 125 ml letniej wody
  • 1 jajko

dodatkowo:
  • 3 łyżki wody

Mąki przesiać, wymieszać z solą. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże, wsypać cukier, wlać mleko. Odstawić na 15 minut.
Po tym czasie dodać wodę i jajko, zagnieść gładkie ciasto.
Odstawić na 45-60 minut do wyrośnięcia.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 10 równych części, z każdej uformować okrągła bułeczkę. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, odstawić na 30 minut.

Wyrośnięte bułeczki spryskać wodą.

Piec w 200 st. C. przez 15 minut.
Ostudzić na kratce.

Smacznego!

A ja tymczasem zbieram się szybko w sobie, i jadę do koleżanki na kawę. Mam ciastka, więc jest szansa, że ucieszy się z wizyty-niespodzianki.

16 komentarzy:

  1. Może jesień pokaże nam jeszcze swoją lepszą stronę, bułeczki pięknie wyrosły...dobra ręka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się piszę na takie bułeczki! Przepis nie wygląda na zbyt zawiły, także chyba udźwignę;). A możemy kiedyś liczyć na fotkę Ptysi? Tyle o niej piszesz, a nie wiemy nawet jak wygląda;). A jeśli chodzi o jesienne smętki i melancholie, to zapraszam do przeczytania mojego artykułu jak się wziąć w garść i nie poddać jesiennej depresji i zachęcam do wspólnego motywowania się:).

    Miłego weekendu z odrobiną słonka Ci życzę
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie zwykłe. Pyszne, niezwykłe, bo domowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie uświadomiłam sobie, że dawno już nie robiłam sama pieczywa... A Twoje bułeczki są super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No ja jestem ciekawa, kiedy ja się w końcu zabiorę za upieczenie swoich :( Pysznie się prezentują :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie chcesz z bułeczkami wpaść do mnie, ucieszę się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od rana nie mogę się pozbierać w całość... Cały czas pada... Hmmm pada? Leje!
    Zrobiłam za to placki ziemniaczane... Dawno nie jadłam - pyszne!
    A teraz herbatka, kocyk, książka i mruczenie kota...
    Miłego popołudnia dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne bułeczki. Bardzo lubię piec domowe pieczywo. A jesień...no cóż raz zimno raz ciepło, słońce i deszcz. Ja teraz leżę pod kocem z kubkiem gorącej herbaty, jakaś połamana się czuję i oby to nie choróbsko. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Domowe pieczywo zawsze będzie pyszne; )

    OdpowiedzUsuń
  10. robię bardzo podobne bułeczki, są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Domowe pieczywo, najlepsze! Fajne bułeczki;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie wyjęłam z piekarnika te bułeczki -są pyszne. Jestem ciekawa na ile i na jaką temperaturę trzeba by nastawić piekarnik aby z tego ciasta zrobić chleb? Byłby równie pyszny. Pozdrawiam. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że smakowały :)
      Temperatura taka sama, tylko piec by trzeba 40-50 minut :) Ewentualnie, gdyby się za szybko rumienił, zmniejszyć do 180 st. C. :)

      Usuń