niedziela, 17 marca 2013

O poszukiwaniu siebie

Mam wrażenie, że blog ostatnio zrobił się bardziej kulturalny niż kulinarny. Sporo książkowych recenzji, ostatnio nawet film (zrobił na mnie takie wrażenie, że po prostu musiałam o nim napisać), jakby nieco mniej przepisów. Hmm... To nie tak, że nie piekę, bo piekę przecież. Ale jednocześnie więcej czytam (a przynajmniej się staram), i tym też chcę się z Wami dzielić, bowiem książki to moja największa pasja. Od zawsze uwielbiam spędzać czas czytając, gotowanie odkryłam dużo później. Mam nadzieję, że nie jesteście rozczarowani takim obrotem sprawy, że o książkach czytacie równie chętnie, jak o moich kuchennych wyczynach. Dziś bowiem znów chcę Wam opowiedzieć o książce, którą niedawno skończyłam...

Smak miodu kusił mnie już od dawna. Dużo o niej słyszałam, najróżniejszych opinii i stwierdziłam, że dopóki sama nie przeczytam, wypowiadać się nie będę mogła. Kiedy byłam w Polsce, nabyłam ją więc drogą kupna w przecenie i w końcu udało mi się do niej zajrzeć.
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że będzie to zaledwie 150stronicowa niemal broszura - czyta się błyskawicznie. A o czym opowiada...?


Smak miodu to historia bibliotekarki, Arabki pracującej w Paryżu. Jej największą tajemnicą jest fascynacja starymi książkami opowiadającymi o seksie Muzułmanów. Sama uważa się za kobietę wolną, niezdolną do miłości, której największą pasją jest seks. Ma kochanków na pęczki, którzy uczą ją sztuki miłości. Szuka tego, o czym czyta, wciela w życie zalecenia mistrzów. Czerpie z tego przyjemność i wymierne korzyści, czuje się spełniona i niespełniona jednocześnie. Nie potrafi zrozumieć zakłamania - dlaczego ludzie wstydzą się swojej seksualności?
I choć na każdym kroku powtarza, że interesuje ją tylko seks, uważam, że tak naprawdę szuka miłości. Myśliciel, jeden z jej kochanków, staje się motywem przewodnim książki. To on pokazał jej oblicze seksu, jakiego wcześniej nie znała. Recytował jej poematy o miłości, czekał na nią długo, jednak ona nie potrafiła zdecydować się na ważący na całym jej dalszym życiu krok. Czy teraz żałuje? Czy dostrzega, co straciła? Czy w końcu znajdzie to, czego tak gorączkowo szuka...?

Książka z drugim dnem - pozornie o seksualności, tak naprawdę o poszukiwaniu tego, czego szukamy wszyscy - miłości. Czyta się szybko, może dać do myślenia. Zdecydowanie nie dla każdego, ale, moim zdaniem, warta uwagi.

Smak miodu
Salwa an-Nu'ajmi
Wydawnictwo WAB
Warszawa,
2011

4 komentarze:

  1. u mnie z kolei dawno o książce nie było... a czy czytam chętnie o Twoich lekturach?? Jasne! Za każdym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię czytać Twoje posty dotyczące książek :) Myślę, że te posty czynią Twój blog naprawdę wyjątkowym :) Książka brzmi interesująco, z pewnością się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wielka przyjemnością czytam o książkach :) sama mam ostatnio tak niewiele czasu na czytanie ;/ ale nadrabiam to kiedy tylko mam możliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę dotrzeć do tej książki, bo opis mnie zafascynował!

    OdpowiedzUsuń