piątek, 14 marca 2014

Bułki z nerkowcami - najlepsze

Przez chyba dwa tygodnie nie piekłam chleba ani bułek. Nie wiem dlaczego - po prostu zabrakło mi czasu. Śliczna pogoda nie poprawia sytuacji - zamiast spędzać czas na wyrabianiu ciasta drożdżowego, wolę się wybrać na długi spacer do lasu, który po prostu pachnie wiosną. Powoli budzi się do życia, zielone, świeżutkie pączki na krzewach przyciągają wzrok, a dwie biedronki bezpiecznie schowane w wysokiej trawie z pewnością zwiastują coraz cieplejsze dni.
W sobotę wybraliśmy się na zakupy, i w oczy wpadła mi niepozorna książeczka pod wyjątkowo apetycznym tytułem Brød: 100 lækre opskrifter, czyli sto pysznych przepisów na chleb. Była w przecenie i kosztowała grosze, nie mogłam się jej oprzeć. I muszę powiedzieć, że wyjątkowo udany to zakup - wypróbowałam już trzy przepisy, wszystkie wyszły pyszne, i już nie mogę się doczekać, żeby przygotować kolejne wypieki. Apetyczne zdjęcia, proste i czytelne przepisy, ciekawe połączenia składników - to zdecydowanie coś dla mnie. Codziennie przeglądam ją dla samej przyjemności przeglądania, i zaznaczam kolejne przepisy. Mmm...

Na pierwszy ogień poszły bułeczki z nerkowcami, które po prostu uwielbiamy. Mam w szufladzie całą ich paczkę, z kilograma ubyło już całkiem sporo. Są niezbędnym składnikiem naszego ulubionego dania, a i do pogryzania nadają się idealnie. Nie skłamię, jeśli napiszę, że to moje ulubione orzechy - nawet migdały mogłyby dla mnie nie istnieć. Mniam!
Ponieważ C. darzy je jeszcze cieplejszymi uczuciami niż ja, nie zdziwiłam się, kiedy bez wahania wybrał właśnie te bułeczki. Zawiązane w supełki, posypane orzechami, prezentują się naprawdę zachęcająco. A smakują wspaniale - chrupiące orzechy z wierzchu i całkiem spora ich ilość w środku nadają bułeczkom wyjątkowego charakteru. Można do nich użyć dowolnych orzechów - tych, które lubicie najbardziej. Z każdymi będą wyśmienite!
I choć na mące pszennej, za sprawą właśnie orzechów są nieco cięższe i bardzo sycące. Mmm, pyszności...

Bułki z nerkowcami

Składniki:
(na 8 sztuk)
  • 85 g nerkowców
  • 500 g mąki pszennej
  • 20 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 250 ml letniej wody
  • 100 ml letniego mleka
dodatkowo:
  • 1 jajko
  • 35 g nerkowców
Mąkę przesiać do miski, wymieszać z solą. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże, wsypać cukier i wlać połowę mleka wymieszanego z wodą. Odstawić na 15 minut.
Po tym czasie dodać resztę płynów i drobno piekane orzechy, wyrobić gładkie ciasto (może się lekko lepić).
Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.

Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagnieść, podzielić na 8 równych części. Z każdej uformować wałeczek o długości 25-30 cm, zawiązać supeł, podwinąć pod spód końce. Odłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia na 30 minut.

Jajko roztrzepać, posmarować wyrośnięte bułki. Posypać grubo posiekanymi pozostałymi orzechami.

Piec w 200 st. C. 20-25 minut.
Ostudzić na kratce.

Smacznego!

Plany na weekend? U mnie leniuchowanie i długie spacery, może pierwszy piknik...? (Choć podobno znów ma się zrobić chłodniej.) Zobaczymy...
A u Was?

8 komentarzy:

  1. Takich bułeczek jeszcze nie jadłam, ale już teraz wiem, że są na pewno pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, też lubię takie sklepowe smaczki, a do tego w obniżonej cenie :D A bułeczki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super bułeczki :)) Oj zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne bułeczki! Idealne dla mnie na śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli bułeczki smakują tak jak wyglądają, to poproszę choć 2...

    OdpowiedzUsuń