środa, 18 maja 2011

Muffiny na podróż

Jedziemy do Polski! Teraz, zaraz. Ostatnie zerknięcia, czy aby na pewno wszystko zostało spakowane. Sprawdzanie, czy dokumenty są na miejscu. Pytania, w kółko te same: zabrałeś to? Nie zapomniałaś o tamtym? Wreszcie wszystkie torby w bagażniku, pies na tylnej kanapie niecierpliwie czeka na to, co się wydarzy. Ustawiamy lusterka, fotele, i ruszamy. On w jednym aucie, ja w drugim. Podróż będzie przez to nieco bardziej męcząca, a niemieckie autostrady będą się dłużyły. Z drugiej strony, prowadzenie samochodu tylko przy ulubionych dźwiękach też może być przyjemne. Nawet bardzo. Trzeba się tylko skupić na pozytywach.

Żeby droga nie była zbyt nużąca, w ramach rozrywki przygotowałam wczoraj muffinki. Pieczenie było przyjemne, a konsumpcja w drodze chyba jeszcze przyjemniejsza. Słodkie ciasto, rodzynki, czekolada, a do tego delikatny aromat whisky w tle. Cały alkohol wyparował, więc muffinki są bezpieczne dla kierowców. Mięciutkie i wilgotne, może nieco zbyt słodkie (a zredukowałam ilość cukru z oryginalnego przepisu z 220 g!). Zdecydowanie uprzyjemnią nam dzisiejszą wycieczkę. Wczoraj wieczorem nie mogliśmy się oprzeć, żeby nie spróbować. W końcu trzeba mieć pewność, że podróżne jedzenie jest smaczne. 
Sprawdziliśmy. 
Jest.

Inspirację znalazłam w gazetce Pieczenie jest proste, nr 3/2008. Właściwie szukałam czegoś innego, ale tak ładnie wyglądały na zdjęciu... No i miałam wszystkie potrzebne składniki. I powtórzę raz jeszcze - wybór jak najbardziej trafiony.

Muffiny z whisky, rodzynkami i czekoladą




Składniki:
(na 12 sztuk)

suche:
  • 255 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 125 g cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego

mokre:
  • 2 jajka
  • 210 ml jogurtu naturalnego
  • 5 łyżek whisky
  • 125 g masła

dodatkowo:
  • 100 g rodzynek
  • 60 g ciemnej czekolady (70%)

Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie.
Czekoladę posiekać.
Masło rozpuścić i przestudzić.

Mąkę przesiać do miski z proszkiem do pieczenia. Wsypać cukier i cukier waniliowy, połączyć. Dodać mocno odciśnięte rodzynki i czekoladę, wymieszać dokładnie.

Jajka roztrzepać. Wlać jogurt, masło i alkohol, wymieszać.

Wlać płynne składniki do suchych, wymieszać tylko do połaczenia się całości.
Gotową masę przelać do foremek na muffiny (silikonowych lub metalowych wyłożonych papilotkami).

Piec 25-30 minut w 180 st. C.
Ostudzić na kratce.

Smacznego!



Jutro dzień pełen wrażeń, mnóstwo spraw do załatwienia. A czasu na sen niestety nie będzie zbyt wiele... Mam nadzieję, że wszystko uda się zgrać, i że wszyscy będą zadowoleni. Trzymajcie kciuki.

3 komentarze:

  1. rozumiem, że alko wyparowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm intrygujące te muffinki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muffiny z whisky? Wchodze w to!
    Mam nadzieje, ze pobyt w Polandii bedzie dla was relaksujacy i przyjemny.

    OdpowiedzUsuń