sobota, 16 kwietnia 2011

Na sobotę - sernik

Mmm... Najlepsze na świecie - serniki. Coś ich u mnie mało ostatnio, nie wiedzieć dlaczego. Pochłonęły mnie inne rodzaje wypieków, a najulubieńsze odeszły w kąt. Z drugiej strony - czasem warto przez chwilę odetchnąć, żeby potem ze zdwojoną siłą poczuć ulubiony smak. Tak też się stało - teraz każdy z serników smakuje lepiej, każdy jest odkryciem. 
Ten znalazłam w niezwykle inspirującej książeczce Cheesecakes baked and chilled wydawnictwa The Australian Women's weekly. Zawiera ona całkiem sporo przepisów na typowo angielskie (przynajmniej w moim - laika - mniemaniu) serniki, pieczone i na zimno. Bardzo podobają mi się zdjęcia, przeglądam ją z wielką przyjemnością przynajmniej dwa razy w tygodniu, odkąd dokonałam zakupu (a właściwie odkąd zakup do mnie dotarł). Ten niby niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale jest szybki i prosty w przygotowaniu, a przyprawy nadają mu charakteru. Masa serowa jest mocno twarogowa w smaku (w oryginale oczywiście był twarożek śmietankowy, ale użyłam naszego typowego polskiego, bo akurat miałam w lodówce), bardzo kremowa, zwarta i dość ciężka. Sernik jest syty, wystarczy niewielki kawałek, żeby poczuć jego sernikowość w pełnym wymiarze. Smakował nam bardzo i zniknął szybko - jak wszystkie smaczne słodkości. 

Mimo że nie typowo wiosenny, z pewnością pięknie będzie prezentował się na Wielkanocnym stole. U nas nie wiem jeszcze, jaki zagości, ale sernika zabraknąć nie może. Tym razem czeka mnie ciężki wybór - nie tylko w mój gust będę musiała trafić...

Sernik bistro



Składniki:
(na tortownicę o średnocy 22 cm)

spód:
  • 250 g ciastek digestive
  • 125 g masła
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • 1/2 łyżeczki imbiru
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

masa serowa:
  • 600 g twarogu 3-krotnie zmielonego
  • 4 jajka
  • 150 g cukru
  • skórka otarta z 1 cytryny

wierzch:
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej

Masło rozpuścić i przestudzić.
Ciastka drobno pokruszyć, wsypać przyprawy i wymieszać. Wlać masło i połaczyć. Powstałą masą wylepić dno i boki tortownicy wyłożonej folią aluminiową.
Włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

Twaróg zmiksować na puszystą masę z cytrynową skórką. Całe jajka ubić z cukrem na puszystą jasną masę. Wlać je do sera, wymieszać dokładnie.
Masę serową wyłożyć na przygotowany wcześniej spód.

Piec 50 minut w 140 st. C.
Wystudzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.
Schłodzić w lodówce przez 4 godziny, a najlepiej przez całą noc.

Przed podaniem sernik delikatnie posypać gałką muszkatołową.

Smacznego!

Z przyjemnością informuję, że drastycznie zmieniły nam się plany świąteczne - jedziemy do Polski! W sumie tylko na pięć dni, z czego prawie dwa to podróż (dziewięć godzin autem to spore wyzwanie), ale jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy. Okazało się, że D. ma wolne, a i mnie w pracy potrzebować nie będą. Grzechem wręcz byłoby nie wykorzystanie takiej okazji, kiedy sama pcha się w ręce. 
Jutro ostatni dzień do pracy, i czas zacząć przygotowania. 

4 komentarze:

  1. z muszkatołową gałką.. kuszący.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie ten lekko przyprawiony spod - cynamon i kardamon zawsze dodaja pysznego smaku! Sernik wyglada oblednie :)
    A wyjazdu zazdroszcze. Bawcie sie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham serniki :) wygląda apetycznie

    OdpowiedzUsuń